Chyba taki sam albo bardzo podobny. Sasiad ktory troche sie zna na tym probowal tak rozkrecac ale i tak nie wyszlo ze wzgledu na brak miejsca. Koniec podajnika jest prawie calkowicie przy scianie.
Dokladnie tak jak mowisz. W tym przypadku dziwie sie facetowi ktory budowal dom. Niby postepowy i rozsadny czlowiek a do tego budowlaniec i nie zrobil przerobki projektu kotlowni wiedzac ze jest oryginalnie projektowana pod kociol gazowy a wstawiajac na ekogroszek. Do tego sposob montazu podajnika uniemozliwiajacy jego normalny, bezproblemowy demontaz. Porazka.
Kociol ma juz pare lat wiec, bodajze 7 lub 8 wiec chyba i tak niedlugo trzeba sie rozgladac za czyms nowym. Nie wspominan juz o tym ze jest przewymiarowany: 25kW na budynek z 2007 r, ogrzewane 130 mkw z keramzytobetonu, ocieplony styropianem 10 cm, okna plastik.