Skocz do zawartości

M50

Nowy Forumowicz
  • Postów

    8
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez M50

  1. Centralna kotłownia byłaby zapewne trochę tańsza niż piec w każdym mieszkaniu, ale nadal finansowalibyśmy ogrzewanie mieszkań niepłacących właścicieli. Ciepłą wodę mamy z bojlerów w łazienkach i ogrzewaczy przepływowych w kuchniach.
  2. Dziękuję wszystkim za porady. Administracja kotłowni powiedziała nam, że ten sezon będzie jeszcze grzała, więc wygląda na to, że mamy rok na zmianę ogrzewania. PSG wreszcie przysłała warunki przyłączenia gazu, gdzie pisze, że robią inwestycję do naszego bloku i w przyszłym roku możemy podpisać umowę, a pół roku później będzie gaz, rozliczany w każdym mieszkaniu. Każdy mieszkaniec będzie musiał wyłożyć chyba kilkanaście tysięcy na zmianę c.o. w swoim mieszkaniu.
  3. Cie pierona, rok na papiery? :-0 Zarządcę wspólnoty zmieniliśmy, ale kotłownia nie należy do naszej wspólnoty. Jedna pani drugiej pani powiedziała, że pani administracja kotłowni uzyskała obietnicę miasta, że w tym sezonie grzewczym nie naliczą jej kar, więc może jednak jeszcze będzie grzała, ale może nie. Każdy miesiąc podlegania pod kotłownię kosztuje wspólnotę ponad 2000 zł, również poza sezonem. Teraz każdy blok szuka własnego rozwiązania. 2 bloki chciałyby podobno zmodernizowania starej kotłowni na ekogroszek, ale koszt tego i potem eksploatacji dla 2 bloków byłby wysoki. Inne wspólnoty wolą się rozliczać same, bo nie mają zaufania do administracji kotłowni. 1 blok przyłącza gaz do każdego mieszkania, inny planuje wybudować swoją kotłownię na ogrzewanie olejowe, inni starają się o ogrzewanie prądem na podczerwień i panele fotowoltaiczne na dach, a kolejny blok planuje piec na ekogroszek z automatycznym zsypem, który raz na rok napełni wywrotka.
  4. Czyżby musiała być podstawa prawna aby zamknąć kotłownię? W 2017 wyszła uchwała sejmiku woj. o konieczności modernizacji starych kotłowni do końca 2021. Na początku kwietnia tego roku pani administracja kotłowni powiedziała pani zarządowi wspólnoty, ze zamknie kotłownię. No i od kwietnia czekamy na wydanie warunków przyłączenia gazu przez PSG. Pytałem o możliwości w wfosigw.katowice, dostałem odp, że "wspólnoty mieszkaniowe zgodnie z obowiązującymi „Zasadami udzielania dofinansowania ze środków WFOŚiGW w Katowicach”, na zadania z zakresu ochrony atmosfery mogą uzyskać dofinansowanie wyłącznie w formie pożyczki", z możliwością umorzenia zaledwie 10-15%. A z pożyczką kłopot, bo bank może nie dać i ze spłatami kłopot, gdyż 1 mieszkaniec od lat nie płaci nic, a licytacji zrobić nie wolno nie wiadomo jak długo, bo epidemia (o ile w ogóle coś po licytacji dla nas zostanie). Więc albo się złożymy na coś współnie, albo każdy będzie jakoś sobie radził sam, co byłoby znacznie bezpieczniejsze z uwagi na zdanie poprzednie.
  5. Pompa ciepła jest w stanie ogrzać mieszkania podczas mrozów? A koszt prądu do jej napędzania jest wyraźnie niższy niż koszt ogrzewania prądem? A gazem? Moje mieszkanie ma taryfę G13. Sejmik woj. uchwalił, że do końca tego roku kotły węglowe starsze niż 10 lat mają być wymienione na ekologiczne, np. kat. 5. Administracja kotłowni osiedlowej twierdzi, że oprócz wymiany kotła trzeba wymienić rury c.o. prowadzące do bloków, bo są stare i ciepło ucieka, a to byłby tak duży koszt, że się nie opłaca. Więc zamyka interes. My także chętnie się od niej uwolnimy, bo opłaty za ciepło są coraz wyższe i nie da się ich kontrolować (za ostatni rok 6 mieszkań zapłaciło w sumie 25 tys. zł za c.o.).
  6. W każdym mieszkaniu jest bojler elektryczny i grzejnik przepływowy do ogrzewania wody w łazience i kuchni.
  7. Blok jest podpiwniczony, z pustaków, czeka na ocieplenie dachu i 3 ścian i pewnie jeszcze poczeka. Okna plastikowe. Mieszka 6 rodzin, 3 mieszkania po 64 i 3 po 78 metrów kwadratowych na parterze i 2 piętrach. Razem z klatką schodową jest 600 metrów kwadratowych do ogrzania.
  8. Nasz blok i kilka innych są ogrzewane z osiedlowej kotłowni węglowej, która ma być w tym roku zlikwidowana. Więc mamy zagadkę, jak zapewnić sobie ciepło. Blok jest wspólnotą 6 mieszkań z lat 80. Około 200 m dalej są nowe bloki z gazem, ale wnioski o wydanie warunków na przyłączenie gazu wpadają do Polskiej Spółki Gazownictwa jak kamień w wodę: od 3 miesięcy nie ma żadnej odpowiedzi pomimo interwencji emailowej, telefonicznej i skargi do URE. Ma ktoś pomysł na jakieś niedrogie alternatywne rozwiązanie?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.