Witam.
Może przybliżę kilka moich doświadczeń z montażu i eksploatacji PC 8kW.Instalację projektowałem również sam a wykonanie zleciłem hydraulikowi. Na początku również bardzo obawiałem się wody na zewnątrz więc instalację zbudowałem z bufora 300l z wężownicą do PC 3.2m2 + bojler 220l z dwoma wężownicami do PC 1.8m2 no i oczywiście układ zamknięty (naczynie, odmulacz, filtr, zawór 3D itd.). Miałem w planie ten obieg napełnić glikolem -10st.C a jest to już stężenie chyba około 20% czyli nie tak mało. Ale uruchomienie w 05.2021 poszło na wodzie i tak zostało do 03.2022. I co stwierdziłem w tym czasie:
Każdy wymiennik (wężownica, płytowy)- powoduje stratę ok. 5st między obiegiem PC a obiegiem grzewczym domu. I tak jeśli na pompie ustawimy 42st. to na buforze mamy 37st. Czyli pompa musi pracować przy wyższych temperatura z większym obciążeniem a za tym idzie zużycie prądu i pewnie zużycie samego urządzenia. Przy grzejnikach 37-38 to jest niewiele a dla PC +5 to dużo. Dlatego radzę to wziąć pod uwagę, a dodatkowo glikol w obiegu jeszcze spowoduje pewne obniżenie sprawności (w instrukcji piszą że o tyle co stężenie) ale dokładnie nie mogę potwierdzić bo nie testowałem.
Dlatego zrezygnowałem z tego układu (człowiek uczy się na błędach i niewiedzy - ale daje zarobić hydraulikom). Podpiąłem PC bezpośredni do bufora służącego jako sprzęgło i powiem szczerze że pracuje to o wiele lepiej. Tylko takie rozwiązanie polecam.
Ale.. Ale.. A co z zamarzaniem. Otóż w mojej instalacji bufor jest w kotłowni która jest około 1,5m poniżej gruntu - czyli pompa jest wyżej i w obiegu PC następuje swobodny przepływ grawitacyjny który podgrzewa pompę (oczywiście przy wyłączeniu urządzenia). Przy mrozie -10st. przez noc przy wyłączonej pompie i grzaniu domu kotłem węglowym temperatura na pompie utrzymywała się cały czas powyżej 20st. - bufor był grzany na 50st.
Pozdrawiam.