Witajcie,
Zbliża się wiosna i czas remontu kotłowni, a w tym i zasilania domu w wodę. Dołączam schemat jak to planuję zrobić.
Kilka słów wyjaśnienia:
Wodę mam z wodociągu, ale takiego co ciśnienie jest tylko dzięki grawitacji - na końcu wsi w najwyższym punkcie jest zbiornik wody pitnej, mój dom jest pierwszy za zbiornikiem i w porywach mam 1 atm na wejściu. Zgodnie więc z warunkami technicznymi z tzw. "wodociągów" mam zestaw hydroforowy, którym podbijam sobie ciśnienie do około 2,5 atm. W tym momencie jest to pompa Omnigena JY-1000 i zbiornik przeponowy 100 litrów. Zbiornik do wymiany, bo już bańka pordzewiała. Układ z dwoma filtrami (siatkowy+sznurkowy) też mi się sprawdza, więc chyba przy nim zostanę. Chcę zamontować reduktor ciśnienia - nastawić na pompie ciśnienie załączenia 2,5 atm i wyłączenia 4 atm, a reduktorem na instalacje podawać około 2 atm.
Pytania:
1. Wydaję mi się, że pompa JY-1000 jest trochę za duża. Wodomierz w studni mam taki na Qnom=1,5m^3/h i Qmax=3m^3/h, z tego co widzę z charakterystyki tej pompy to maksymalny przepływ ma 3.6m^3/h więc "trochę" ponad Qmax wodomierza, a nie chciałbym go w końcu rozwalić takim "ssaniem". Czy nie bezpieczniej by było użyć mniejszej pompy np. WZ750 (maksymalny przepływ ok. 2,8m^3/h) albo coś bardziej "markowego" np. Pedrollo JSW 2AH (2,7m^3/h).
2. Czy ten zawór zwrotny przed pompą jest w ogóle potrzebny jak na wejściu mam wodę pod ciśnieniem (nie ze studni)?
3. Czy jedyne korpusy narurowe do filtrów 10" z kurkiem do spuszczania wody z korpusu to te z firmy Aquafilter? Z tego co widzę, to włożony do nich wkład filtrujący nie jest "zamknięty" od dołu jak w zwykłym korpusie bez takiego kurka. Nie ma nic innego na rynku z kurkiem u dołu?
A może w ogóle zrezygnować ze zbiornika przeponowego i dać pompę w stylu Grundfos Scala2?
Może macie jeszcze jakieś uwagi do tego co wymyśliłem, i coś tu jest totalnie źle.