Skocz do zawartości

megaherbatnik

Forumowicz
  • Postów

    26
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Informacje o ogrzewaniu

  • Co ogrzewam?
    Biura i sklep
  • Instalacja
    24 grzejniki, ok 540m2
  • Kocioł
    Stalmark Eko Pionier 33kW + Ekoenergia 25-35kW

O sobie

  • Płeć
    Mężczyzna
  • Lokalizacja
    łódzkie

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

Osiągnięcia megaherbatnik

Ciekawy

Ciekawy (3/14)

  • Od roku na pokładzie
  • Pierwszy post
  • Współtwórca
  • Tydzień pierwszy zaliczony
  • Miesiąc później

Najnowsze odznaki

0

Reputacja

  1. Cegła była zamocowana solidnie na dwie śruby fi6, a dysza na silikonie 1200st. Sądzę, że to kwestia obróbki cegły od dołu. W wolnej chwili się jeszcze tym pobawię bo efekty były bardzo fajne.
  2. Euforia była niestety przedwczesna🤔 O ile samo rozwiązanie w teorii sprawdza się dobrze to niestety wymaga przeróbki......dziś w nocy ślimak wypchnął całą dyszę z cegłą, co ciekawe poza kupą bałaganu w kotle temperatura została utrzymana - nic nie wygasło😀 Przypuszczam, że przydałoby się zrobić z cegły klin rozszerzający ku górze aby maksymalnie zmniejszyć od spodu powierzchnię na jaką działa ekogroszek ze ślimaka, ale to już innym razem nie mam teraz czasu. Ostatecznie pozostaje założenie mniejszego zestawu 15-25kW (dysza, komora, ślimak) co wiąże się z kosztem ok 1000zł. Jak myślicie zmiana z ekoenergii 35kW na ten najmniejszy 10-15kW ma jakikolwiek sens? Tak się składa, że ten mały podoba mi się najbardziej😁
  3. U siebie mam właśnie zmodernizowaną przez Ekoenergię dyszę z otworami fi6. Od strony podajnika są 3 otwory -> 2 wykorzystałem na śruby, a jednym dmucha powietrze i jest ekstra. Popiół z tej strony jak z papierosa.
  4. Jeśli to faktycznie retopal to ciężko będzie Ci się ich pozbyć. Problem tego węgla polega na niskiej temperaturze mięknienia popiołu bodajże ok 850-900stC, a to właśnie powoduje że się skleja w takie wielkie popcorny. Ja na dużej ekoenergii nie mogłem sobie z tym poradzić i zmieniłem węgiel. Niestety o tym parametrze nikt z producentów węgla nie mówi, a często jest ważniejszy niż wartość Rogi. Jedne palniki lepiej go tolerują inne gorzej. Twój najprawdopodobniej należy do tych drugich🙁 Jedyna próba ratunku to palenie na małej mocy i małym nadmuchu, ale tutaj też zależy na ile instalacja pozwoli.
  5. U mnie lepiej chyba jest z jedną grubszą cegłą od strony kosza ponieważ palnik bardzo przylega do ścianki kotła, a teraz palenisko jest elegancko wyśrodkowane 😉 Cegła od spodu jest porządnie wyszlifowana/wyprofilowana i nic nie powinno haczyć. Polecam każdemu taką zmianę w tym dużym palniku (niebawem będę próbował ten patent z połówką dla średniej ekoenergii), przypuszczam że dla większości osób jest po prostu za wielki i spalanie nie przebiega tak jak powinno + koszt tej przeróbki śmieszny😀
  6. @Oldek Królu złoty! Patent z szamotem w dyszy perfekt 😀 Co prawda u siebie przykręciłem z jednej strony (od kosza) kawałek cegły grubości ok 6,5cm, ale poprawa w spalaniu i tak jest duża. Palenisko zostało zmniejszone o ok 25-30%, żar jest na całości, nic się nie przesypuje czy niedopala. Popiołu dzięki temu jest mniej. Co istotne żar jest nieco odsunięty od ścianki kotła, a dzięki temu temperatura na podajniku jest wreszcie niższa - w okolicach 37-40stC. Teraz pozostaje wyregulować PID bo delikatnie jeszcze przypieka miejscami, ale to już detal w porównaniu do tego co było przed modyfikacją😉 Wielkie dzięki za radę i przesyłam wirtualną skrzynkę browara🍺🍺🍺🍺🍺🍺🍺🍺🍺🍺🍺🍺🍺🍺🍺🍺🍺🍺🍺🍺
  7. Możliwe, że mój sterownik ma już dość właściciela bo ciągle mu miesza w ustawieniach? Obecnie mam max obr. 450 i zapowiada się nieźle.
  8. Wzięły się z domyślnych ustawień dla mocy 26-33kW.
  9. Współczynnik went. niewiele daje, a wartość minimalna to -14 także pole do popisu małe. Prędzej wrócę z went. roboczym do ustawień fabrycznych, czyli 44% a zmniejszę trochę max obroty (teraz chyba są na 1600).
  10. Panowie, Przestawiłem się na pracę w PID i tak: - udaje mi się utrzymać temp. podajnika w granicach 42-48st (w zależności od węgla), ale jest nowy problem - PID dość mocno dmucha i nie mogę go za bardzo opanować - nawet w momencie jak przebije o 1st temp. zadaną to wentylator potrafi chodzić jak szalony, a powinien już wtedy zwolnić z nadmuchem (dobrze myślę?) - parametry pracy zostawiam - ładnie sobie chodzi, lekka górka żaru jest na całym palniku, przebija zadaną temp. o maks. 1-2st. - wentylator roboczy zmieniłem na min. 10% a maks. na 30%, max. temp. spalin 180stC. (zazwyczaj oscyluje w granicach 150-160st co mnie satysfakcjonuje). Nie wiem jak mu wytłumaczyć żeby nie dmuchał tak mocno jak nie trzeba bo zaczyna znowu topić/sklejać węgiel. Aha współ.wentylatora jest na -10.
  11. Przeprowadź próbę któregoś dnia. Aby się zapaliło musi mieć dopływ powietrza. Jeśli zamkniesz klapkę na wentylatorze i masz szczelny kosz/drzwiczki to szansa na takie zdarzenie jest naprawdę minimalna.
  12. Teoretycznie jest taka możliwość, ale to byś musiał mieć duży cug w kominie i z drugiej strony jakąś nieszczelność np. w koszu. Klapę na wentylatorze można zasunąć całkowicie i ewentualnie na czopuchu (niektórzy mają). Z drugiej strony jak wygaszasz kocioł wyłączasz nadmuch i żar sobie delikatnie schodzi po czym zaczyna wygasać, a do pożaru nie prowadzi.
  13. Masz rację to wymaga niejednokrotnego modyfikowania, ale aż taki zapalony nie jestem? udrożniłem otwory (zostawiłem tylko jeden zaklejony bo jest w dziwnym wg mnie miejscu), poskładałem wszystko i ognia. Źródło moich problemów najprawdopodobniej znalazłem - przypuszczam, iż jest to za mały ciąg kominowy a co za tym idzie za duży nadmuch i temperatura podajnika rośnie i delikatniejsze węgle żużlują. Zauważyłem, że w mroźne dni (wiadomo większy ciąg) pali się ładnie poniżej 20% nadmuchu, nic nie kopci na palniku jest spokojniej, temperatura podajnika delikatnie idzie do dołu - zobaczymy jak będzie po całej nocy. Widzę dwa rozwiązania - albo rozfrezować komin jak wspominałem jest murowany bez wkładu albo wymienić palnik na mniejszą ekoenergię gdzie automatycznie zapotrzebowanie na ciąg będzie mniejsze (w sumie teraz palę z mocą ok 15-17kW także wystarczy) Kosz jednej i drugiej operacji podobny.
  14. Oczywiście, że tak. Jednak w momencie kiedy mam pod ręką 6 różnych ekogroszków i wiem jak się potrafią ładnie spalać (min. w palnikach Ekoenergii) a u mnie jest z każdym problem to ewidentnie jest coś nie halo ? Nadmuch mam opanowany i żeby rozwiać te wszystkie mity o spiekach i zbyt dużej ilości powietrza powiem Wam, że np. Pieklorz z Chwałowic lepiej się wypala przy dużym nadmuchu? Aha niestety modernizacja w postaci zaklejenia niektórych otworów tylko pogorszyła sprawę, dociera za mało powietrza i szybciej zaczyna kopcić. Muszę je uwolnić.
  15. Jeśli mam być szczery to też bym to sobie darował tym bardziej, że udało mi się zejść nieco poniżej 50stC (w zależności od węgla), ale przypuszczam, że ma to wpływ na dużą temperaturę żaru, a co za tym idzie powstawanie spiekot/skrup/żużla.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.