Skocz do zawartości

heatbeat

Forumowicz
  • Postów

    10
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez heatbeat

  1. Aby zacząć niedzielę od mocnego akcentu postanowiłem zaraz z rana wyczyścić mojego S 111. Tak więc poranna mocna kawa na drogę i rękawice robocze i do piwnicy. Jakież było moje zdziwienie, kiedy po zdemontowaniu górnej pokrywy kotła okazało się, że... nie ma co czyścić :) Wnętrze kociołka pokrywał jedynie brązowy nalot który odpadał przy lekkim dmuchnięciu. Jedynym miejscem gdzie było troszkę do czyszczenia była okolica czopucha. Tak więc potwierdzają się w 100% słowa @guitar'a - kluczem do sukcesu jest zrozumienie kociołka. Ja przez ostatnie kilka dni eksperymentowałem z różnymi ustawieniami i chyba podążam w dobrym kierunku ;) Co prawda teraz to jeszcze nie jest sezon ale...
  2. palę groszkiem - ale nie ekogroszkiem. Na razie jestem w fazie testów opału z pobliskich składów. Ten groszek który obecnie spalam kosztuje ok. 450 zł/tonę - nie zawiesza się, po spaleniu popiół z niego sam spada z rusztu do popielnika - nawet nie trzeba specjalnie "rusztować". W zasadzie jest ok - poza tym że dosyć szybko się spala(jak na moje oko). Kaliber tego groszku to 0-40mm Natomiast rozruch robiłem na znacznie "grubszym węglu" - takim 50-100mm. Spalał się znacznie dłużej od groszku - ale trzeba było chodzić "rusztować" i przegarniać. Raz się opał zawiesił. No i cena była ponad 600 zł/tonę. Jak dopalę ten groszek to kupię coś jeszcze na próbę - może mieszaninę groszku z jakimś odrobinę "grubszym".
  3. Od soboty stoi u mnie w piwnicy Buderus Logano S111 w wersji 16kW. Domek jest ocieplony i ma powierzchnię 130 m kw, a komin ma przekrój 450 cm kw :P Niestety nie mam zbyt dużego doświadczenia z kotłami na paliwo stałe - zatem mam 2 pytanka do bardziej obtrzaskanych palaczy: 1. do czego jest taka całkiem spora i ciężka "łopatka"? W instrukcji załączonej do kotła słowa o niej nie ma - natomiast w czeskiej instrukcji od DAKON DOR'a 16kW jest taki obrazek: nr. 13 to właśnie ta "łopatka". Niestety nie umiem słowa po czesku zrozumieć - więc poproszę o pomoc. Do czego jest ta "łopatka"? Czy i kiedy jej używać? 2. Rozpalam(od soboty) codziennie popołudniu :D i dzisiaj zdjąłem górną pokrywę i widzę, że kociołek mocno zarósł. Co może być tego przyczyną? Jak z tym walczyć?
  4. no właśnie, czy zna ktoś niedrogą firmę która sprzedaje któryś z pieców Dakon DOR lub Buderus Logano S111 albo Junkers Supraclass? Chcę kupić wersję 20kW i wszędzie gdzie pytam to albo cena wysoka i są bardzo niechętni sprowadzać, albo kręcą nosem i chcą mi sprzedać jakieś defro czy inne piece przeładowane sterownikami i dmuchawami. A jak tłumaczę, że nie chcę tej całej pseudonowoczesnej maszynerii to stroją fochy.
  5. no tak, mają dobrą opinię na forum ale ja nie umiem znaleźć ich w rozsądnej cenie. Jeśli zna ktoś jakiegoś niedrogiego sprzedawcę tych kotłów to poproszę o info. Natomiast zastanawia mnie, że co kilka dni na allegro pojawia się któryś z kotłów: DOR, Logano S111 czy Supraclass. Używany po jednym sezonie grzewczym. Trochę daje mi to do myślenia.
  6. Czy któryś z tych kotłów dolnego spalania jest godny uwagi? Może ma ktoś jakieś doświadczenia, albo jakieś uwagi? 1. http://allegro.pl/item729174846_sked_kociol_co_22_kw.html 2. http://allegro.pl/item733374310_kociol_c_o..._producent.html 3. http://www.kortex.gorlice.pl/oferta.php?pid=wdd
  7. nie. wymieniając kaloryfery nie zaoszczędzisz ani grosza na kosztach eksploatacji. Gdyż albowiem na koszty eksploatacji co.o wpływ mają jedynie: - koszty wegla czy innego opału który ładujesz do pieca; - suma strat wynikająca z niedoskonałości izolacji domu(w tym wentylacja); - sprawność kotła. Jeśli grzejniki były prawidłowo dobrane do pomieszczeń to naprawdę nie ma sensu ich wymieniać. Zwłaszcza żeliwnych, bo są prawie niezniszczalne.
  8. No więc tak: - instalacja, jak już pisałem, jest potężna - była projektowana w czasach kiedy nie było pomp obiegowych. Rury mają solidne przekroje i w każdym pomieszczeniu jest spory kaloryfer. Zatem, jak myślę, temperatura w tej instalacji nie może być wysoka, bo by się wytrzymać w domu nie dało. - jak wyczytałem - kocioł nie powinien pracować na niskiej temperaturze wody. O ile pamiętam dobrze jest mieć conajmniej 60 st. C na piecu. Z powyższego wymyśliłem, że dzięki temu zaworowi termostatycznemu "na piecu" nie będzie zbyt niskiej temperatury. No chyba że bredzę - co jest całkiem prawdopodobne, gdyż jestem lajkonikiem w temacie c.o. Zawór trójdrożny nr 1 służy do odłączania zasobnika c.w.u od układu c.o. A przynajmniej takie miałem intencję. Chodzi o to, że zasobnik poza sezonem grzewczym jest ogrzewany prądem. Bez zaworu nr 1 doszłoby do sytuacji, że zasobnik ogrzewałby dom. Wszelkie opinie mile widziane. Jak już pisałem, nie jestem żadnym fachowcem. Niestety po kilku przykrych przygodach z "fachowcami" chciałbym wiedzieć dokładnie czego mi potrzeba, aby mi nikt bzdur znowu nie sprzedał.
  9. Dzięki za sugestie. Natomiast instalacja nie musi być grawitacyjna. Ma być dobrze i w miarę prosto/tanio. Wymyśliłem taką oto modyfikację: celem było zapewnienie odpowiedniej(ok 60 st.C) temperatury wody w kotle oraz możliwość odcięcia zasobnika c.w.u od układu c.o. poza sezonem grzewczym. Czy ma to sens? Czy można zrobić to prościej? Lepiej? Taniej? Poproszę o jakieś uwagi.
  10. Jest w domu(160 m kw. powierzchni mieszkalnej, ocieplony, okna PCV) taka oto instalacja c.o.: Instalacja jest grawitacyjna, rury mają spore średnice. Zasobnik c.w.u. mimo iż posiada wężownicę jest zasilany prądem :) w drugiej taryfie. Kocioł jest węglowy o mocy 20KW, ale właśnie umarł pod koniec sezonu grzewczego. I w związku z tym faktem i planami zakupu nowego pieca chciałbym aby wszystko było "po bożemu". I dlatego bardzo wdzięczny będę za wszelkie sugestie jak i co trzeba przerobić.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.