Re-edit:
W niedziele po tym, jak wywaliło mi dym do kotła, wyczyściłem piec wodny i doszedłem co jest głównym prowodyrem - płyty szamotowe. Ograniczały dopływ powietrza z komina do kotła. Teraz po 2 dobach jest znacznie lepiej. Więcej popiołu niż spieków/drobin.
Ustawienie 15 s podawania, 155s przerwy podawania i nadmuch 30-45% dają dobry efekt.
Próbowałem zmniejszać nadmuch, aby uniknąć spieków - 30% stałe (najniższa wartość) spiekało dalej.
Próbowałem wydłużać przerwę - dalej to samo.
Próbowałem metody 5/60s - dalej spiekało.
Próbowałem jak to powiedział @Jozefg1 dać mu poleżeć - owszem, spieków jest mniej, znacznie mniej, ale przy dmuchawce 30-45%. Płomień ładny, stały, skierowany ku górze. Na końcu rynny siwy węgielek
Z moich obserwacji jako młodzika grzewczego wychodzi na to, że :
węgiel ten potrzebuje więcej powietrza, wbrew temu co mówi się o zbyt wysokim nadmuchu (zazwyczaj zalecane jest przysłonięcie wiatraka osłoną z blaszki na 1/4.
Przy 2 tygodniach spędzonych na testach wychodzi na to, że węgiel który mam, to mieszanka, która ma różny wskaźniki RI(wskaźnik Rogi), który wacha się pomiędzy 10 a 20 (ciężko ustalić, węgiel kupowany na skupie). @oxalis3 - dzięki mistrzu. Zapisałem sobie to co napisałeś w zeszycie, i stosowałem się do tego, modyfikując tylko jeden wskaźnik. Doszedłem do wniosku, że moje ustawienie 15/155/30-40/45% pozwala mi osiągnąć bez problemu 46*C jak i 48*C bez potrzeby modyfikacji przerw w podawaniu.
Wygląda na to, że ten mój 'ekomix' nadaje się co najwyżej na podsypanie sobie drogi na działke, ale jakoś te 3-4 miesiące muszę przemęczyć.
Efekt nie jest zły - większe pół wiaderka żeliwnego resztek o pojemności ok 8kg/ dobę. Zrozumiałem dzięki Panom, jak działa ten podajnik