Skocz do zawartości

Michał-

Forumowicz
  • Postów

    80
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Michał-

  1. No to Ci mówiłem, że jest u mnie tak samo tylko, że na 72 stopnie. Widocznie tak jest napisany program. Nie ma to znaczenia... temperatura kotła interesuje Cię podczas pracy a nie po jej zakończeniu.
  2. 1. Dziwne, że sterownik nie wyłączył kotła całkowicie po przekroczeniu zadanej temperatury o 0,3 stopnia. Cube S Net ma histerezę +/- 0,2'C więc gdy np. zadasz 22.0'C to sterownik wyłączy płomień przy 22,3'C. 2. Ja mam u siebie zarówno Cube S Net jak i czujnik pogodowy więc u mnie temp. zasilania CO sterowana jest w oparciu o dwa czujniki - wewnętrzny i zewnętrzny. Żeby kocioł odpowiednio dobrał temperaturę zasilania, mam ustawioną odpowiednią dla mojego budynku krzywą grzewczą. Nie jestem w stanie powiedzieć na podstawie czego kocioł dobiera u Ciebie taką temperaturę CO a nie inną. Jedyne co pozostaje to pobawić się z ustawieniami kotła i zobaczyć jak pracuje. Ja bym sprawdzał po omacku: - Ustawienie na Cube S Net pogody z internetu - może jak to będzie włączone to kocioł dostosuje temp. zasilana w oparciu o temp. zewnętrzną z internetu? - Krzywą grzewczą - nie mam pojęcia czy kocioł w ogóle bierze ją pod uwagę bez pogodynki ale może ją brać pod uwagę po uaktywnieniu temperatury zewnętrznej branej z internetu? - Możesz spróbować ustawić większy wpływ czujnika pokojowego. Ja akurat mam u siebie 10 czyli po równo z obydwu czujników. Jeżeli nie masz pogodynki to ustaw maksymalny wpływ z czujki pokojowej i tyle Chętnie się dowiem o wynikach Twoich testów bo tak jak napisałem: u mnie jest inna konfiguracja i dlatego nie mam doświadczenia typowego dla Twojego przypadku.
  3. Jedno pytanie: czy kocioł po uzyskaniu temperatury na sterowniku Cube S Net wyłącza się i tuż po tym ustawia temperaturę CO na 58 stopni? Bo jeżeli tak, to jest OK. U mnie kocioł ma ustawione 72 stopnie ale jak zaczyna pracować (jak załącza się grzanie CO) to automatycznie spada do "normalnej" temperatury roboczej (u mnie akurat 32 stopnie). Po dogrzaniu kocioł wyłącza się a temperatura na wyświetlaczu ustawia się na 72 stopnie. Nie mam pojęcia dlaczego tak jest. Też byłem zdziwiony na samym początku ale to normalne. Przy nast. załączeniu temperatura znowu ustawia się na odpowiednią.
  4. Sambor, nie pisałem o regulacji mocy kotła tylko o tym aby spróbować jeszcze wymusić moc (obroty) pompy w kotle. Czasami po prostu ciepła nie idzie odebrać wystarczająco szybko i kocioł też będzie szybciej taktował. Nikt z nas nie widział tak naprawdę instalacji i krok po kroku wyciągamy informacje i na ich podstawie sugerujemy co możnaby było ew. zrobić. Zwiększenie obrotów na pompie w ramach testu nie uszkodzi kotła i nie wpłynie na spaliny więc nie wiem dlaczego dałeś mi łapkę w dół? Chyba jednak niesłusznie.
  5. Wejść do ustawień kotła. Jak dokładnie to zrobić to już nie pomogę bo nie mam takiego kotła.
  6. Zobacz jak z tymi obrotami na pompie - ile jest ustawione i jeżeli jest mało to wrzuć w ramach testu 80% mocy i zobaczysz czy to cokolwiek da.
  7. W takim razie może faktycznie trzeba ustawić pompę w kotle na wyższe obroty skoro kaloryfery są letnie? Bo rozumiem, że nic więcej oprócz kotła nie było wymieniane ani zmieniane/ponownie skonfigurowane? Ktoś przyszedł, wyrzucił stary kocioł i powiesił nowy. Nic nie było odejmowane oraz dokładane do istniejącego układu? Grzejniki nie pozamieniane? Na jakiej temperaturze pracował stary kocioł?
  8. Czy jest do kotła podłączony jakiś sterownik temperatury? Jeżeli jest czujka a kocioł nie potrafi dogrzać bo jest jakiś problem z grzaniem (grzejniki letnie - ledwo grzeją) to spala gaz a temperatura w mieszkaniu się nie podnosi. Zamiast się wyłączyć lub pracować na bardzo niskiej temperaturze, kocioł ciągle zużywa paliwo i stąd mogą być wyższe rachunki (no i zimno w domu). Układ jest odpowietrzony? Głowice termostatyczne poodkręcane czy przymkniętę na I/II? Za mało wiemy żeby postawić jakąś diagnozę.
  9. W pierwszej opcji brakuje mi sprzęgła skoro będzie druga pompa za piecem. Nie wiem też czy pompa w piecu uciągnie grzejniki przy takim metrażu bo to co producenci wypisują to teoria i należy ją przenieść pod konkretną instalację. Dodatkowo nie rozumiem dlaczego prostsze rozwiązanie z mniejszą ilością oprzyrządowania ma być niekorzystne cenowo. Ktoś próbuje naciągnąć? Co do drugiej opcji to będzie na pewno pewniejsza jeżeli chodzi o wydolność całego układu. Montując sprzęgło i odpowiednie pompy uzyskujesz pewność, że układ będzie wydajny i ogarnie cały budynek bez dziwnych przypadków typu część podłogówki i grzejników niedogrzana na najdłuższych odległościach od kotła. Szedłbym w drugie rozwiązanie bo jest po prostu pewniejsze. U mnie mam w 100% podłogówkę. Początkowo miałem instalację bez sprzęgła, jedynie na samej pompie z kotła która teoretycznie miała wszystko pociągnąć. W rezultacie grzało mi 70m2 zamiast 140m2 czyli połowa podłogi... dopiero po założeniu sprzęgła i wrzuceniu jednej pompy układ przybrał na sile i jest OK natomiast do pełni szczęścia tak naprawdę powinienem był zamontować dwie pompy osobno dla każdej kondygnacji ale! podłogówka ma inne opory. Jedna pompa na grzejniki i druga na podłogę - to musi zdać egzamin tylko żeby to było dobrze podłączone. Może być tak, że jak zostawisz sobie grzejniki na pompie z kotła to ta pompa będzie musiała pracować na wysokich obrotach. Po montażu sprzęgła i mocniejszej pompy układ będzie wydalał na mniejszym obciążeniu. Innymi słowy na początku wywalisz więcej kasy bo to będzie drogie rozwiązanie ale przynajmniej zrobisz raz a porządnie.
  10. Kocioł i jego ustawienia to jedna sprawa. Głowice termostatyczne to druga sprawa. Od głowic zależy czy puszczą ciepłą wodę (wygenerowaną przez kocioł) na grzejnik jeżeli temperatura w pokoju spadnie poniżej tego co ustawiono na głowicy. Przykładowo: głowicę masz ustawioną na 22 stopnie (nie wiem jaki jest to odpowiednik na głowicy - II lub III?). Jeżeli temperatura w pomieszczeniu gdzie znajduje się głowica jest wyższa to grzejnik robi się zimny bo już dogrzał pomieszczenie do odpowiedniej temperatury. Jeżeli temperatura w pomieszczeniu spadnie poniżej tej zadanej na głowicy to grzejnik się "otworzy" tzn. zacznie dogrzewać dopóki temp. w pokoju nie wzrośnie poza tą ustawioną na głowicy. Chodzi o to aby mieć stałą temperaturę w pomieszczeniu. Kotłem jedynie dostarczasz ciepłą wodę do grzejnika ale od głowicy zależy czy puści tą wodę na grzejnik czy nie.
  11. Ja mam u siebie 80% ustawione i nie mogę tak naprawdę mniej więc jak mus to mus. Sam jestem ciekaw ile pompa wytrzyma. Nie wiem jak to jest z buforem bo nie mam z tym doświadczenia. Zastanawiałem się nad takim rozwiązaniem u siebie ale ostatecznie ogarnąłem temat bez niego. Mam podobnie jak Ty, tyle że ustawione jest 32 stopnie na ogrzewaniu i nic mniej już nie zejdę. Musiałbym mieć słabszy kocioł ale przynajmniej przy obecnym ustawieniu kocioł pracuje przez 1-2 godziny (zależy od temperatury zewnętrznej) a potem się wyłącza na kilka godzin.
  12. masz głowicę termostatyczną. Na III masz dajmy na to 22 stopnie i jeżeli temperatura w pomieszczeniu dojdzie do tych 22 stopni to grzejnik robi się zimny. Jeżeli dasz więcej, np. IV to grzejnik zrobi się cieplejszy póki nie osiągnie wyższej temperatury w pomieszczeniu. Ustawienie maksymalne to grzanie ciągłe dopóki dostarczana jest ciepła woda do kaloryfera. Z tego co piszesz to kocioł taktuje bo w pomieszczeniach masz poustawiane na III i temperatura w pomieszczeniach jest osiągnięta więc grzejniki się zamykają a kocioł nie ma gdzie oddać ciepła więc też się wyłącza na 7 minut. Po 7 minutach temperatura nie zdąży spaść na grzejnikach więc te są pozamykane a kocioł zaczyna znowu niepotrzebnie grzać, znowu wyłapuje że nie ma odbioru ciepłą więc znowu się wyłącza.
  13. Może być że gdzieś jeszcze jest powietrze w układzie i dlatego szumi. Jeżeli nie no to cóż, będzie szumieć i nic nie poradzisz. Pompa u mnie pracuje na 80% mocy. Wiadomo, że im wyższe obroty tym prędzej teoretycznie wyzionie ducha. Wszystko się kiedyś kończy a jak dociążysz to jednak skracasz jej życie.
  14. Temperatura na podłodze = miałem na myśli temperatura CO (grzejniki+podłogówka). Przepraszam, myślałem skrótowo na podstawie swojej instalacji. Podałeś, że masz pozakręcane grzejniki a reszta na 3/4 otwarte. Przy tak małym mieszkaniu i tak mocnym kotle musisz wszystko poodkręcać i przetestować wszystko co pisałem powyżej na nowo czyli raz temp. niska, raz wysoka, obroty pompy itd. Nie możesz mieć pozamykanych grzejników bo nie masz wystarczająco mocnego odbioru ciepła! Pisałem już o tym u góry. Odbiór musi być jak największy bo inaczej woda przeleci z powrotem do kotła a ten wyłapie, że już się zagrzała i powyłącza wszystko na 7 minut. Jeszcze bym sprawdził czy grzejniki są odpowiednio pokryzowane - robi się tak aby uzyskać ujednolicony przepływ na każdym grzejniku niezależnie od odległości danego grzejnika od kotła. Wiadomo, że woda znajdzie ujście najszybciej na najbliższym grzejniku a dopiero potem poleci dalej. Ale to zostaw może na sam koniec żeby zbytnio nie mieszać. Poodkręcaj wszystko na full i testuj na nowo. Oczywiście każdy test (każde rozpalenie kotła) robisz na wychłodzonym w pełni kotle. Robisz jeden test i jeżeli nie uzyskałeś odpowiedniego rezultatu to spróbuj ponownie ale najwcześniej np. za 30 minut. Dodatkowo nie masz żadnej czujki. Przydałaby się jednak ta w domu przy poodkręcanych kaloryferach. Montujesz sterownik w najbardziej neutralnym miejscu jeżeli chodzi o zmiany temperatur: pomieszczenia mocno nasłonecznione, łazienki gdzie się dziennie kąpiesz, wiatrołapy gdzie się otwiera drzwi i zamyka, kuchnia - wszystkie tego typu pomieszczenia nie nadają się powieszenia czujki bo każda zmiana temperatury wpłynie na pracę kotła. Ja mam u siebie akurat na I piętrze w łazience gdzie kąpiemy się dosłownie 5 razy w roku przy czym może 2 razy w zimie więc jest to pomieszczenie neutralne. Okna też tam nie otwieram bo nie ma potrzeby.
  15. No tak, i o to właśnie chodzi. Powinien zastartować na mocy jak najmniejszej żeby Twoja instalacja mogła to wygenerowane ciepło odebrać jeszcze zanim automatyka kotła zadecyduje o zakończeniu grzania. Kocioł odpali na minimalnej mocy aby po mału dojść do żądanej temp. CO. W przeciwnym wypadku startuje na dużo większej aniżeli potrzeba i automatyka go rozłącza bo widzi, że woda w układzie jest już dogrzana. Ja mam u siebie ten sam problem. Nie mogę zejść już niżej jak 32 stopnie mimo, że przy temp. np. +2'C śmiało mógłbym dogrzać dom ustawiając jakieś 28 stopni na podłodze ale nie da rady. Gdybym miał kocioł o słabszej mocy startowej (minimalnej) to spokojnie daję te 28 stopni na podłogę. Przy mocy minimalnej jaką mam, znalazłem temp. minimalną CO na poziomie 32. U Ciebie trzeba wyszukać temp. minimalną ale trzeba by zjechać z mocą kotła.
  16. Minimalne obroty pompy ustawia się w menu 246 (min PWM pompa). Parametr który wprowadzisz to procent mocy pompy.
  17. to proponuję jeszcze podwyższyć temperaturę do 50 stopni i zobaczenie czy przy takim ustawieniu kocioł się nagle wyłączy czy może jednak popracuje ciutkę dłużej. Niezależnie od wyniku powyższego ustawienia wiedz, że Twój kocioł ma nadmiar mocy co do tak małego mieszkania a dodatkowo niemożność zejścia z temperaturą startową kotła poniżej 20% powoduje, że kocioł będzie taktował (włączał się na krótko i wyłączał na 7 minut). Jedyne co Ci pozostanie to wezwanie kogoś, kto tak ustawi kocioł aby można było go załączyć na minimum mocy.
  18. Kamienica ocieplona? Jeżeli tak to jak bardzo? Pisałeś, że na wysokiej temperaturze kocioł pracował ok. 2 minut i potem 7 minut przerwy. Teraz po zejściu na niską temperaturę, kocioł pracuje ~1m 30 sek i potem ma 7 minut przerwy. Wróciłbym z powrotem na wysoką temperaturę. Jaką maksymalnie temperaturę CO testowałeś na kotle?
  19. Tak najbardziej upraszając, ustawienie 420 to: niska temperatura i stosuje się ją do podłogówki wysoka temperatura - stosuje się ją dla grzejników Jeżeli masz układ mieszany to ustawiasz wysoką temperaturę, która leci prosto w grzejniki a dławikiem zbijasz (mieszasz) temperaturę, która poleci na podłogę. Czy masz w ten sposób wykonaną instalację CO?
  20. sprawdź jaką masz ustawioną moc maksymalną na kotle. Jeżeli jest zblokowana do pewnego procenta ogólnej mocy to podczas poboru ciepłej wody kocioł może nie dogrzewać jej wystarczająco mocno. Dodatkowo możesz sprawdzić czy Twój kocioł ma funkcję COMFORT: Funkcja „KOMFORT” służy do zwiększania wygody użytkownika podczas poboru ciepłej wody. Ta funkutrzymuje wysoką temperaturę wtórnego wymienciepła, gdy kocioł nie pracuje. Umożliwia to zwiękspoczątkowej temperatury pobieranej wody. W celu wejścia do menu modyfikacji należy nacisnąć przyOK. Po włączeniu tej funkcji na wyświetlaczu pojawnapis „COMFORT”. Funkcję tę można również włącwyłączyć przez naciśnięcie przycisku „COMFORT”. Oczywiście to jest z mojej serwisówki do mojego kotła. Masz inny więc nie wiem czy taką opcję w ogóle posiadasz. Podsuwam jedynie pomysł co może wpływać na Twój problem. A co z grzaniem. Polepszyło się coś czy nadal kocioł taktuje?
  21. Czy masz zasobnik na wodę czy po prostu kocioł pracuje jak junkers i podgrzewa wodę podczas poboru?
  22. To są błedy podczas rozpalania. U mnie kocioł startuje z minimalną mocą bez problemu. Teraz pytanie czy u Ciebie to kwestia ustawień samego kotła czy może jakaś inna przyczyna. Szedłbym jednak w ograniczenie mocy z jaką kocioł próbuje się rozpalać bo moim zdaniem Twoja instalacja nie jest w stanie wystarczająco szybko odebrać temperatury podawanej zaraz na starcie przez kocioł. Możesz jeszcze spróbować ustawić wybieg pompy CO - najpierw załączy się pompa i zacznie mieszać wodę a za jakąś chwilę rozpali się kocioł. To będzie nastawa 225. Ustaw na najwyższą wartość, zdaje się 210 sekund. Dodatkowo zwiększ minimalne obroty pompy. Nie wiem co masz ustawione, być może fabrycznie 40% mocy? Spróbuj wrzucić dla testu 80% nastawą 246. Po prostu jak ustawisz wartość 80 to będzie to oznaczało 80%. Sprawdź też przy okazji jakie są ustawione maksymalne obroty pompy. Powinno być 99. Jeżeli te dwie rzeczy kompletnie nic nie dadzą to sugeruję skonsultowanie się z jakimś naprawdę dobrym fachowcem w sprawie powolnego rozpalania aby kocioł mógł mieć rozruch na minimum mocy. Co do wody to Cię muszę zmartwić. Ja mam deszczownicę tuż za ścianą tj. odległość od kotła ok. 1-1,5m (licząc długość rurek) i czekam na ciepłą wodę z podajnika ok. 5-7 sekund ale za to w kuchni, gdzie odległość kranu od podajnika to będzie podobnie jak u Ciebie, 10-11m, no to tu muszę czekać też z minutę jak nic na ciepłą wodę... nie zrobiłem po swojemu tylko posłuchałem się "fachowca" i nie zrobiłem trzeciej rurki dla obiegu ciepłej wody i takie są tego efekty. A fachowiec mówił, żeby nie robić bo to są małe odległości i ciepła woda będzie błyskawicznie... no nie, nie będzie. Będę sobie za to pluł w twarz do końca życia.
  23. Stawiam na to, że kocioł ma zbyt dużą moc na starcie. W ustawieniach kotła powinno być coś takiego jak powolne zapalanie, które redukuje na samym starcie moc. Obniż ją do minimum i zobacz czy to coś pomoże. Na start powinno to pomóc a jeżeli nie wyeliminuje całkiem problemu to będziemy się zastanawiali dalej.
  24. Nie, to nie jest normalne. Sam kocioł pewnie masz ustawiony fabrycznie na start z dużą mocą więc przez te 2 minuty zbyt szybko rośnie temperatura, układ takiej mocy nie odbiera na czas więc automatyka decyduje o tym aby przestać grzać i schładza kocioł przez standardowo ustawione 7 minut. Ale po kolei: może powiesz coś więcej o swojej instalacji tzn. jak jest zrobiona bo masz układ mieszany - trochę podłogówki i trochę grzejników.
  25. a co z resztą domu? Jest dogrzany czy też jest jakiś problem? Jeżeli problem dotyczy jednego pomieszczenia to może masz zbyt mocno zredukowany przepływ na tym grzejniku lub jest zapowietrzony?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.