Witam,
mam kocioł gazowy Vitodens 100 i ogrzewanie podłogowe oraz grzejnikowe (na górze). Niestety nie mam niezależnego obiegu dla podłogówki w efekcie muszę sobie radzić inaczej, gdy chcę mieć optymalną temperaturę na dole i na górze. Rozwiązanie, jakie znalazłem, to ograniczona efektywność grzania na górze albo poprzez skręcenie grzejników na 3,5 i zostawienie pieca na 60-65 stopni albo zjechanie z temperaturą na piecu do 50-55 stopni i odkręcenie grzejników na 4,5-5. Pytanie, które z rozwiązań jest bardziej ekonomiczne? czytałem, że kotły gazowe nie są efektywne przy niskich temperaturach, ale z drugiej strony, mocniejsza praca na 65 stopni i duszenie efektów poprzez skręcenie grzejników i wydłużenie grzania też na logikę najoszczędniejszym rozwiązaniem nie jest. Ale jak to jest naprawdę? Które rozwiązanie jest lepsze gdy chcę ograniczać koszty?
Dzięki!