Skocz do zawartości

zoomb

Forumowicz
  • Postów

    12
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

Osiągnięcia zoomb

Żółtodziób

Żółtodziób (2/14)

  • Starter dyskusji
  • Od roku na pokładzie
  • Pierwszy post
  • Współtwórca
  • Tydzień pierwszy zaliczony

Najnowsze odznaki

0

Reputacja

  1. Problem w tym, że wszystkie cztery zawory są odkręcone maksymalnie. Moc kotła jest ustawiona na 100%. Póki co piec działa 24/7 i w każdym pomieszczeniu jest ciepło. Niestety spalanie się znacznie podniosło.
  2. Cześć wszystkim. Ostatnio przeprowadziłem się do domu z piecem na pellet. Jest to SAS BIO SLIM 17KW ze sterownikiem TECH ST-580 zPID. Dom dwukondygnacyjny. Na dole ogrzewanie podłogowe plus dwa kaloryfery (łazienka i pokój). U góry kaloryfery (6 szt.) plus podłogówka w łazience. Problem polega na tym, że odkąd pojawiły się mrozy piec nie dogrzewa. Łazienka na górze oraz pokoje osiągają temperaturę około 19,5°C podczas gdy na dole jest ponad 22°C. Próbowałem ustawić to zaworami na rozdzielaczu podłogówki, ale w ogóle nie reagują, nieważne czy zakręcam górne czy dolne, nic się nie dzieje. Jest jeszcze zawór przy pompie OP ale jeśli tam zmniejszę temperaturę to w łazience na górze temperatura też pójdzie w dół. Dodam, że piec pracuje falowo co jest dość dziwne. Temperatura zadana to 60°C, a maksymalnie dochodzi do 53°C i spada na 44°C, potem znowu w górę i dół. Gdy nie było mrozów to pięć działał od 4:00 - 9:00, następnie od 16:00 - 20:00, więc myślałem, że nie ma czasu się zagrzać odpowiednio. Ale nieważne czy działa 5 godzin czy cały dzień, nie przekracza tych 53°C. Dodam, że temperatura komina/spalin wynosi od 160°C-180°C. Po przejrzeniu tego forum wiem, że instalacja jest źle zrobiona, ale wynajmuję ten dom, więc o jakichkolwiek zmianach nie ma mowy. Wyczytałem też, że powinno pomóc włączenie pompy CWU razem z pompami CO, ale nic to nie dało. Odpowietrzałem z nadzieją, że to coś pomoże, ale nie gdzie nie było nawet maleńkiego pęcherzyka powietrza. Z tego co rozumiem sterownik PID sam dobiera parametry, więc niczego nie muszę ustawiać. Mam kod do menu instalatora, ale tam nie zaglądam bo nie znam się i nie chcę niczego zepsuć. Piec 17kw, powierzchnia około 150m, temperatura zadana CO 60°C, CWU 50°C. Dodaję zdjęcia instalacji oraz rozdzielacza. Jeśli ktoś wie co mogę zrobić, żeby to ustawić jak należy, proszę o pomoc. Pozdrawiam
  3. Górnych drzwiczek nie ma, mam inny piec niż kolegą który zakładał temat, mój to jakiś Stąporków. Ciąg jest, bo jak poleje podpałką to dymi się z komina. Dodatkowo żar się cofa, ale nie wiem dlaczego. Przechodzę na pracę ręczną i włączam podajnik na około 0:30 i potem jest w porządku przez kilkanaście godzin.
  4. No i miałeś rację. Dymienie wróciło. Zmniejszyłem nawiew na 38% i faktycznie zmalało, ale wciąż się trochę dymi. Tylko że nie spala węgla jak powinien. Rozumiem że muszę teraz regulować czasem przerwy? Wydłużyć go żeby spalał eko jak powinien? W tej chwili jest: czas pracy 0:05, czas przerwy 1:00, nawiew 38%. Wynajmuję dom od dwóch miesięcy więc jestem zielony w kwestii obsługi pieca. Wiem tyle co przeczytałem na tym forum. Więc wszelkie rady i porady mile widziane. Dołączam zdjęcie dmuchawy.
  5. Nie udało mi się znaleźć oryginalnej uszczelki na wymianę, ale kupiłem uniwersalną do okien i przykleiłem na klapę zasobnika (rozwiązanie tymczasowe). Dymienie ustało, w piecu nie wygasa, spalanie się poprawiło. Jeszcze raz dzięki za pomoc.
  6. Nie rozumiem pytania. Jak długo czy ile węgla w zasobniku?
  7. Żar się nie zapada. Dymi się przez zamknięty "powoli ale stanowczo". Jak otworzę to w kotłowni robi się siwo.
  8. Węgiel jest dobrej jakości. Dym ulatnia się tylko przez zasobnik (być może uszczelka na wieku jest do wymiany) więc chyba jest szczelny. Za mały komin też raczej odpada, bo po czyszczeniu wszystko było w porządku. A czy za długi czas przerwy i zbyt duży nawiew mogą to powodować?
  9. Zgadza się. Żar nie zapada się, a dym jest w zasobniku. Komin był czyszczony cztery tygodnie temu. Piec czyściłam wczoraj. Po wyczyszczeniu komina, miesiąc temu, faktycznie było w porządku, a wczoraj znowu dym w całej kotłowni. Dodam że czas pracy 0:05, czas przerwy 1:00, nadmuch 50%.
  10. Mam podobny problem. Co ciekawe, kiedy poleje to podpałką i pali się duży ogień, dym idzie kominem, lecz jak tylko się wypali wszystko wraca do poprzedniego stanu. Czy to też nieszczelność? A może za duża siła wentylatora?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.