Mój kocioł pracuje wg sterownika pokojowego. Przy temperaturach do -3-4 chodzi ładnie modulacje się zmieniają najwięcej 30%-50% na 100% pracuje tylko zaraz po rozpaleniu. Problem robi się gdy chciałem ustawić na pracy ciągłej bo przy temperaturze na zewnątrz -10 i mniej gdy sterownik pokojowy złapie zadaną temperaturę kocioł standardowo się gasi ale że dochodzi do szybszego wychłodzenia pomieszczeń gasi i rozpala się częściej, nawet po 12 razy dziennie, więc nie sadzę żeby było to ekonomiczne. Chciałem więc nastawić go na pracę ciągłą z wygaszaniem na czyszczenie co 6h. Ustawiłem jak pisałem powyżej, obniżenie temperatury o 5 stopni po złapaniu temperatury oraz blokadę termostatu na nie. Wtedy kocioł nie wyłącza się ale dalej sobie podaje paliwo i dobija do 75 stopni i i tak się gasi. Chodzi mi o to, co zrobić żeby po dogrzaniu do temperatury zadanej w sterowniku pokojowym kotła, nadal sobie pracował i nie dobijał do temperatury zadanej na kotle czyli 75 stopni. Nie wiem czy może nie pomogło by podniesienie histerezy 1 i 2 teraz mam H1 8 a H2 10 stopni. No i jeszcze kwestia tego nadzoru ale to opisywałem w poprzednim poście.