Szczerze mogę polecić ekogroszek Grudzień 29. Dotąd paliłem Lwem, ale ostatniej zimy miał znacznie więcej popiołu niż w ubiegłym roku, był wilgotny i nieco gorzej się wypalał. Kierując się pozytywnymi opiniami o Grudniu tym słabszym (26), na próbę kupiłem tonę Grudnia 29. Efekt mile mnie zaskoczył. Kaloryczność porównywalna z Lwem, a popiołu tyle co na lekarstwo, mniej wilgotny, w dodatku niższa cena. W maju dokupiłem 10 ton, mam na 3-4 lata. Do końca kadencji obecnej władzy wystarczy.
Lew ma tylko przewagę w konfekcjonowaniu: zgrzewane worki i termokurczliwy kaptur. Grudzień ma od góry zszywane worki, co może być zaletą przy otwieraniu, ale wymaga większej uwagi przy układaniu w piwnicy. Palety są zabezpieczone w ten sposób, że od góry arkusz foli, a boki owinięte streczem, więc na to, co nie zmieściłem w piwnicy, musiałem kupić odpowiednio duże kaptury z mocnej folii https://allegro.pl/oferta/kaptur-foliowy-na-palete-obw-446-cm-wys-200-gr-0-1-15747447444 i założyć, by węgiel nie absorbował wilgoci.