Skocz do zawartości

bbart

Nowy Forumowicz
  • Postów

    5
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez bbart

  1. Ok, wszystko jasne, dzięki jeszcze raz :) Gdyby somsiadowi na głowę skapnęło trochę z góry, to może nawet wcale by tak źle nie wyszło. Teraz łysy już jest, a tak by dostał blond czuprynki i może przypomniałyby mu się stare dobre czasy, jak panienki rwał na look Jamesa Deana :D
  2. Na drugiej fotce rury też pionowo schodzą w dół do sąsiadów (ten poziomy odcinek wynika z tego, że na niższej kondygnacji jest grubszy mur). Rozumiem, że ten pionowy odcinek powinienem tak samo opracować jak ten z pierwszego zdjęcia. Będzie otulina pianką otulona :D Dzięki za wskazówki :)
  3. @eliks Dzięki. Chyba tak właśnie trzeba będzie zrobić. @FAFAŁ Dzięki za odpowiedź. Ekipa się już zwinęła. Miałem świadomość, że mógłbym ich przycisnąć, żeby to połatali. Tylko że to tacy zawodnicy byli, że strach im cokolwiek dawać do zrobienia i wolałem, żeby już po prostu jak najszybciej się zwinęli. Swoje już poniszczyli i spartaczyli, nawet zawieszenie grzejników:
  4. Po wymianie intalacji CO w moim bloku zostały niezałatane dziury w stropach jak na poniższych zdjęciach: W jednym pokoju jest założona otulina (zdjęcie 1), w pozostałych pomieszczeniach jej nie ma (zdjęcie 2 - łazienka). Zdjęcia pokazują widok na posadzkę. Czy jest jakieś racjonalne wytłumaczenie, dlaczego w jednym miejscu jest ta izolacja, a w drugim jej nie ma? Czy powinna być w każdym? Czym te dziury załatać i jak? Najpierw u sąsiada z dołu sufit załatać do pewnej głębokości, a potem u mnie zalać resztę? Jak u sąsiada to zrobić, żeby wprowadzona zaprawa siłą grawitacji nie spadła w dół? Bo domyślam się, że do takich celów nie wykonuje się szalunków sufitowych :D Z góry dziękuję za odpowiedzi :)
  5. Mieszkam w 3-kondygnacyjnym bloku, w którym zarządzona i uchwalona została wymiana całej instalacji grzewczej (z wyjątkiem kotłów). Powodem były problemy z ogrzewaniem w części lokali. Istniejąca instalacja pamięta chyba czasy pasowania Gierka na pierwszoklasistę. Na przestrzeni ostatnich około 10 lat wymieniono część pionów i pracownicy instalacyjni z ADM-ów wielokrotnie podejmowali próby rozwiązania problemów z wydajnością w niedogrzanych pomieszczeniach. Nic to nie dawało, stąd w końcu zapadła decyzja o zleceniu wykonania projektu i wymianie całej instalacji. Dzisiaj wkroczyła ekipa, która ma przeprowadzić te prace. I teraz okazuje się, że właściciel mieszkania nade mną (2 piętro, ja mieszkam na 1.) nie zgadza się na żadne wymiany rur, bo 1.5 roku temu robił remont, piony zabudował i w ogóle u niego wszystko ładnie grzeje. Sam w tym mieszkaniu nie mieszka, bo przeznaczył je pod wynajem i być może nawet nie wiedział, że szykuje się ta cała wymiana, bo ani jego ani wynajmującego nie było na zebraniu, na którym podejmowano tę decyzję. W moim mieszkaniu w jednym pokoju grzejnik jest tylko lekko ciepły u góry i zimą muszę się dogrzewać grzejnikiem elektrycznym. We wszystkich pomieszczeniach grzejniki głośno szumią. Czy brak wymiany instalacji u sąsiada z góry będzie miał wpływ na wydajność ogrzewania w moim mieszkaniu? Czy mogę spokojnie wymieniać tylko u siebie i jeżeli pode mną wszystko będzie zrobione zgodnie z nowym projektem, to będzie dobrze? Za wszystkie opinie z góry dziękuję :) PS Czy to szumienie grzejników mogło być spowodowane zbyt dużym ciśnieniem na pompie? Zastanawiam się, czy ustawienie dużego ciśnienia nie mogło czasem być podyktowane chęcią przepchania gorącej wody przez stare, niedrożne rury. Dodam, że to szumienie nie znikało nawet przy ustawieniu gałki termostatycznej na zero.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.