Faktycznie, na szybko wszedłem na stronę czarnej perły i na stronie ilość popiołu jest maks 12% - i to jest wartość najbliższa prawdzie. U mnie było 17% nie licząc pyłu na wymienniku. Czyli oceniam że tam jest popiołu 15-20%. To się widzi na gołe oko i nie wiele brakuje do stwierdzenia, że "ile wsypiesz EK tyle wyciągniesz popiołu". Dlatego nie kupię tych węgli nawet za 600 pln - no może za 400 na ciepłą wodę bym się skusił.
Na świadectwie, na stronie są wartości popiołu w zależności od metody pomiaru od 7,12 do 8,26 to już ewidentna kpina z klienta
Pewnie dlatego klientowi dają na świadectwie 9% a jak ma klient więcej nawet 2 razy więcej to w przypadku sprawy sądowej KTK pokazuje certyfikat z kontroli jakości gdzie napisane jest od 7,12 do 8,26 i co sąd idzie do instytucji, która to badała, a ta tłumaczy się że w momencie badań tyle ten węgiel miał? Nie widzę tutaj sposobu prawnego aby wykazać, że ktoś oszukuje.
można nazwać to różnicami kosmetycznymi, dla mnie nie ma problemu ale wystarczy podsuszyć dany węgiel i jego wartość opałowa rośnie. Patrz różnice w wilgotności i wartości opałowej CP vs Stabek.
Dlatego, zakładam, że to ten sam węgiel, no może stabek dłużej leży pod zadaszeniem przed spakowaniem.