Skocz do zawartości

jasio

Forumowicz
  • Postów

    41
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez jasio

  1. Ustawienia mam spisane punkt po punkcie. Palnik działa bez zarzutu, chociaż ostatnia tona pelletu (za 2200.-!!!) spala się razej słabo. Wielkich zmian w ustawieniach nie robiłem, ale coś tam zostało na przestrzeni roku (tyle mam Kipi) pozmieniane i chciałbym spróbować na ust. fabrycznych. Z tego co pamiętam, to serwisant przy rozruchu przeważył tylko pelet i wprowadził do sterownika. Nawet nie zajrzał do palnika jak sie pali.

  2. Cytat
    W dniu 4.10.2022 o 13:33, mac65 napisał:

    Hej! Gdzie jest w Kipi "rotacyjny obrót komory"? Czy parametr w ust. serwisowych/czyszczenie/cykl rotacyjnego oczyszczania to jest to? U mnie jest 180s. W moim kotle pali się w sumie nie najgorzej i staram się grzebać jak najmniej, chociaż po popiele widzę, że tegoroczny pellet jest inny, zdarzają się niedopalone kawałki.

    A w ogóle sterowanie tym palnikiem to porażka! Milion parametrów, które nawet serwisanci ustawiają na "czuja". Weź tu zostaw kobietę z takim "wynalazkiem" gdyby trafiło jej zasypać kocioł peletem o innych parametrach...! 

     

  3. Dobra, nie tykam! Czasem coś pozmieniam, ale generalnie "jadę" na ustawieniach serwisowych. Pellet kontrolnie przeważam co jakiś czas, chociaż od 2. miesięcy palę takim samym - jakiś "no name", ale spala się b. dobrze. W  kącie stoi jeszcze tona Barlinka kupiona po ludzkiej cenie, ale jeszcze nie ruszona.  Na razie wszystko hula, ale zastanawiam się, czy dobrze zrobiłem rezygnując z instalacji bufora. Niby do kotłów z modulacją mocy ma to niewielki sens. Jedni zalecają, drudzy odradzają (nawet autoryzowane serwisy), ale sporo osób ma. Mój kociołek to tylko 10 kw i 24 litry pojemności wodnej plus to co w grzejnikach, myślę, że wszystkiego nie więcej jak 60-70 litrów.  Odpala się jakieś 10-12 razy na dobę. Bufor by to ograniczył, ale czy warto? Może ktoś z Was palił peleciakiem bez bufora i z buforem i ma porównanie, podzieli się spostrzeżeniami?

  4. U mnie jest nawiew rurą o średnicy 160 mm (to niby minimum, które jest wymagane), wyprowadzoną tuż nad posadzką w kotłowni. I wcale jej wylot nie  musi być doproadzony pod sam "pysk" palnika - on sam zaciągnie potrzebne powietrze - wystarczy żeby było w kotlowni! (opinia dwóch kominiarzy). U mnie cug jest taki, że łeb urywa, chociaż rura jest trzy metry od palnika-na przeciwległej ścianie. Z tym otwieraniem/zamykaniem okien to bym nie polecał. Raz się zamknie, potem zapomni otworzyć i jeśli piwnica szczelna kocioł będzie się męczył i w końcu zgaśnie. Serwisant, który przyjechał do mnie na uruchmienie kotła, pierwsze na co zwrócił uwagę  to to czy jest stały dopływ powietrza i mówił, że nie podbiłby gwarancji, gdyby tego nie było. W śmieciuchu też się lepiej paliło, gdy okno było uchylone....

  5. Hej!

    Za mną pierwsze czyszczenie kotła, bo pojawił się komunikat na sterowniku "wyczyść wymiennik!" .Jest gdzieś jakaś czujka, która tego pilnuje? Widać jakąś w palniku, gdy zdejmie się rurę dozujacą pelet - była przysypana pyłem z peletu. Kocioł nie był jakoś specjalnie brudny, trochę pyłu - miotełka i odkurzacz i posprzątane, ale mam wrażenie, że wymiennik jest za mocno okopcony.  Popiół chyba w normie, żadnych spieków ani grudek: tyle zostało po spaleniu ok. 7. worków:

         DSCN4396.thumb.JPG.5b57cb64ef9c1f2d72354b0a6eea3880.JPG

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.