Skocz do zawartości

kruszan

Forumowicz
  • Postów

    35
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Informacje o ogrzewaniu

  • Co ogrzewam?
    Dom dwurodzinny, 160m2
  • Instalacja
    15 grzejników z głowicami termostatycznymi
  • Kocioł
    Heitz Bio 20kW + KiPi 6-26kW

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

Osiągnięcia kruszan

Odkrywca

Odkrywca (4/14)

  • Pierwszy post
  • Współtwórca
  • Tydzień pierwszy zaliczony
  • Miesiąc później
  • Od roku na pokładzie

Najnowsze odznaki

1

Reputacja

  1. w moim przypadku w odniesieniu do zbyt gęstego zawirowywacza ewidentnie chodzi o drugi podpunkt czyli - słaby ciąg kominowy, ponieważ po wyjęciu go z rury czopucha płomień momentalnie znikał ze ślimaka/rury zdawczej palnika. Sam pellet jest wypalony w całości, bez spieków lub żużlu, a gdyby była za duża dawka to by wydmuchiwało niedopalone bobki. Dzisiaj rozsunę jeszcze bardziej blaszki, zostawię ich może 10sztuk - zobaczymy efekt. Zastanawiam się jeszcze nad tym kolankiem, kosztuje wraz z wysyłką od producenta niespełna 200zł. Zaszkodzić nie zaszkodzi, a klapka zamykając się ograniczy cug odwrotny. Sprawdziłem to poprzez wyjęcie kolana zdawczego z rurą spiro podczas pracy palnika, na kilka sekund zakrywałem przeźroczystą plexą rurę obserwując zachowanie płomienia podczas cofania i momentalnie "wracał" on do komory spalania, więc teoretycznie ma prawo to pomóc nawet przy zbyt gęsto rozmieszczonym zawirowywaczu. Może początkowe spaliny 70' to przesada, ale po rozsunięciu dzisiejszym na pewno przekroczę te granice 120/130' a to kolano może by to wyrównało... Tak czy siak testuje i obserwuje dalej. To co było na początku, a teraz to kosmos, pelletu poprzez wszystkie korekty zużywam o niebo mniej, więc pomimo inwestycji w RCK, czujniki, ecoNeta to niczego nie można żałować :-) W sezonie letnim ochrona powrotu i temat instalacji i sprawności będzie można uznać za ogarnięty.
  2. Testuje cały czas, póki co dwukrotnie powiększałem rozstaw blaszek na zawirowywaczu, finalnie RCK przestał się ruszać i czuć było w kotłowni zapach spalin, okazało się, że ciąg się zmniejszył na tyle, że płomień zaczął się cofać i wydać go było w rurze palnika (po wyjęciu tej rury spiro i kolanka zdawczego). Po rozsunięciu blaszek było już mniej tego płomienia na ślimaku, potem jeszcze jedna korekta i już niemalże go nie widać, RCK zaczął się minimalnie podnosić kiedy potrzeba więc ciąg wzrósł, jutro planuje jeszcze ciut rozsunąć blaszki - dobrze, że zrobiłem to na szpilce z gwintem więc można to korygować bez problemów. Jak widać wszystko ma znaczenie i trzeba uważnie to obserwować i wyciągać wnioski, oby tylko trafne :-) Temperatura po rozsunięciu oscyluje w granicy 125/130'. Jako ciekawostkę znalazłem takie ustrojstwo, https://kipi.pl/kolankozzapadka/ ciekawe czy po zamontowaniu tego kolanka nawet przy zbyt gęstym zawirowywaczu wymusiło by ono lepszy ciąg i brak cofania płomienia. Plusem zabezpieczenie rury spiro, co najwyżej piec by się wygasił ale by jej nie stopiło. W 2017r zdarzyło mi się, że zablokował mi się pellet w rurze - zrobił się zator, potem jak to wszystko spadło do palnika to płomień się cofnął i przepaliło rurę przy kolanku... Oczywiście spełniła ona zadanie, bo ma się przepalić w skrajnej sytuacji, a nie doprowadzić płomienia do zasobnika. Serwis gwarancyjny stwierdził, że kocioł był czysty, ciąg dobry, a w rurze był 7cm pellet... Był to oryginalny ED Plus A1 wirexa, firmy nie winię bo to pewnie przypadek, po tym zabiegu nowa rura została mocno naciągnięta tak że bobki pelletu odbijają się spadając do palnika i taka sytuacja nigdy się już nie powtórzyła ale to kolanko by pewnie pomogło. U mnie nie ma stricte takiego ustawienia, w zakładce podajnik mam WYDAJNOŚĆ PODAJNIKA, ustawiłem na podstawie wykonanych kilku prób jego wydajności ile pelletu zrzuci w określonym czasie, warzenie i średnia choć wyniki były bardzo zbliżone. Parametr podobny ale czy dokładnie ten sam? Oczywiście zwiększając wydajność zmniejszę ilość pellletu, który trafi do palnika. Testy wykonać mogę tyle już zrobiłem i tyle to obserwuje, że już nic nie zaszkodzi. ecoNET niedługo będzie moją stroną główną :-) wcześniej koledzy odradzali zmniejszanie mocy palnika, wiele już wypowiedzi tutaj się wykluczało wzajemnie, ale też każda sytuacja i instalacja jest indywidualna więc finalnie tego złotego gralla muszę znaleźć osobiście. Ja obserwuje uważnie wykres pracy palnika, dużo on mówi o efektywności spalania czy paliwa nie brakuje czy palnika nie zasypuje, czy w komorze w większości mam popiół czy pojawiają się żużel, spieki itp. ciekawe te Vikingi, rozwiązanie stare ale jednak nadal się sprawdza
  3. Niebieski to powrót, od kilku dni grzeje tylko CWU, może dlatego tak to wygląda bo główny obieg jest wyłączony a ten od cwu jest niewielki...
  4. Nie rozumiem?! no przecież właśnie to robi, rozwiń swoją myśl bo pewnie do czegoś zmierzałeś.
  5. Moc pozostała bez zmian, 20kW nadmuch zwiększony do 33%. To lekkie zadymienie wywołane było dopalaniem się tego co osadzone było na ściankach pieca, drzwiczek itp, przy uszczelce drzwiczek było takie czarne zwęglone, może to jakieś sadze lub inne pozostałości nieoryginalnego pelletu... Nie wiem tak gdybam. Tak czy siak po dokładnym wyczyszczeniu pieca i wcześniejszym wypaleniu tego dziadostwa każdy kolejny cykl był już bezproblemowy. Póki co zawirowywacz bez zmian, nie rozsuwałem tych blaszek. Temperatura max 75', płomień ładny utrzymuje się w granicach 100%, regulator ciągu też już mniej się wychyla, wcześniej pracował niemalże non stop obecnie widocznie mniej, zmniejszyłem go też na 10 bo był na 15.
  6. No to zaszalałem, zawirowywacz działa ale chyba aż za bardzo :-) temperatura splin po jednym cyklu 70'~75', szok :-) 1. zauważyłem zawirowania na wykresie płomienia, wcześniej linia pracy rosła do 100% i się tak utrzymywała, a z zawirowywaczem efekt zasypywania palnika, i na wykresie skoki 100%/9%/60%/90%/7%/99% itp... i w realu, paliwa w palniku za dużo, żarzące się pelletowe bobki spadały na popiół, nie nadążały się w pełni spalać - wydaje mi się, że trzeba by zwiększyć kaloryczność paliwa aby dawał go mniej? i dojść w ten sposób do efektu ciągłej pracy w okolicach 100% płomień 2. leciutkie zadymienie przy drzwiczkach górnych pieca, minimalne ale jednak więc chyba trzeba będzie ciut zwiększyć odległość między blachami, finalnie pewnie zmniejszy się ich liczba o 2-3 sztuki lub ustawić je kolejno obracając o 90' utworzyło by to coś w rodzaju świdra 3. jakie spaliny utrzymać aby nie przedobrzyć w drugą stronę, cieszyć się z takiego wyniku i obserwować dalej (poprawiając przepływ w kwestii dymienia) czy 75' to ciut mało i powinno być więcej? takie wnioski na szybko po jednym cyklu, poczekam do rana obserwując econeta i sam kocioł
  7. Zobaczymy czy spaliny będą się cofały, u mnie występuje bardzo duży cug więc podejrzewam, że wessie je w komin tak czy siak :-) na pewno jest możliwość wysunięcia, zwiększenia rozstawu blach lub też ich wygięcia, poczekam na efekty co do uchwytu to wydaje mi się on zbędny, można użyć szczypiec czy rękawicy gdybym potrzebował wyjąć go jak piec jest rozgrzany
  8. wersja poprawiona gotowa, zaczynam testowanie, póki co dałem dosyć gęsto te półkola ale można to łatwo zmieniać więc zobaczymy co pokaże czas
  9. ten zawirowywacz wygląda rozsądnie poprosiłem o wykonanie takich blach zamiast poprzedniego pomysłu, gwintowany pręt już czeka. W moim wynalazku popełniłem oczywisty błąd bo wszystkie blaszki w dwóch rzędach zrobiłem w jednej linii, bez sensu bo przecież sama nazwa wskazuje na zawirowanie, a u mnie go nie było zupełnie... mniejsza o to
  10. Póki co nie chciałbym zmniejszać mocy (zrobiłem to z 26kW zgodnie z uwagami kolegów) po 15kW korygowano mnie na 20kW i tak pozostało póki co (zmiana z 15 na 20 nie wpłynęła zupełnie na spaliny, dopiero wsadzenie mojego ala zawirowywacza podniosło spaliny o 30/35'). nie mam za złe, spawałem na szybko z jakichś resztek garażowych, wyszła kicha próbujemy dalej :) dziwne co prawda, że podniosło to tak temperaturę ale może zrobiłem dziadostwo to i wynik adekwatny, nie dość że nie pomogło to jeszcze szkodzi... zmniejszenie prześwitu nie wpłynie mocno na pracę kotła? niektórzy mieli uwagi już o sam ruszt żeliwny, który w pewnym stopniu prześwit przyhamował ale jednak nie jest szczelny, szpary między żeberkami są duże, w twoim przykładzie jest dość radykalnie
  11. fiasko, spaliny wzrosły do 160~165, za duże zagęszczenie? może jednak za małe? ewentualnie ten "zawirowywacz" jest kompletnie nietrafiony, co o tym myślicie ?
  12. kilka dni testów i ~130 stopni na spalinach, max 135 więc jest przyzwoicie względem tego co było, szamot na połowie tylnej ściany jak na schemacie oraz żeliwny ruszt zostawiłem, moc podniesiona do 20kW nawiew 31%, przy mniejszym wietrze jęzor płomienia nie był taki ładny jak obecnie, nie zasypuje czujnika, pali się elegancko :-) zrobiłem pierwszy prototyp zawirowywacza ale będzie on tylko doraźnie bo już znajomy dorabia mi "blaszane śmigła" na wzór spirali z centrycznym gwintowanym otworem które będę nakręcał na gwintowany pręt mając możliwość ich zagęszczenia lub rozsunięcia, zobaczymy jaki będzie efekt wtedy, chroniczny brak czas przez obecną sytuację w kraju ;-/
  13. kolego robin60 przecież po to zamieściłem screeny modulacji mocy oraz wskazania czujników aby można było się w oparciu o nie odnieść, jeśli potrzeba więcej informacji to oczywiście je tutaj zamieszczę. Nie każe nikomu wróżyć z fusów. Moc obniżana była bo przekładało się to na spadek temp spalin, ładny płomień oraz prawidłowy odczyt czujnika optycznego, wcześniej zasypywało go na co zwrócił uwagę Kordjano, ale zmniejszyłem ciut wiatr a moce podniosłem z max na 20kW. Zobaczymy jaki będzie efekt. W moim przypadku sprawdza się dopalenie tych spalin jak napisał Benton661, szamot na tyle za radą kolegi jurek72 wraz z żeliwnym rusztem dały efekt 40/45 stopni na spalinach, to duży pozytyw. Co do nadzoru to nawet przy ustawieniu palnika na 1kW i wydłużeniu czasu cyklu podbijał mi on temperaturę, póki co jest wyłączony. Myślę, że po zamontowany i ewentualnych korektach zawirowywacza w rurze będzie można wyciągać dalsze wnioski, bo może za bardzo poszedłem w kwestię temperatury spalin. Dziękuje raz jeszcze wszystkim za udział w temacie. PS. RCK działa u mnie niestrudzenie, widać komin jest dużo za duży :-) nie wiem czy by się drugi nie przydał...
  14. Możesz to rozwinąć? Nie za bardzo rozumiem jak może on wpływać na proces spalania, który odbywa się w palniku, przez ruszt przelatują same spaliny. Dwustanowo to chyba zgodnie z założeniem, palnik robi robotę wygasza się i czyści, postój i cykl zaczyna się na nowo? Chętnie przyjmę porady, oto moje aktualne nastawy oraz informacje z czujników:
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.