W kwestii kuriera i dostawy. Zamawiałem 22 grudnia, a dojechał dopiero dzisiaj. Sms dostałem 8.22, a kurier dzwonił, ok. 12-tej, że za pół godziny będzie. Więc telefon do żony, żeby była w gotowości. Nie mija nawet 10 minut i żona dzwoni, że już przyjechali i generalnie to chcieli zrzucić przy bramie, bo nie mają obowiązku wwozić towaru na posesję. Więc żona na to, że ma sama później to nosić w sumie ze 30m do garażu. Panowie długo się nie zastanawiali i zaproponowali, żeby przygotowała się na jakieś dobre piwo i będzie git. Wyszło w końcu tak, że zamiast na dobre piwo, to dostali przysłowiową flachę i rozładowali towar prosto do garażu. Przesunęli jeszcze paletę z tym eko co był już w środku, a jak zobaczyli flachę to im się micha ucieszyła od ucha do ucha. Wyszło na to, że zamiast dygać worki do garażu, to teraz siedzę i podnoszę co innego 🍺.