Spalanie duże, około 30 kg na dobę przy tej pogodzie. Szwagier boi się co będzie jak przyjdzie choćby minus 10 stopni.
Palimy na PID, dom dość duży piwnica, parter, piętro i nie ogrzewany ale też niestety słabo ocieplony strych. Ściana 3 warstwowa i brak innej izolacji.
Palimy lokalnym pelletem, znajomy producent, pellet ma certyfikat a1, pali się dobrze nie ma spiekow, popiół czysty tylko czasem zdarza się drobinki czegoś nie spalonego. Wg mnie ok, ale ja się nie znam bo palę pelletem dop od października.
pomysły na zmniejszenie spalania?