Wymieniony cały zawór.
Czujnik był tam od początku i było zawsze ok.
Gdy pisałem post było kilka godz 17/17. Nie było żadnych wzrostów.
W nocy wydarzył się cud. Przebudziłem się ok 3. Poczułem że w domu ciepło. Wchodzę do kotłowni a bufor ma 60/55. Nie wiem co się wydarzyło. Cały dzień obserwacji i wszystko śmiga jak dawniej.
Macie jakieś wytłumaczenie?
Pompa CO jak pisałem sprawdzana.
Wirnik kręci że nie da się ręcznie zatrzymać.
Mam już dośc. Tydz się z tym bujam. W domu zimno. Ręcznie przez panel zalaczam pompki na 10min.
Zasilanie Górne nie da się dotknąć.
Krótki obieg czy jak to się zwie, gorący.
Między pompka CO a ATV ciepło.
Te zaślepki na buforze które widać na zdj są zimne. Także jakby zima w środku.
Ale pompka zapier***a.
Odpowietrzona, wyczyszczona, i kręci. Za pompka gorąco. Wszystko staje przed ATV.
Rura w pionie ta w czerwonym ociepleniu gorąca.
Jak widać na panelu, tryb zima. Ładowanie bufora.
Pompa co załączona.