Witam wszystkich,
Posiadam dom o powierzchni trochę powyżej 200m2 użytkowej. Dom ma garaż dwustanowiskowy (nie ogrzewany) w bryle budynku . Dom jest ogrzewany gruntową pompą ciepła Sirius o mocy grzewczej 11kW . Problem w tym że mocy tej brakuje zimą , gdzie pompa chodzi non stop na grzałce - no bo by uzyskać 23°C w domu, podłogówka musi mieć ok 30°C, prawda ? Pompa ma problem utrzymać te 30°C w podłodze bez użycia grzałek które chodzą dużo również w ciągu dnia, a to jak wiadomo- generuje koszty. Wyprzedzając Wasze pytania - nie miałem wpływu na wykonanie inwestycji gdyż kupiłem dom paru letni już wyposażony w tą pompę. Reasumując, do zwolenników pomp ciepła nie należę , jednak nie wykluczam że to jedynie kwestia błędnego montażu bądź źle z wymiarowanej instalacji. Tak więc nie mam zamiaru tu hejtować pomp ciepła. Dodam tylko ,że dom ma na całym dole podłogówkę, a do góry po części podłogówkę a po części ścienne. Latem pompa jest praktycznie nie używana (sporadycznie)gdyż posiadam 5 paneli słonecznych do ogrzewania wody. Dom nie posiada komina, pozyskiwanie ciepła poprzez spalanie paliw odpada. Brak też przyłącza gazowego, chociaż podejrzewam ,że nawet gdybym je miał, nie sądzę bym skorzystał.Dom wydaje się ,że dość dobrze ocieplony.
Rozważam tak zrobić ,by zimą kosztowało taniej , no i było nieco cieplej bo na chwilę obecną na dole ledwo pod 22°C dobija ale na górze gdzie ścienne to ledwo 20°C sięga , więc przydałoby się ociupinkę więcej. Mam kilka pomysłów , które wiadomo będę konsultować z fachowcem , jednakże dodatkowa opinia i wymiana doświadczeń pozwoli mi zmniejszyć ryzyko powtórzenia błędów poprzednich właścicieli.
Przeglądając internet wzdłuż i wszerz zainteresowałem się kilkoma technologiami, których źródłem ogrzewania jest energia elektryczna. Wiadomo, wszystkich rozumów nie pozjadałem :)
Pierwszym pomysłem jest wzbogacenie instalacji o piece akumulacyjne dynamiczne w 4 sypialniach po 1kW oraz nieco większy 2-3kW do salonu z otwartą kuchnią. Wówczas podłogówka miałaby te 25° bez "pocenia" pompy grzałką a zaoszczędzoną energię wykorzystał do ładowania tychże pieców, dodatkowo oszczędzając trochę na ładowaniu ich w taryfie nocnej. Pokoje mają po około 15m2 każdy a salon z kuchnią to będzie około 50m2. Uwzględniam taką moc tylko po to by w najgorsze mrozy nie było zimno. Z tego co się zorientowałem , to 1kW mocy na pokój do dogrzewania powinno spokojnie wystarczyć , ale czy jest tu ktoś na forum kto używa ich do dogrzewania i może podzielić się doświadczeniami ?
Drugim pomysłem jest pozbycie się pompy ciepła (tzn zostawienie jej jako awaryjnego źródła) i wstawienie i uruchomienie zbiornika buforowego/akumulacyjnego wyposażonego w 4 grzałki po 6kW każda ,by mieć kilka biegów w zanadrzu. Zbiornik o pojemności 2000l (?spotkałem się z opiniami że 1000l na 100m2 wystarcza) solidnie docieplony który nagrzeje wodę w ciągu nocnej taryfy. Wtedy mógłbym z łatwością utrzymać te 30-32°C w podłodze ,czyli jakieś 24°C w domu. Jedno pytanie. Czy lepiej mieć jeden zbiornik o pojemności 2000l i grzałki o mocy łącznej 24kW czy też podzielić to na dwa zbiorniki po 1000l każdy wyposażone w grzałki o mocy 12kW na zbiornik? Chodzi mi o to ,że np we wrześniu, październiku bądź marcu może być tak że 1000l zagrzane do powiedzmy 70°C wystarczy i może nie zachodzić potrzeba ogrzewania całych 2000l ? Jeżeli 2 x 1000l, to połączone ze sobą czy działające niezależnie ?Tutaj po raz kolejny apeluję o Wasze doświadczenia.
Jeden hydraulik polecał mi zwykły pojemnościowy ogrzewacz 500-1000l z grzałkami które grzeją tanią taryfą nad ranem , a później taniej dzięki panelom PV również w taryfie dziennej. Czy takie coś ma sens?
Czwartym rozwiązaniem które rozważam to montaż paneli PV o mocy pokrywającej w większości koszt ogrzewania elektrycznego konwekcyjnego ? Jedyną zaletą jaką potrafię znaleźć w tym systemie są estetycznie wyglądające grzejniki w przystępnej cenie. Raz jeszcze, czy jest ktoś na tym forum kto ma jakieś doświadczenia z tym systemem?
Dwie ostatnie technologie nie do końca mnie przekonują , gdyż na panele PV byłbym w stanie wydać co najwyżej 20 000 PLN , a nie chciałbym dopuścić do sytuacji w której miałbym zainwestowanie 20 000 w PV i rachunki nie całkiem niskie. No chyba ,że jestem po prostu przeczulony i dałoby radę zamknąć ogrzewanie rocznie za 2000zł dzięki panelom PV? Nie chciałbym ryzykować 50 000 PLN w PV by zaspokoić całkowite zapotrzebowanie, zresztą dachu by mi zabrakło na taką instalację.
To są cztery technologie ,które mnie zainteresowały, ale może jest coś o czym nie słyszałem bądź też jest powszechnie znane jako nieefektywne a w praktyce wychodzi inaczej? Przykładem tego jest bufor o którym mało ludzi słyszało wystarczająco. Zachęcam do dzielenia się swoimi doświadczeniami / przemyśleniami . Być może z Waszą pomocą uda mi się rozwiązać ten problem ?Nie wykluczam tu również, że wiedza przeze mnie zdobyta u wujka Google jest po prostu błędna. W razie czego proszę o oświecenie mnie :) Zachęcam do komentowania.
Z góry dziękuję za każdą odpowiedź/ podpowiedź /opinię