Witam,
To mój pierwszy post na tym forum, niestety nie znalazłem odpowiedzi na moje pytanie nigdzie indziej.
Mianowicie: w moim domu (ok. 30 lat) był przeprowadzany remont łazienek 3 lata temu. Z uwagi, że były wymieniane grzejniki w łazience, a ściany były "gołe" - został poprowadzony kawałek (ok. 2 metry zasilania i powrotu) instalacji na rurach PEX. "INSTALATOR" był z polecenia fachowca od łazienek. Zdarł ze mnie dużo pieniędzy, a złączki kupował w OBI :( Niestety nie posiadałem wiedzy na temat produktów, które montował. W rezultacie de facto instalacja działała dobrze, z tym, że miałem stary kocioł węglowy, instalacja otwarta bez pompy - więc praktycznie bezciśnieniowa (poza hydrostatycznym). Nie notowałem w tym czasie żadnych wycieków.
W zeszłym roku został zamontowany u mnie kocioł gazowy, a co za tym idzie - instalacja została "zamknięta". W tym samym dniu, kiedy (tym razem już inna) ekipa instalacyjna dokonywała montażu kotła i przeróbki instalacji, poprosiłem jednego z panów instalatorów o wymianę zaworów przy tych grzejnikach w łazience na zawory z głowicami termostatycznymi (wcześniej były zamontowane zwykłe zawory regulacyjne, z OBI). Powód był dość prosty - chciałem mieć je zamontowane, a instalacja w tym czasie była opróżniona z wody.
I w czym problem? Otóż właściwie od początku po montażu kotła (i uruchomieniu instalacji), zaobserwowałem pewne nieszczelności na jednej ze złączek, które były wcześniej zaprasowywane. Jest to złączka US-Metrix.:
Moje podejrzenia: instalator, który wymieniał zawór, kręcił elementem złączki, zaznaczonym na niebiesko. Widziałem to, więc zapytałem czy tak można - odpowiedział, że tak. Mam obawy (szczególnie po tym co widzę), że przez to przekręcenie zostało zniszczone uszczelnienie w tym złączu. Dodatkowo zamknięta instalacja, w której utrzymywane jest ciśnienie ~1,5 bar weryfikuje nieszczelności. Czy ktoś bardziej obeznany w temacie mógłby mi to wyjaśnić?
Nie znalazłem nigdzie przypadku, żeby ciekło na tym połączeniu. Wyciek jest spory, myślę, że nazbierają się 2 szklanki na tydzień.
Czy to się da w jakiś prosty sposób naprawić? Czy jeśli trzeba by było wymienić całą tą złączkę, to czy da się ją np. delikatnie rozciąć (zakucie) i wyciągnąć z rury, a w jej miejscu zakuć nową? Chodzi mi o to, żeby uniknąć kucia kafelek, które tam są położone.
Byłbym bardzo wdzięczny za jakąkolwiek pomoc.