No to podejmiemy jeszcze raz rekawice.
Spróbuję to opisać jak ja to widzę .
Praca .
Mamy histereze np 2 stopnie . Kocioł po osiągnięciu zadanej czeka na spadek od zadanej o te 2 stopnie.
Po czym dostaje sygnał pracy . W zależności od sterownika jest podanie paliwa oraz wyjście z czuwania . Niektóre ubogie sterowniki po prostu przechodzą w ten tryb szybko , nie ma wstępnego nadmuchu.
Sterownik według naszych ustawień dokonuje podań i nadmuchu.
Poczatek pracy jest na ubogiej mieszance , ponieważ w postoju ciąg kominowy spowodował wypalenie pewnej zawartości węgla na palniku (tu czasem pojawia się sadza gdy żar nagle traci powietrze podawane przez dmuchawe)
Po kilku podaniach mieszanka paliwo powietrze robi się taka jak my chcemy i mamy dobrze spalony węgiel.
Pracuje pracuje i nagle osiągnięta zostaje zadana . Sterownik odcina dopływ powietrza oraz podania węgla.
Tu można jeśli mamy posiłkować się przedmuchem .
Jeśli jest taka opcja to delikatnie dmuchamy powietrzem by nie podbić zadanej za dużo a tak mało go dajemy by nie kopcił nasz płomień .
I teraz podtrzymanie .
Ono jest po to by nie zgasło nam w piecu . Ale też możemy dodać trochę paliwa by zredukować te ubytki jakie powstały przez ciąg kominowy i jeśli jest opcja przedmuchu .
Tak to wszystko wyglada i dla tego proponowałem od początku iść etapami by nie ładować mu węgla gdy nie potrzeba.