Witam mam pytanie o pracę kotła na pellet (bez bufora) czy lepiej jak pracuje caly czas lub dlugo na mocy minialnej?
Czy lepiej zeby szybko dochodził do zadanej wylaczal sie na pół godziny az temp spadnie o 10 stopni histerezy i znów rozpalal?
Wiadomo mniej rozpalen to oszczędność zapalarki ale jeśli chodzi o spalenie jak to wychodzi?