witajcie. Mam konkretne pytanie. Sprawa dotyczy zwykłego kotła żeliwnego o mocy gdzieś ok. 55kW. Palone w nim jest od chyba 4 sezonów. Zawsze jak go czyściłem po sezonie to nie miałem żadnych problemów z usunięciem większości zabrudzeń, sadzy i innych brudów. W zeszłym sezonie było w nim palone mokrym drewnem głównie z sosny, ojciec i dziadek ładowali w nigo co popadnie. Po jakimś czasie zauważyłem ze sie robi wszędzie taka skorupa czarna od wewnątrz pieca w komorze spalania i w rejonie rurek. Teraz sie temu przyglądnąłem i zabrałem sie za usuwanie. I pojawił sie problem. Ta skorupa nie chce sie poddać! zastosowałem różne metody drapania, lekkiego obstukiwania. Nic! dodam ze wygląda to jak smoła, przepalona żywica z drewna i w dodatku różne plastiki śmieci :/ sie to tak zapiekło ze hej. Grubość szacuje na 1..2 mm. na zdjęciach powinno być widać to czarne dziadostwo. Wydaje mi się ze musi być jakaś metoda na oczyszczenie pieca. Nie wiem, chemicznie? jakiś środek czyszcząco-żrący? Tak skorupa na bank zmniejsza wydajność kotła a u nas w domu zawsze słabo sie grzało. dopiero teraz piec będzie pracował na pełnym ciągu, bo usunąłem drugą rurę od starego pieca na olej (pamiątka z dawnych lat jak jeszcze był olej za 0,70zł) I tan fakt powodował ze sie strasznie źle spalało w piecu. dodatkowo jak przywiózł dziadowski węgiel to już kaplica było ogrzać dom. Panowie znacie jakiś sposób na to???