Witaj/cie 🙂
Wywołują do tablicy, więc tradycyjnie, jak całe życie, ja.
Trwałość/ korozja - nie zaobserwowałem jakiegoś znacznego, szczególnego zużycia, powodzi, podtopień, zalań ani innych tam takich nie miałem, kocioł działa cały czas nie wyłączany, teraz dla ciepłej wody, korozji brak.
Awaryjność - wymieniona dwa razy grzałka. Dwa razy rurka spiro. Gdybyście nie migali się od uznania gwarancji marnej jakości paleniska, które pękło, byłoby na prawdę dobrze. Żenada. Wszędzie gdzie się da i we wszystkich internetach odradzam z tego powodu zakup produktów waszej firmy.
Spalanie różności - paliłem tylko pelletem, chyba z 15 firm, jeden był wysokopopiołowy, zawalił cały palnik, ale to też mogła być kwestia ustawień nawiewu i braku ustawień pieca przez fachowca z HT, czego możliwości przy montażu nie było żadnej. Montaż u mnie wykonany z dwiema poprawkami, opisywałem tutaj, przez dwóch pajaców, nie mających o niczym pojęcia, poza mocno średnim poziomem hydrauliki, choć byli młodzi.
Jako serwisant, do wymiany grzałki, też przyjeżdża koleś z którym gmina, czy wykonawca, ma umowę na owo serwisowanie, o HT wie tyle, że jest.
Jakość obsługi i czyszczenie - jak się wie o co chodzi i wydedukowało się najróżniejszymi sposobami, pytając wszędzie i czytając wszystko po 3 sezonach mniej więcej ustawienia, na których kocioł jest praktycznie bezobsługowy, to nie ma problemów. Wcześniej przegrzewał się przy każdym grzaniu wody w lato, teraz problem wyeliminowany ustawieniami. Pozostaje tylko wymiatanie popiołku, z popielnika, bo szuflada którą dosłaliście nie wchodzi do pieca, kolejna żenada, już było tu opisywane, palnik w tej chwili radzi sobie sam, nie potrzeba wymiatać.
Dostęp do serwisu - to już trochę opisałem. Dodam jeszcze, że odnośnie tych przegrzewań dzwoniłem również do HT, miły Pan spytał, czy czasami niema pęknięć na palenisku, bo to one powodują złe zawirowania powietrza i przegrzewanie. Oczywiście jest to totalną bzdurą i pachnie od razu chęcią wciśnięcia nowego paleniska za 7 stów. Rozmawiałem na ten temat ze znajomym, który również ma to cudo i dzwonił w sprawie przegrzewania do HT jakiś rok przede mną, inny miły Pan, albo ten sam, ale jeszcze nie "wyszkolony odpowiednio", podał ustawienia jakie powinny wyeliminować problem. U znajomego podziałało, u mnie też, po leciutkich modyfikacjach, bo każdy komin inny. Od tej pory po problemie. Jakoś pęknięcia nie przeszkadzają, wnioski wyciągnijcie sami. Mi też one nie przeszkadzają, użytkuję dalej kocioł i mam je w wiadomym miejscu, jak pellet będzie przelatywał, to będę się martwił. Może HT się ogarnie do tej pory i coś z tym zrobi, jakąś akcję serwisową, no i wtedy wszędzie i do wszystkich będę mógł opisać, że wyeliminowano jedyną poważną wadę i jak najbardziej polecam.
Ogólnie jestem zadowolony, pomimo tych perturbacji, komfort użytkowania nieporównywalny do węglowców/ groszkowców.
Pozdrawiam