Skocz do zawartości

AdamK13

Forumowicz
  • Postów

    45
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez AdamK13

  1. Witajcie Forumowicze.

    Z tej strony AdamK13 po dłuższej przerwie.

    Nie odzywałem się długo gdyż jestem mocno zajęty a i co niektórzy zamiast wymieniać się spostrzeżeniami  to krytykowali.Krytyka jest wskazana ale ta konstruktywna a nie torpedująca.Mam niebywałą okazję rozmawiać z wieloma osobami w "realu" i tam ,kiedy widzimy się na żywo, to (co ciekawe oraz zrozumiałe)reakcje są diametralnie inne-na poziomie .Ale do rzeczy. Zawsze ten Lydosik jest opłacalny. Kiedyś wspominałem o tym , z której " skarpety" wyciągamy forsę na te cacko.Jeżeli macie możliwość kupić za niepotrzebne pieniądze lub skojarzyć te urządzenie z innymi systemami operacyjnymi albo posiadać"prąd za darmo"-to SUPER! Tak na marginesie.W zeszłym roku( od 01.10.2019) kupiliśmy z zoną suszarkę do prania z wbudowaną pompa ciepła.Trochę martwiłem się o zużycie energii elektrycznej bo nasza pralka pracuje dla nas średnio 1.5 raza na dobę,nawet 2.Rachunki za prąd nie powaliły mnie na kolana mimo intensywnej eksploatacji.Kupiliśmy tę maszynkę ze względu na wilgoć panującą w naszym mieszkaniu wywołaną suszeniem prania od jesieni po wiosnę. Wilgoć zniknęła,zapachu  stęchlizny brak i mam dodatkowe urządzenie pracującą na moją korzyść  PODSUMOWUJĄC. Niekiedy nabywamy jakieś urządzenie i oczekujemy niebotycznych zysków.Nie zawsze tak jest ale dobrze  zauważać te realne (choć niewielkie) zyski.Prowokuje to do zaopatrzenia się w nowe nowoczesne kolejne "zabawki" i korzyść staje się bardzie wymierna.Oczywiście  te nowe cacka zużywają więcej energii elektrycznej ale nie tyle co zwykłe przestarzałe. Co więcej. Kilka lat wcześniej zmieniłem w cały domu  oświetlenie na ledowe i na tym trochę zaoszczędziłem.Jestem z tych co rejestrują od około 20 lat zużycia wszelkich liczników i mam wgląd na to co kupiłem i ile mnie to kosztuje w utrzymaniu. Począwszy od kotła gazowego kondensacyjnego poprzez dobrą lodówkę i zmywarkę a skończywszy na Lydosie i suszarce do prania to mogę śmiało powiedzieć,że mimo posiadania większej ilości urządzeń elektrycznych to moje wydatki na prąd są realnie niskie, Proponuję nie oglądać się na innych (zbytnio) a zacząć myśleć bardziej perspektywicznie  i klocki zaczną układać się w logiczną całość.I tylko mała uwaga! Jeśli już kupujemy w/w produkty to tylko te faktycznie niezbędne-te używane bardzo często .  Wówczas koszty eksploatacji i zakupu mają najlepszą relację.

  2. Sens jest.U mnie na pewno. Mój kocioł ma już swoje latka i przyda mu się trochę odpoczynku. Do tego jeszcze dochodzi ważna myśl ,że przy przepływowym grzaniu wody nie występuje kondensacja i z tego tytułu mamy większą stratę kominową. Doceniam komfort c.w.u. przygotowanej w zasobniku np. przy bateriach termostatycznych. Dochodzi do tego jeszcze posiadanie przeze mnie wody ze studni głębinowej ( logiczne ,że mam hydrofor). Wadą hydroforów jest to ,że falują ciśnieniem a z tym ciężko jest poradzić sobie mojemu kociołkowi staruszkowi.Taniej było zakupić pompę ciepła niż nowy kocioł wraz zasobnikiem i do tego cała przeróbka połączona z niemałym remontem. Plus taki ,że cała robocizna jest moja.

    Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Nie znacie całego obrazu sytuacji ( nawet jej cząstki) a już się wypowiadacie i to złośliwie. Może to Was należałoby zablokować.

    Już wcześniej pisałem jednemu JAKO CZŁOWIEK NIEDOSKONAŁY MASZ PRAWO SIĘ MYLIĆ.

    Pozdrawiam.

  3. Ile premii ?

    No cóż. Nie mogę tego nikomu powiedzieć bo to jest tajemnica handlowa. ale skoro jestem już taki wygadany to uchylę nieco rąbka tajemnicy-żeby nie było spekulacji. Jedno jest pewne,że Ariston i ja  nie spodziewaliśmy się jak dobrze to wypadnie.Z moich obliczeń wynika ,że Lydos zużywa tylko 1/3 energii elektrycznej co zwykły  "bojlerek" o tej samej pojemności. Jak dodam jeszcze informację o posiadaniu przeze mnie kotła dwufunkcyjnego kondensacyjnego   tej samej marki to oczy z orbit wypadają. Kocioł mam już trzynaście lat kiedy to kondensacja jeszcze brzmiała dla wielu enigmatycznie. Dziś odcinam kupony od podjętej przed laty decyzji-mnie rachunki za gaz nie przerażają tak jak wielu.

    Podsumowanie. Z tytułu zakupu energooszczędnych urządzeń grzewczych mam spore oszczędności w budżecie i świadomość mniejszej emisji CO2. Tak na prawdę to Ariston już mi wypłacił premię w postaci wcześniej wspomnianych gratyfikacji .A może to ja powinienem Aristonowi zapłacić dywidendę z zysku?Niezła sumka by się uzbierała.

    Na ofertę możesz sobie czekać wieki niezliczone bo to nie góra przychodzi do Mahometa ale Mahomet do góry. Zrób to co ja a będziesz beneficjentem pełną gębą.

    Zajmij się niesieniem pomocy tym co jej potrzebują bo to lepsze korzyści przynosi . Podobno więcej szczęścia wynika z dawania niż z brania ( potwierdzone klinicznie ).

    A mój Ariston Lydos 100 litrów nadal cichy, niezawodny, ekonomiczny i wdzięczny za zdroworozsądkowy wybór.

  4. Witam I odpowiadam.

    1. Swego czasu po Ziemi stąpał najmądrzejszy człowiek , którego oskarżano o obżarstwo i opójstwo. Nie zamierzał się wielce bronić i uruchamiać w tym celu pompatycznej kampanii . Na wypowiedziane słowa pogardy odpowiedział tylko ze stoickim spokojem " Mądrość potwierdza swą prawość swymi uczynkami". Innymi słowy - Mądre postępowanie samo się obroni! Jest w tej wypowiedzi zawarta myśl o upływie czasu potrzebnego do obiektywnej weryfikacji ale w konsekwencji mamy jakość a nie ilość. Jak już pisałem wcześniej o moich komentarzach - są one czytane przez wielu zaś tylko kilku je doceni ( i to mnie interesuje ).
    2. Padło pytanie co można stracić lub też ile ?  A ) Stracić można wszystkie oszczędności kiedy nabywa się coś co wpadło w nasze ręce w wyniku niezdrowych ambicji oraz emocji , które to nie pozwoliły pomyśleć trzeźwo  Mamy wtedy np. samobieżny traktorek - kosiarkę na działeczkę 200 m2 przy nieregularnym w poziomie gruncie i na dodatek gęsty  drzewostan. B ) Stracić można też dużo czasu na czytanie wypowiedzi niektórych forumowiczów i odpowiadanie na nie.
    3. Blisko tydzień wstecz z pełną świadomością zamieściłem słowa mające na celu uruchomić proces : " uderz w stół ... " Nie wiem czy jestem taki przebiegły cwaniak-psycholog czy też może Ty...... . Wspominałem wtedy też coś o emocjach ujawniających się w komentarzach - opanowanie jest lepiej odbierane.
    4. Twój nick jak i również wypowiedź są bardzo abstrakcyjne i poświadczają chaos w umyśle z nastawieniem na dotkliwą kontrę tego( lub tych),kto nie jest po Twojej stronie.
    5. JAKO CZŁOWIEK NIEDOSKONAŁY MASZ PRAWO SIĘ MYLIĆ.
    6. ŻENADA.
    7. A mój Ariston Lydos 100 litrów nadal cichy, niezawodny, ekonomiczny i wdzięczny za zdroworozsądkowy wybór.

  5. Witaj Kamil1994.

    Dziękuję za wypowiedź-ponowną. Wychodzi na to ,że na tym placu boju pozostaliśmy sami. Trzeba było uzbroić się w cierpliwość, być w swoich przekonaniach(potwierdzonych empirycznie) nieustępliwym,nie reagować emocjonalnie ( w tym panicznie) i usta nienawistników-popularnie zwanych hejterami -zamilkły. Życzę cierpliwości wszystkim Forumowiczom , którzy przechodzą gehennę ze sceptykami, by się nie poddawali nawet kiedy zostaną w zdecydowanej mniejszości. Zaś tym przeglądającym takie dyskusje w poszukiwaniu rzetelnej rady polecam  ,jeśli mają tyle czasu, aby szczegółowo przyglądali się wypowiedziom uczestników co pozwoli rozeznać się w tym co kto wie i jakimi pobudkami się kieruje. Tyle na dziś dzień. Mój Lydos jak zawsze bez zarzutu,cichutki i taniutki.

    Do miłego następnego.

  6. A hoj!

    Witajcie Wszyscy.

    To już chyba dziewiąty miesiąc kiedy dzielę się z Wami moimi spostrzeżeniami na temat hybrydy Aristona Lydos. Jak dotychczas nie narzekam na niego czy to jeśli chodzi o koszty czy samą kulturę pracy oraz codzienną obsługę. Na dodatek z nienacka , czystym zbiegiem okoliczności , mam z Lydosa kolejną -nazwę to- korzyść.Przez te miesiące zdecydowanie mniej używany był kocioł gazowy dwufunkcyjny a latem to całkowicie odpoczywał.Całkiem nie dawno ( może 10 dni wstecz ) zaczął mi ten kociołek odmawiać posłuszeństwa-wyskoczyły dwa błędy świadczące o wadliwym działaniu czujników temperatury. Trochę przy nich pomajstrowałem i dziś działa nawet nieźle -zdarza się z rzadka blokada wywołana błędem. Wiosna za pasem więc tyle sobie poradzę a po sezonie odbędzie się konkretny przegląd wraz z naprawą.Gdybym nie miał Hybrydy to niewykluczone , że kondensacik uległby awarii nieco wcześniej i tak uklękł by na chwilę przed sezonem albo w jego środku. Tak czy inaczej w najmniej odpowiednim momencie jak to mają do siebie rzeczy martwe w swej złośliwości.

    Sam Ariston z poskromnionym apetytem na energię elektryczną ,po upływie kolejnego miesiąca "wyparzył" zbiornik i leje wodę - nie dość że ciepłą to jeszcze mokrą.

    Pozdrawiam. 

  7. Dzień dobry-wieczór wszystkim.

    Przychylam się do Twojej wypowiedzi Kamil-u 1994. Czas pokaże i myślę , że ani ja i Ty nie będziemy kłamać co się stanie z naszymi Lydosami po upływie kilku lat. Na dziś dzień prawda i rzetelność i tych maszyneriach wzięła górę nad suchymi,czysto teoretycznymi dywagacjami.Mój Ariston nadal nie jest łakomy na energię elektryczną-zużywa jej w granicach dotychczas przeze mnie publikowanych .

    Do miłego następnego postu.

  8. Witajcie. Wtaj KAMIL 1994. Ja też nie am za dużo czasu by komentować ale zawsze coś wyskrobię. U mnie bez większych zmian - zużycie energii elektrycznej na podobnym poziomie. Ariston nie zawodzi. Cieszę się ,że i u Ciebie jest wszystko w porządku. Piszesz szczerze i na dodatek pozytywnie. Nie jest to przypadek gdyż jesteś użytkownikiem i wiesz co mówisz a tym pokazujesz ,że teoria jedno a praktyka to dwa. Malkontenci  ucichli- czyżby zabrakło argumentów ? 

    Do następnego razu.

     

  9. Witajcie.

    Ale tu cicho.To może ja zacznę.Po krótkiej przerwie powiem,że nie narzekam na Aristona,na zdrowie,na pogodę,na pracę.... itd.Jedyne co to mało czasu -doba mogłaby się wydłużyć.Jak na razie Lydos nie sprawia kłopotów i na dziś dzień jego wynik to 0,021 kWh/l/tydzień. Oby tak dalej.

    Dziś na tyle. Kończę wyczerpujący weekend i zaczynam kolejny pracowity tydzień.

     

  10. Witajcie.

    Witam również Kamila 1994. Z Twoich wypowiedzi można wywnioskować ,że Lydos nie sprawia żadnych problemów zwłaszcza finansowych. Warunkiem było przede wszystkim kupno właściwej pojemności do konkretnych potrzeb-i nie ma wówczas narzekania.Trzeba się również kierować rozsądkiem i nie wymagać rzeczy niemożliwych. Chodzi mi o to ,że Lydos to hybryda,która ma za zadanie pomyśleć na korzyść " właściciela". Czasami jest to praca na sprężarce(ekonomicznie) a czasem na grzałce( komfortowo). Jeśli ktoś ma większe wymagania dla Aristona to zapraszam na Wenus-jest bliżej Słońca. Zapewne w tamtych warunkach i PC nie byłaby potrzebna.

    U mnie małe zmiany albo i spore, bo  z 0,018 wskoczyło zużycie na 0.047 kWh/l/tydzień . Trochę chłodniej na zewnątrz i do tego comiesięczne " wyparzanie spowodowały takie a nie inne cyferki. A sama maszyna cicha i sprawna

    Pozdrawiam. 

  11. Witajcie.

    Co tam u Was słychać? Wasze piekielne maszyny sprawdzają się w nico gorszych warunkach( mam na myśli dłuższe ochłodzenie)? U mnie lekko odczuwalna zniżka temperatury. Odczuwalna w zużyciu energii elektrycznej - 0,018 kWh / l / tydzień . Nadal jest to dobry wynik.

    Pozdrawiam i do następnego kontaktu.

     

  12. Dzięki SONY 23. Pojmuję w czym rzecz. Dobrze myślisz z tą estetyką. Ale jest jeszcze jeden problem. Wylot schłodzonego powietrza jest usytuowany u dołu maszynerii,w swego rodzaju wnęce zabudowy krućców  wody ( nie tak jak w typowych pompach-okrągły o jakimś fi i na dodatek u góry). Skonstruowanie "puszki-czerpni" tego zimnego powietrza to już nie lada wyczyn a ożenić to jeszcze z wentylacją to kolejny wysoki próg. Jest do wykonania tylko czasu ,cierpliwości potrzeba oraz odpowiednich okoliczności-mam na myśli jakiś większy remont łazienki.

    Tommy07- domyśłam się ,że Lydos u Ciebie by klęknął ale ja już pisałem o innej pompie też Aristona. Ona na pewno dałaby radę. Ariston nie jest jedynym producentem i jest w czym wybierać.

    Pozdrawiam. 

  13. Witam Forumowiczów.

    Dziękuję za komentarze i porady. Mam zapytanie do SONY 23. Co,szanowny i zacny Forumowiczu, miałeś na myśli proponując mi wykonanie czerpni oraz odprowadzenie zimnego powietrza powyżej? Chętnie skorzystam z Twojej rady jak będę wiedział jak ją zastosować i z " czym ją zjeść". U mnie po tygodniu : 237 litrów, 4,1 kWh=0,017 kWh/l/tydzień.Wynik dobry-potwierdzający sensowność wyboru tego urządzenia.

    Pozdrawiam Wszystkich.

  14. Witam ponownie. 

    Coś u Was ucichło. Nikt się nie odzywa? Pewnie to czas kiedy trochę macie zajęć: może karnawał pochłonął niektórych albo ferie zimowe lub jeszcze coś innego.Nie ma problemu-przecież obecność na tym forum to nie jakiś nieprzyjemny obowiązek. To ja też bez żadnego obowiązku podam wyniki Lydosa po kolejnym tygodniu pracy na moją rzecz.265 litrów i 4 kWh=0,015 kwh/l/tydzień. Wraca do normy. Powiększenie kubatury ( poprzez otwarcie drzwi wszystkich pomieszczeń) polepszyło wynik ogrzewacza ale , co ciekawe , nie wpłynęło na zużycie gazu przez kocioł co. Oczywiście matematyka i fizyka są niezaprzeczalne i zdaję sobie sprawę , że : energia dana=energia pobrana-straty. Ale przez  powiększenie bufora energii hybryda działa bez zarzutu a mieszkanie nie ucierpiało na ciepłocie a kieszeń na finansach.

    Do miłego następnego.

  15. Witajcie. 

    No i się nie myliłem co do siebie. Nie wytrzymałem i muszę coś napisać. Taka moja osobowość. Taka sytuacja.Ta moja piekielna maszyna zużyła 5,5 kWh przy "aż" 178 litrach c.w.u. Łatwo podliczyć,że uczyniło to wynik 0,030 kWh/l/tydzień. Wynik wyższy od poprzedniego a to z prostej przyczyny-wyparzanie zbiornika. Miało znaczny wpływ na ten stan rzeczy.

    Pozdrawiam Wszystkich.

  16. Witajcie. 

    Dzisiaj jeszcze krócej niż ostatnio- czasu nie mam zbyt wiele mimo wolnego od pracy. Nadal bez zmian .Lydos sprawuje się znakomicie. Zużywa nadal mało energii elektrycznej. Aktualny wynik po tygodniu to 0,016 kWh/l/tydzień. Otwieranie drzwi od łazienki pomogło obniżyć zużycie cennych kilowatów. Jak obiecywałem tak tyle na dziś.

    Pozdrawiam wszystkich za i przeciw użytkowaniu tego i innych hybryd.

  17. Witam wszystkich.

    Dzisiaj bardzo krótko i treściwie. Mój LYDOS w tym tygodniu zużył 4,5 kWh prądu elektrycznego zaś samej wody " poszło" 270 dm3=0,016 kWh/l/tydzień.Jest to lepszy wynik niż sprzed tygodnia gdyż zrobiłem coś, co prawdopodobnie wpłynęło na ten spadek i przetestuję to jeszcze przez kolejne siedem dni i podzielę się wynikami. Wykonałem prostą czynność-otworzyłem drzwi od łazienki i ogrzewacz ma w ten sposób więcej do dyspozycji ciepłego powietrza z innych pomieszczeń. Przy tym wszystkim nie zauważyłem jakichś niecodziennych zachowań termostatu kotła gazowego. I tyle na dziś.

    Pozdrawiam.

    Cytat

     

     

  18. Witaj. 

    Mowa jest o zbiorniku kondensatu. Jest to opcja dodatkowa. Ariston pomyślał o estetyce tej części do całości ogrzewacza. Jest ( ten zbiornik) pojemności około 4 litrów i starcza na około 2 dni.logiczne ,że przy częstej pracy ogrzewacza taki pojemnik należy opróżnić - jeżeli tego nie uczynimy to pojawi się na wyświetlaczu ikonka i formacyjna i do chwili braku reakcji ogrzewacz nie załącza pompy ciepła tylko grzałkę. Samo upuszczanie kondensatu też jest pomysłowe i nie stwarza żadnych problemów. 

    Można oczywiście pominąć ten dodatek a wtedy przy Lydosie będzie w komplecie specjalna półprzezroczysta rurka i to do niej należy podprowadzić np.kanalizację albo podstawić coś do odbioru skroplin( wiadro , kanister lub jakakolwiek inna bańka) . Ta ostatnia wersja nie jest zbyt estetyczna chyba że wykonano wcześniej podtynkowe podejście kanalizacji wiedząc o przyszłej obecności piekielnej maszyny o imieniu Lydos.

    Pozdrawiam.

  19. Witajcie Forumowicze.

    Dziękuję za aktywność i spostrzegawczość. 170 litrów to co prawda mało ale przeciętny prysznic nie wymaga potężnych ilości wody( około 30 litrów).To jedno. Drugie- nie zawsze jest potrzeba codziennie się gruntownie obmywać. Po trzecie mogłem przecież z powodu wykonywanej pracy myć się w innym miejscu. Po tygodniu mam większe zużycie wody oraz energii elektrycznej - 400 litrów i  9,4 kWh= 0.024/l/tydzień.Tendencja wzrostowa  Wychodzi na to ,że zimą ciepło z otoczenia nie zaspokaja potrzeb użytkownika oraz urządzenia.

    Tak prz okazji. Forumowicz SAMBOR podniósł pewną kwestię i zadał pytanie. Szanowny Forumowiczu. W swej wypowiedzi kwestionujesz zasadność posiadania hybrydy Lydos 100 l . Zapomniałeś , że " przymierzasz" go do siebie i swoich potrzeb. Gdybyś miał rodzinę ( lub masz) wieloosobową - np. razem 6 osób - to kupiłbyś mieszkanie lub dom dla 3 osób a na dodatek samochód wielkości smarta? Logiczne ,że nie. Zakup dostosowałbyś do potrzeb i okoloczności. Tak więc nie krytykuj moich wyników przy moim trybie życia. Skoro świat jest na wskroś różnorodny to i wielkość rodzin też jest różna. Logiczne więc jest ,że przewidujący producenci przewidzieli takie sytuacje i mają coś odpowiedniego do zaproponowania. Otóż Ariston ma w swojej ofercie inną dobrą maszynę idealną do Twojej wanny  i rodziny. NUOS to pompa ciepła z dodatkową grzałką . Proponuję  jednostkę 200 litrową. Na pewno spełni wymagania domowników. Nie wspominam o tym urządzeniu bo podpisałem lojalkę z Aristonem ale dlatego , że taki ogrzewacz wody mamy w swoim zakładzie pracy - konkretnie 2 sztuki. Jeden dla płci pięknej i oczywiście drugi dla facetów.W firmie , w której pracuję zatrudnionych jest blisko 250 osób w tym  około 90 kobiet. W męskiej łazience  nigdy nie zabrakło ciepłej wody. Oczywiście nie wszyscy biorą prysznic po pracy i cała rzesza panów nie pracuje na jednej zmianie ale niektórzy i same dłonie myją przy maksymalnym otwarciu baterii i potrzebują do tego kilku minut- a wody ciepłej nie brakuje.

    Pozdrawiam.  

  20. Witajcie Forumowicze.

    Mam prośbę do wszystkich udzielających odpowiedzi, dających swoje wypowiedzi , komentarze,rady, spostrzeżenia. Przeważnie każdy pytający szuka pomocy w swoim problemie.Niejednokrotnie ich sytuacja spędza im sen z powiek , może trwa od iks czasu a oni sami imali się różnych sposobów by tę sprawę usunąć . Mając na uwadze ich przeżycia potraktujmy te osoby poważnie ( tak jak sami chcielibyśmy być zauważeni).Kiedy trzeba to oczywiście żartujemy i dowcipkujemy, posługujemy się anegdotami bo to uzupełnia nasze wypowiedzi. Oczywiście nie chcemy być śmiertelnie poważni gdyż to odpycha . Tak więc jeżeli ktoś z zainteresowanych pyta w swoim problemie to oczekuje sensownej wypowiedzi ( antidotum na swoją bolączkę).Skoro wielu z Was określanych jest mianem " doświadczonych" to pokażcie na co Was stać wobec innych. Minimum słów , maksimum treści daje najlepszy efekt. I cierpliwość wobec zatroskanych nie jest bez znaczenia. Oni często nie znają się na tym o czym piszą ale nie wykluczone , że w czymś innym są nieocenionymi fachowcami. Pomyśleliście o tym , że niekiedy korzystaliśmy z ich pomocy w naszych bolączkach na innych forach ?

    U mnie niewielkie zmiany po tygodniu. Średnia warzona  to 0,020 kWh/ tydzień/litr  przy 44 st. ( usuwanie legionelli w tym tygodniu ). I tyle na dziś. 

    Do miłego następnego razu . 

     

  21. Cześć Arturze.

    Z pompami ciepła, hybrydami( w rym samochód) , kondensatami zawsze wychodzi się in plus. Szkopuł w tym z jakiej skarpety wyciągasz pieniądze - zaskórniaki,pożyczka czy żelazny zapas na czarną godzinę. Jeżeli to ta pierwsza skarpeta to odcinasz kupony zadowolenia od pierwszej sekundy użytkowania a jeśli druga lub trzecia to trzeba dobrze rozważyć. 

    Ale zadałeś pytanie i liczysz na odpowiedź. W moim przypadku obliczenia wskazują na zużycie energii elektrycznej na poziomie 0,015 kWh / l/ tydzień = 0,78 na rok . Gdy pomnożymy to przez 100 l pojemności Lydosa daje nam 78 kWh rocznie. To na chwilę obecną. Jeszcze nie było tęgiej zimy. Przypominam również że ja utrzymuję niską temperaturę 44 st. Celsjusza z co miesięcznym wyparzaniem zbiornika oraz zużywam niewiele cieplej wody ( około 350 l) tygodniowo. W Twoim przypadku , Arturze , możesz sam obliczyć swoją wartość zużytej energii elektrycznej. Ja podalem moje wartości przy moim trybie życia. Niewykluczone że u Ciebie może być większy pobór wody i proporcjonalnie więcej prądu . Powiedziałem że sam obliczysz ( orientacyjnie oczywiście) ale pod warunkiem że znasz zużycie ciepłej wody za czasów mieszkania w bloku. Podałeś tylko wartość 100 m3 a ile w tym c.w.u.? Jak nie pamiętasz to spróbuj wyguglować ile wody cieplej przypada na zimną i ta norma ujawni coś więcej.

    Pozdrawiam.

  22. Jak ten czas szybko płynie!

    To już kolejny tydzień. Przyznam,że ciekawe są te Wasze rozważania zwłaszcza te o "podbieraniu " ciepła od sąsiada. To prawda ,że może to mieć miejsce-fizyki wraz z matematyką nie oszukamy.Szkoda tylko ,że w naszych mieszkaniach i domach mnóstwo ciepła ucieka przez wentylację. Tam można zaradzić montując rekuperator o sporej sprawności i niemałym koszcie( znów pytanie o sensowność montażu).Inaczej jest w blokach. Tam nie ma co liczyć na rekuperatory i co gorsza mnóstwo gigawatów "przeznaczamy" na ogrzewanie chodników i trawników- jesteśmy chyba jedynym krajem , który społecznie ogrzewa takie miejsca. Gdyby nie te " przecieki" w glebę i atmosferę to nasz niekoniecznie ulubiony Lydos to zaledwie czubek góry lodowej.

    Na dzień dzisiejszy po tygodniu zużyto tylko 170 l wody a energii elektrycznej aż 0,021 kWh/l/tydzień.Jest zwyżka i to spora ale i temperatura zewnętrzna niższa oraz zaobserwowane anomalia w pracy programowalnego termostatu pokojowego kotła gazowego. Nie szukam wymówki ale zauważam zbieg okoliczności. Co by nie było to wielomiesięczny wynik będzie zdecydowanie obiektywny( równoważący) a na to musimy poczekać.

    Pozdrawiam. Do miłego za tydzień.

     

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.