Po trzech dniach roboczych Karlik dotarł (kupiony jeszcze po starej cenie).
Jest wilgotny, co przy obecnej pogodzie będzie pewnie normą ale nie leje się z niego woda . Zobaczymy ile będzie schnął. Mam jeszcze zapas Chwałowic kupionych na lokalnym składzie z tym, że nie wiem czy przypadkiem nie sprzedano mi zwykłego groszku zamiast ekogroszku bo mierzone ziarna mają grubo powyżej 25 mm. Z racji większej granulacji ciężko mi go dopalić.
Najgorsza jest deklaracja PGG:
Czy firma z taką renomą nie jest na tyle odważna żeby zadeklarować wartość opałową taką jak wszem i wobec podaje?! Nie wspomnę już o pozostałych parametrach.