Szanowni forumowicze.
Mam takie oto pytanie.
Kilka dni temu zauważyłem, że podczas, gdy piec próbuje odpalić palnik gazowy uruchamia iskrownik przez około 5 sekund,
potem jest przerwa podobnie około 5 sekund i taki cykl utrzymuje się przez około 4-5 minut.
W końcu po ww 5 minutach słychać, że palnik "zaskoczył" i piec rozpoczyna podgrzewanie.
Czym spowodowana jest taka zwłoka w odpaleniu?
PS
Na pytanie telefoniczne jednego z instalatorów otrzymałem odpowiedź, że jest za to odpowiedzialne brak "zera" lub uziemienia.
Sprawdziłem i zerowanie na bolcu w gniazdku jest co przedkłada się na całą obudowę pieca.
Zakładam, że takie rzeczy jak pozycja "fazy" w stosunku do pozycji przewodu neutralnego czy ochronnego na gniazdku nie ma znaczenia.
Wykorzystałem typowe gniazdo podwójne, gdzie faza raz jest z prawej a raz z lewej strony bolca zerującego.
Dzięki