na jakiś krótki okres wydaje mi się że poradziłem sobie z problemem. przynajmniej do przyszłego sezonu myslę. w lato takie naprawy wolę zawsze robić. można otworzyć okna, piec wygaszony itp.
ale do rzeczy. wyskrobałem w pokoju na szerokości komina ścianę tylko do tynku. to co łatwo schodziło czyli gładź razem farbą. następnie ściane wysmarowałem folią w płynie i potem klejem go płytek (takim lepszym, nie najtańszym) następnie wysmarowałem ścianę dwukrotnie UWAGA ;) żywicą poliestrową. następnie na to gładź i farba.
i smrodu nie ma. wszystkie materiały nakładane razem się łączyły, nic ze ściany nie spadło.
całość materiałów kosztowała mnie około 150 zł, plus moja praca.
wiem że to prowizorka prowizorki. ściana wyglada jak przed remontem, gładzią na koniec ładnie zniwelowałem wszystkie różnice, nie ma śladu że było coś grzebane.
zobaczymy na ile to wystarczy.
zacząłem temat dlatego też opisuje co zrobiłem i jaki jest efekt.
zaznaczam jeszcze raz że wiem że jest to samoróbka i prowizorka. ale takiego rozwiązania nigdzie jeszcze nie wyczytałem.
może komuś na szybko w jakiś sposób pomorze.
dzięki wszystkim za sugestie i porady