Skocz do zawartości

bobek310

Stały forumowicz
  • Postów

    281
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Odpowiedzi opublikowane przez bobek310

  1. Witam. Mam kocioł o bardzo zbliżonej budowie. Palę wilgotnym miałem. Zasypuję ok. 25-30 kg miału i przy średniej temperaturze zewnętrznej: -5 0C wystarcza na ok. 1 dobę. Dodam fakt, że jestem zdeklarowanym leniem. Dla mnie istotniejsze było, aby do kotła zbliżyć się raz na dobę, niz zysk - szacuję - ok. 2 kg opału.

  2. Nie zmieniają te wszystkie argumenty faktu, że tylko na miale można osiągnąć stałopalność w granicach doby (nie mówię o kotłach z zasobnikiem). Jeżeli komuś zależy na długopalności, to miałowiec to dobre rozwiązanie.

  3. Szybka odpowiedż dzięki co to znaczy odwrócony dolniak i czy faktycznie długo będzie trzymał taki zasyp mialowy pozdrawiam

     

    Oglądałem stronę producenta kotła, niestety nie ma jego przekroju. Napisz w którym miejscu wewnątrz kotła wychodzą dysze od nawiewu. Jeżeli od góry lub rurkami z otworami z boku, to możesz spokojnie palić od góry miałem. Wtedy odpowiednią długopalność masz zapewnioną.

  4. Pytanie do kolegi bobek310 - co jeszcze trzeba dokładnie wyliczyć, projektanci też dobierają NP tymi programami.

    Widziałem bardzo dobre projekty, których hydraulik nie potrafił zrealizować - tzw niewykonalne, ładne na papierze ale w praktyce do kitu, więc nie dajmy się zwariować - układ zamknięty wymaga kilku zabezpieczeń prawidłowo dobranych, układ otwarty też można spi...ć podczas wykonawstwa.

     

    Pozdr,

    Chodzi mi o to, że aby wody nie wywalało przez zawór bezpieczeństwa należy wszystkie urządzenia odpowiednio dobrać. Jeżeli "mietek440" znajdzie kogoś, kto Mu to zrobi gratis i dobrze - to super. Znając życie w naszym kochanym kraju nie ma nic za darmo. Natomiast zbiornik przelewowy ( naczynie wzbiorcze) wybacza błędy laika. Ja mam wykonaną instalację przez doświadczonego hydraulika (oczywiście z naczyniem) bez projektu i wszystko idealnie działa. Nie wzrasta ciśnienie, nie gotuje się - działa tak jak powinno.

  5. Ja chwlę sobie miałowca. Zasyp i palenie od góry. Mam 12 kW i mieszkanie ok 90 m2 + bojler 150 l - jeden zasyp wystarcza na dobę przy temperaturze -5 do -10 bez wiatru. Jeśli Cię interesuje, to mogę podac więcej szczegółów.

  6. Przy kotłach typu uks (nie mogłem znaleźć danych technicznych konkretnie Twojego) mozna palić w dwojaki sposób:

    • palenie od dołu i wtedy dorzucasz opał co kilka godzin - wtedy praktycznie rozpalasz jesienią, a gasisz wiosną - spalanie jest większe, ale bytność w kotłowni - to kilka minut
    • palenie od góry - po każdym paleniu trzeba oczyścic kocioł z popiołu i rozpalać ponownie - zużycie jest mniejsze, ponieważ spalane są również gazy http://forum.muratordom.pl/showthread.php?100061-Ekonomiczne-spalanie-w%C4%99gla-kamiennego , a ponadto jest większa długopalność

    Po za tym miał jest tańszy, więcej wchodzi do komory załadowczej. Podjedź na skład opałowy i kup dosłownie dwa wiaderka miału i spróbuj rozpalic od góry - napisz co z tego wyjdzie. Na mój gust przyczyną dużego spalania może być:

    • kiepskiej jakości opał - rada - kupić miału lub węgla z innego miejsca
    • przenikalność cieplna ścian są zbyt cienkie (możesz sprawdzić otwierając okno i zmierzyć orientacyjnie)
    • budynek jest nowy - wtedy (czytałem na forum) jest sporo większe spalanie

  7. Zażądaj od administracji (pisemnie) ponownego badania poprzez rozpalenie miałem - tak jak ma to normalnie miejsce. Opisz jak to wyglądało poprzednio - jednym słowem sciema. Zażądaj również kserokopii z tego przeglądu. Dodaj również (w spokojnym tonie), że dymienie to nie jakieś urojenia - występuje naprawdę i jeżeli ten temat nie zostanie pozytywnie i w sposób zgodny ze sztuką budowlaną załatwiony na poziomie administracji - będziesz zmuszony zwrócić się do Nadzoru Budowlanego.

  8. Ja też palę w kotle miałowym, z tym, że ja palę wilgotnym miałem.

    Proponuję zacząć od wyczyszczenia:

    1. komina
    2. kotła (sprawdzić przy tym system nadmuchu otwory itd. chociaż nie wierzę aby się zapchały, jak codziennie się pali) oraz czopucha (wypchnąć popiół do przewodu kominowego, aby spadł na dół do wyczystki)
    3. usunąć cały popiół z wyczystki (jak wszystko usuniesz, to warto jeszcze włożyć coś od strony wyczystki do komina, bo nieraz lubią się zrobić takie czopy z popiołu, które blokują ciąg powietrza. Ja używam ok. metrowego pręta. Ostatnio po jego użyciu spadło mi jeszcze ok. 1/3 wiaderka popiołu)

    Jak już będziesz pewien co do czystości można palić.

     

    Ja jednak jak rozpalam robię to nieco inaczej:

    • Po naładowaniu wilgotnego miału do pełna na górę sypię dwie szufelki suchego miału, drewienka, tekturę, papier i rozpalam
    • Po 2-3 minutach jak już zaczynają się palic drewienka włączam dmuchawę (jak nie ma 30 oC to trzeba nacisnąć start)
    • Z otwartymi drzwiczkami czekam kilka może kilkanaście minut aż zajmie sie miał (dla pewności odgarniam pogrzebaczem drewienka, aby zobaczyć palący sie miał)

    Warto jeszcze zwrócić uwagę na:

    1. Czy nie masz przypadkiem zamkniętego szybra.
    2. Czy klapka przy wentylatorze ma swobodny ruch - nie zacina się, albo nie zablokowała się.

  9. Rada dobra ale dobry projektant też kosztuje, lepiej już termostaty -stanowią wartość dodaną do instalacji - na nich można naprawdę zaoszczędzić.

     

    Pozdr.

    Miałem kiedyś zamontowane termostaty na grzejnikach i wtedy kilkakrotnie zagotowałem wodę, Termostaty po osiągnięciu temperatury w pomieszczeniu odcinają zasilanie c.o. do grzejnika. Jak w jednym momencie zostanie odciętych kilka grzejników - to gotowanie pewne. Nie ma wtedy odbioru energii cieplnej z kotła. Dlatego namawiam do zwykłych zaworów. Natomiast regulacji można dokonać zaworami dolnymi.

     

    Termostaty są dobre przy ogrzewaniu gazowym, elektrycznym, albo co w bloku.

  10. Jeżeli jest ogrzewanie etażowe, to lepszym i tańszym rozwiązaniem są zwykłe zawory (nie termostaty). Zawsze można skorygować, a aby zamontować kryzy potrzebny jest projektant, który określi jaka średnica, w którym miejscu.

  11. witam

    posiadam piec gornego spalania wraz z dmuchawa, za waszą poradą pale w nim od gory , moj problem polega na tym czy wmontowac w drzwiczki zasypowe powietrze wtorne przy nadmuchu czy nie, sile nadmuchu na sterowniku ustawilem na minimum, dodatkowo wlot powietrza dodmuchawy zablokowalem w ok 75% wiec mocno nie dmucha, wiem ze niektorzy sa zdania ze nadmuch bedzie wydmuchiwal spaliny do kotlowni, prosze o rade

    Jaki masz kocioł i czym palisz?

  12. Mam też miałowca i palę wilgotnym miałem (specjalnie go moczę). U mnie też spalanie następuje jakoś dziwnie: najpierw góra, później z tyłu trochę od dołu itd. Nie wybucha jednak, a dymek poza samym rozpalaniem jest bielutki i jest go niewiele. Mam nieco inne ustawienia, może sprónuj na "moich": obroty 60%, przedmuchy co 9 min, na 2 s. Dodam, że w każdym momencie mogę otworzyć drzwiczki bez obawy o wybuch gazów.

  13. Każdy ma swoje preferencje. Mnie interesował kocioł, który zapewni ogrzewanie mieszkania na całą dobę. Pracuję, więc nie bardzo mam czas na podrzucanie co kilka godzin. Wybrałem poniższy kocioł 12 kW na 80 m2 + bojler 150 l:

    http://www.acwador.c...x.php?go=domino

    Użytkuję go 4-ty sezon i sobię bardzo chwalę. Przed kupnem zasięgałem opinii znajomych, którzy użytkują kotły tego samego producenta o różnych mocach (8kW i 41kW) - też sobie chwalili.

  14. Moim zdaniem z dymieniem bedziesz miał doputy problemy dopuki nie zrobisz porządku z czopuchem tzn.:

    1. jak koledzy wcześniej radzili uprościc go do granic możliwości = pozioma rura ze spadkiem min 5% w stronę pieca
       
    2. bojler - ogólnie zasilanie wody, co itd są pod ciśnieniem, co oznacza, że można je praktycznie wszędzie umieścić

    Sentencja: zrobić wszystko, aby podłączenie do komina było jak najmniej skomplikowane czytaj jeden docinek rury bez załamań, a bojler przenieść jak najmniejszym kosztem, aby nie przeszkadzał przy podłączeniu czopucha.

  15. Profesjonaliści z wypiekami na twarzy forsują swoje złote myśli i teorie godne Nobla gdzie popadnie...zupełnie bezineresownie.Świat jednak pełen jest altruistów.Zwykły zjadacz chleba nie ma co liczyć na to,że którykolwiek z wielkich guru pochli się nad jego żałosnymi i banalnymi problemami.Wędruję zatem dalej w poszukiwaniach prawd dla maluczkich.Pozdrawiam.

    Pytanie: czy zgodnie z radami kolegów dociepliłeś końcókę komina?

    2/ Nie znalazłem jaki faktycznie masz kocioł? Jeżeli to jest jakiś w miarę aktualny, to złącz link, a jeżeli nie, to zrób jakąś fotkę i podłącz.

    3/ Jak wysoki jest komin? Czy część wystająca ponad dach jest otynkowana?

    Komin swoją budową wymusza naturalny ciąg. Istotne jest to, aby na drodze: wylot spalin z kotła - koniec komina ponad dachem, nie łapał tzw. "lewego powietrza". Wszystko musi być szczelne. To trzeba dokładnie sprawdzić.

    Ja palę co prawda miałowcem, ale wymiar komina 14x14 nie stanowi żadnego problemu (wysokość ok 12-13 m). Fakt, że palę od góry.

    Opisz jak wygląda u Ciebie czopuch.

     

    Na marginesie dodam, że Twój post jest fantastyczny w swojej formie i treści. I jeżeli pozwolisz pozwolę go sobie cytować.

  16. Jak nie pali się zwilżony, to zgodnie z radą gerix`a dokup groszku. Trzy lata temu zabrakło miału u lokalnego dostawcy - dokupiłem więc groszku - był o 40 zł droższy za tonę od miału. Po wymieszaniu ok. 1/3 groszku i 2/3 miału i zwilżeniu tego wodą - paliło sie świetnie (dłużej niż normalnie). Dobre rozwiazanie zwłaszcza przy byle jakim miale. Ważna rada: przy samym groszku u mnie temperatura szalała - kilka razy zagotowałem wodę.

  17. Ja od czterech lat palę wilgotnym miałem i sobię chwalę. Robię tak:

    jak rozpalam w kotle, to w międzyczsie sypię suchy miał do dwuch węglarek, a następnie leję wodę i tak namaka miał do następnego rozpalenia (za 24 godziny). Ostatnio wpadłem na pomysł i zamiast wody przynoszę wiaderko śniegu z podwórka i rozkładam go równomiernie na miale w węglarkach. Do następnego rozpalenia powoli topnieje i zwilża miał. Pali się świetnie.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.