Ja też palę w kotle miałowym, z tym, że ja palę wilgotnym miałem.
Proponuję zacząć od wyczyszczenia:
komina
kotła (sprawdzić przy tym system nadmuchu otwory itd. chociaż nie wierzę aby się zapchały, jak codziennie się pali) oraz czopucha (wypchnąć popiół do przewodu kominowego, aby spadł na dół do wyczystki)
usunąć cały popiół z wyczystki (jak wszystko usuniesz, to warto jeszcze włożyć coś od strony wyczystki do komina, bo nieraz lubią się zrobić takie czopy z popiołu, które blokują ciąg powietrza. Ja używam ok. metrowego pręta. Ostatnio po jego użyciu spadło mi jeszcze ok. 1/3 wiaderka popiołu)
Jak już będziesz pewien co do czystości można palić.
Ja jednak jak rozpalam robię to nieco inaczej:
Po naładowaniu wilgotnego miału do pełna na górę sypię dwie szufelki suchego miału, drewienka, tekturę, papier i rozpalam
Po 2-3 minutach jak już zaczynają się palic drewienka włączam dmuchawę (jak nie ma 30 oC to trzeba nacisnąć start)
Z otwartymi drzwiczkami czekam kilka może kilkanaście minut aż zajmie sie miał (dla pewności odgarniam pogrzebaczem drewienka, aby zobaczyć palący sie miał)
Warto jeszcze zwrócić uwagę na:
Czy nie masz przypadkiem zamkniętego szybra.
Czy klapka przy wentylatorze ma swobodny ruch - nie zacina się, albo nie zablokowała się.