Skocz do zawartości

Darek4455

Nowy Forumowicz
  • Postów

    2
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Darek4455

  1. Jack masz racje, a kolega dopiero co zbiera informacje, żeby właśnie nie rozwalić pieca i ...komina :) Pellet wygląda jak naturalny węgiel. Konsystencja jest trochę szklista i twarda, i nie widać, żeby miała jakąś domieszkę czegokolwiek. Duńczyk podobno jako spoiwa używa wody w odpowiedniej proporcji. Myślałem, że jak woda odparuje, będzie z tego miał i się rozsypie. A tutaj zaskoczenie. Pellet jak pellet. Trzyma się dzielnie po 2 dniach leżenia w ciepłym i suchym pomieszczeniu. Jutro zrobimy próbę w starym piecu bez automatyki i zobaczymy jak to się pali i co pozostaje (szkoda, że nie ma jakiegoś analizatora, żeby zbadać co "leci" w atmosferę, bo będzie to pewnie połowa tablicy Mendelejewa...) No i najważniejsze, Cena będzie niższa (coś koło 380-400zł) jak się weźmie od Duna większą ilość.... Transport, powiedzmy 1T z Danii zrobi swoje i oszczędność będzie pozorna. Ale kolega się uparł i nie będę mu tłumaczył. Dam znać jak już to coś spalimy. EDIT - > ten pellet to nie sadza, tylko karbonizat, czyli węgiel (teraz się dowiedziałem)
  2. Witam, Znajomy wrócił wczoraj z Danii i przywiózł kilka worków pelletu który został zrobiony z...sadzy. Podobno z procesu utylizacji opon - produkt uboczny reaktora. Duńczyk powiedział mu, że kaloryczność jest na poziomie 25-29MJ/kg i pellet bardzo dobrze się pali, nie ma z nim jakiś problemów, bo sam zasypuje nim piec, którym ogrzewa halę. Cena za tonę, po przeliczeniu wyszła śmieszna, bo w granicach 470zł. Słyszałem o pellecie z miału węglowego, ale nigdy z sadzy? Co myślicie na ten temat? Tym się w ogóle da napalić w piecu? Czy przypadkiem temperatura spalania nie będzie za wysoka?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.