Skocz do zawartości

bruno62

Forumowicz
  • Postów

    15
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez bruno62

  1. Aloha.

    Nie czytałem całego postu, bo po co, najważniejsze by powietrze wtórne-dopalające gazy powstałe ze zgazowania paliwa było podawane; ciągle tzn. nieprzerwanie z zewnątrz, w miarę możliwie z regalcją ilośći i podawane w okolice "palniaka".

    A reszta- nawiercone otwory w klapie zasypowej, grubość blachy itp. są, według mnie, raczej mało istotne.

    I to mówię jako praktyk, jak kto się z tym ne zgadza, jego zbujeckie prawo.

    Powtarzam, najważniejsze to powietrze wtórne na palnik!

  2. Według mnie to nie wybuchy, lecz pożar komina spowodował jego rozsadzenie. Przy "takim" sposobie palenia to w kominie jest pełno smoły lub sadzy, a może wszystko razem. Żaden tradycyjny komin nie wytrzyma tak wysokiej temperatury, która może wzrosnąć do kilkuset stopni. a może być i jedynka z trzema zerami.. Załadunek do pełna i rozpalać od góry, tak jak radzą koledzy w poprzednich postach. A co do winy, to nikt, przy takim sposobie palenie nie jest bez winy.

  3. Jestem za miarkownikiem ciągu!

    Spalanie jest procesem b.szybkim i gwałtownym, odbiór przez wymiennik pieca jest raczej wolny, dodatkowo utrudniony przez tzw.nagar. Dmuchawa powoduje wytworzenie dużej ilości ciepła w krótkim czasie i to ciepło, które powinno iść w kaloryfery, idzie w komin!

  4. Kostrzewa to dolniak z szamotem w środku a to znaczy, że ma b. dobre dopalanie spalin/ mam tak przerobiony kocioł firmy 'krzaczek'/. Defro, brak przekrojów, nie wiadomo co to jest. Na dolniaku zaoszczędzisz co najmniej 1 tonę węgla rocznie, przy cenie 500 za tonę, przelicz Sam.

    Powodzenia w wyborze!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.