Skocz do zawartości

elemelek

Nowy Forumowicz
  • Postów

    3
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez elemelek

  1. Koza by nie wyrobiła bez jakiegoś nawiewu do poszczególnych pomieszczeń. W pokojach by pewnie było ciepło ale w łazience bym przymarzł do deski. Przynajmniej się zahartowałem i tej zimy nawet kataru nie mam a jak mieszkałem w bloku to co roku angina lub grypa... @sunsun, wyrobione główki śrub oszlifujcie pilnikiem, tak żeby stworzyć płaskie ścianki (pasujące do klucza). Jak są zapieczone to najlepiej by było je podgrzać palnikiem lub opalarką, albo psiknąć wd40, odczekać kilka minut i powinny puścić.
  2. U mnie jest podobnie. Dom z lat 80, w środku prawie nowe camino 13kw zainstalowane w 92 czy 3 roku i praktycznie nieużywane, brak ocieplenia. Wprowadzając się w lecie wiedziałem, że będzie problem z ogrzaniem tego więc na szybko odcięliśmy połowę budynku zabijając dechami i izolując wejście na poddasze i wymieniliśmy okna i drzwi na parterze. Obecna powierzchnia do ogrzania to ok 50m2, 2 grzejniki żeliwne po 15 żeberek, 2 nowe aluminiowe 1kw i rurowy w łazience 1kw. Przy temperaturach min do -5 jest bezproblemowo temp w domu średnio 19*C, maks 23*C. Gorzej jak piec wygaśnie w nocy to rano człowiek się musi przemóc żeby wyjść z łóżka w te 14*C :wacko: Największe problemy były w ostatnie mrozy. Na zewnątrz -20, w domu nie więcej niż 18. I jeszcze kilka ciekawostek, które odkryłem w domku, ładnie obrazujących jak to się robiło za socjalizmu: Kominy dymne zbudowane z pustaków wentylacyjnych. Wszystkie przewody kominowe w domu są średnicy 150 i nie ma ani jednej wyczystki. Naczynia wzbiorcze umieszczone na nieocieplonym poddaszu bez izolacji.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.