Logan, ciezko tu przeprowadzic jakies miarodajne testy. Probowalem ale zauwazylem, ze warunki zewnetrzne jak sila wiatru, sposob ulozenia kostek czy olowkow oraz glownie to czy mam rozgrzany kominek i/lub bufor potrafia wiele zmienic w okresleniu efektow spalania danego brykietu. Moge jedynie okreslic subiektywne wrazenia i dodac pare obiektywnych spostrzezen.
Przykladowo ten pini-kay wyzej na zdjeciu wg mnie jest gorszym pinikayem od tego co w listopadzie kupilem 140 kg. Krocej pali sie, zar jest mniej zbity. Z tamtego zar przypominal zar z wegla drzewnego, z tego momentalnie rozwala sie.
Teraz nakupilem brykietu z zielonego marketu budowlanego od francuskiego kapitalisty. Cena zachecajaca, 5,45 za 10 kg, po zapachu mozna przypuszczac, ze jest duzy udzial drewna lisciastego. Co ciekawe, pali sie dlugo, jest dobrze zbity mimo widocznych spekan.
Nie polecam brykietu typu polano, ktory aktualnie jest dostepny u niemieckiego kapitalisty. Cena po obnizce tez 5,45 ale jest niebezpieczny - w kominku rozwala sie i mocno pecznieje, jesli za duzo nalozy sie moze wypasc z kominka przy owieraniu szyby. Widzialem w sklepie jedna paczke, ktora dostala wilgoci - folia porozrywana a jedno polano dwukrotnie dluzsze.