Witam.
Mam również problem z dymieniem.w zeszłym roku kupiłem dom, w którym zainstalowany jest kocioł zasypowy spalania górnego Budkotu generator typ 50.Paliwo podstawowe miał i takiego też używam.W zeszłym roku rozpalałem starą boazerią którą zerwałem ze ścian i od czasu do czasu z kotła sie kopciło ze sporadycznymi eksplozjami ale paliło sie w miarę dobrze.Zwaliłem wine na poazerię, bo lakierowana i bejcowana.
W tym sezonie niestety sprawa sie pogorszyła.Rozpalam drewnem i płomienie szaleją dopóki nie zamknę drzwiczek zasypowych i nie włączę dmuchawy.W tym momencie płomienie gasną i drzewo zaczyna sie tlić i kopcić do kotłowni.
Powyłączeniu dmuchawy i otwarciu drzwiczek po chwili pojawiaja się płomienie.
Faktem jest, że w tym roku kupiłem opał w innym składzie opałowym niż w ubiegłym.Planuje jutro kupić groszek i wymieszać z miałem i polać mniejszą ilością wody.
Od 3 dni nie mogę przekroczyć temp. 35 st. Kotłownia zadymiona, w piecu żar się kisi i tak od 3 dni kombinuję co z tym zrobić.Jutro lub pojutrze pojade do znajomego spawacza żeby wyspawał mi nadmuchy boczne jakie widziałem u jednego z forumowiczów.
Wczoraj był kominiarz, komin wyszorowany (wiaderko sadzy wyciągniete z wyczystki), piec i wszystkie kanały wyszorowałem szczota druciana. Liczyłem, ze dzisiaj juz nie będzie problemu z rozpaleniem i się znowu rozczarowałem.Ewidentnie widać,że powietrze z dmuchawy przedostaje się do paleniska wzdłuż ściany na której zamontowane są drzwiczki.Dzis rano wyciągałem w kotła niespalony wczorajszy opał i im bliżej drzwiczek tym bardziej opał skoksowany natomiast od połowy kotła do przeciwległej ściany opał nienaruszony a nawet jeszcze wilgotny.
Poradzi ktoś coś?
Z góry dzięki