krisoporanku

mam piec dolniak 15-17KW, ogrzewam 160m2 + jeszcze boiler 140L, spalam 4 tony na sezon dom ocieplony, do tej pory spaliłem około 1500-1800kg, dom jak twój jest podpiwniczony. Moja rada dla ciebie to ocieplić strop nad ostatnia kondygnacją oraz podłoge na parterze, np przyklejając styropian do stropu w piwnicy, ocieplić ściany , i wymienić kaloryfery bo pewnie masz jeszcze bardzo starego typu. Twoje spalanie przy takim metrażu to droga do bankructwa.

Dom powierzchni do ogrzania 150m2 (parter+poddasze) + 140L bojler, w tym podłogówka około 12m2. Piec 15-17kw dolniak. na sezon spalam około 4 tony orzecha. Dom nowy sciany z maksa na 30cm + 10cm steropian. Poddasze docieplone 20cm wełny min. Dom podpiwniczony , piwnica nie ogrzewana. w tym sezonie do dzisiaj spaliłem około 1500kg węgla. temperatura w domu 20-22.

Kolego mam piec dworek dolniaka 15-17KW. Ogrzewam powierzchnię 150-160m2 - parter i poddasze, dodatkowo podłogówka w łazience kuchni i wiatrołapie w sumie około 25m2. Po co tobie piec 29kw ?, ja mam 17KW na 160m2 i jeszcze ogrzewa bojler 140litrów. Kiedyś na poczatku paliłem drzewem i miałem podobny problem, drewno się spałało a ciepła mało, po 2 miesiącach przekrój komina z fi-150mm zrobił sie fi 30mm. Myslałem że skonam aby go doczyścić. Teraz piec hula tylko na węglu, temp zadana 60st, a drewna używam tylko na rozpałkę. Komin czyszczę tylko po sezonie w maju lub czerwcu. Spalam w sezonie max do 4 ton węgla. Znajomy ma od nich piec 29KW , ogrzewa nim 280m2 domu i 150m2 warsztatu oraz 200 litrowy zasobnik CW. pOZDRAWIAM

Mam od nich dolniaka 15-17kw juz 5 lat. , na poczatku paliłem na 50st i smołował jak szalony , podniosłem mu temperature do 60st i zamontowałem zawór 4D i jest swięty spokój. Z pieca jestem zadowolony ogrzewam nim 150m2 i bojler z płaszczem 140 litrów. Spalam przez okres zimowy tj od pażdziernika do maja około 4 tony węgla. piec jest łatwy w utrzymaniu. Jedyne do czego moge sie doczepić to wyginająca się i pekającą kratka pomiedzy drzwiczkami i paleniskiem. 2 sztuki na sezon, gwarancji nie uznają.

Zacząłem palić od góry i jest miodzio. biały dymek itd. pozdrawiam

czy w takim piecu http://www.dworekbis.pl/index.php?m=zn można palić od góry? problem w tym że gdy zapalę od dołu a potem zasypię piec przy każdym uruchomieniu dmuchawy z komina leci czarny jak smoła dym, komin zarasta itd. Dopiero kiedy już cały zasyp jest rozżarzony, widać tylko biały dymek.

chcę zamówić 4 tony węgla na składzie mają kostkę po 650zł i orzech po 520zł. mówią że kaloryczność ta sama. Który będzie lepszy. mam piec dolnego spalania 17KW, powierzchnia do ogrzania 150m2. Poradźcie coś.

witaj,. przypadkiem trafiło do mnie około 200 kg tego "cudu", i od razu odradzam, węgiel ten nie wypalał się do końca. ile wrzuciłem w piec tyle samo wyciągnąłem, ale nie z popielnika tylko z paleniska. Najgorsze było to że po zasypaniu pieca żar szedł od dołu do góry zostawiając wszystko tak jak było wsypane. po wygaszeniu się pieca musiałem czasem zdrowo rąbnąć w to żeby ten potężny spiek spękał i dało się go wyciągnąć. dodatkowo produkował takie ilości sadzy i smoły ze nie nadążałem czyścic komina.

Witam. Ostatnio jak wszyscy wiemy ciągle gdzieś w Polsce brakuje prądu. dzieje się tak też i u mnie. Rozpalam w piecu codziennie około 15, piec dolnego spalania ze sterownikiem dmuchawą itd, ponadto zainstalowany zawór 4d i CWU 140 litrów. ogrzewam około 80m2 parteru,wszędzie kaloryfery oraz w łazience i wiatrołapie dodatkowo podłogówka. Zawsze na piecu 65 stopni a na mieszkanie 50. na poddaszu kaloryfery pozakręcane i temperatura około 12-15stopni. Paląc sobie jak zawsze nagle brakło prądu około 19. Poszedłem do kotłowni zapakowałem piec do pełna ( około 12-15kg węgla) i rozpaliłem do 95 stopni coby ruszyło grawitacyjnie. Co się okazało, otóż jeżeli prąd jest przy moich normalnych nastawieniach pali się to wszystko około o połowę krócej niż przy braku prądu lub wyłączonym piecu, jakież było moje zdziwienie gdy przychodząc z pracy okazało się że kaloryfery są jeszcze gorące. Otóż po rozpaleniu pieca do 90-95 stopni i zamknięciu pali się to dużo dłużej niż przy załączonej dmuchawie i pompce. temperatura co prawda spada po kilku godzinach do około 45-50 stopni ale kaloryfery są nadal gorące a temperatura w domu na poziomie 21-22stopni..

wyczyść komin będzie znów OK. Jako ze paliłeś jakiś czas drewnem a ono smołuje to najprawdopodobniej na szczycie komina średnica zrobiła się o wiele za mała. u mnie z fi150 zrobiło się fi30. kup szczotę odpowiednią do średnicy komina linkę i przynajmniej ośmio kilogramowy ciężarek coby pociągną szczotkę na dół, przeczyść go od góry do dołu przynajmniej kilka razy i piec znów będzie hulał. nie zapomnij po czyszczeniu wybrać sadzy i spieków.

Witam po bardzo długiej nieobecności. niedawno zainstalowałem zawór 4d i jest pięknie, ale męczy mnie jedno pytanie, mianowicie; jaka temperaturę ustawić na kotle jeśli na kaloryferach chcę mieć 50 - 55 stopni. Jaka różnica temperatur pomiędzy kaloryferami a kotłem będzie najbardziej oszczędna. kocioł dolnego spalania.

ja też taki efekt miałem przy otwieraniu popielnika, ale dźwięk był taki jakby tornado do domu wpadło, huczało tak że mogłem się drzeć i bym siebie nie słyszał. Problem ustał gdy wybiłem dziurę w ścianie na zewnątrz, piec zaczął dostawać świeże powietrze i hula pięknie

stokrotne dzieki wszystkim za sugestje i podjęcie tematu. na kolejną zimę przerobie instalacje według rysunku c3. Pozdrawiam

witam. na rysunku c1 jest istniejące połączenie pieca z instalacją CO, na kolejnych dwóch moje szkice jak chciałbym zamontowac zawór 4D. Pomóżcie i wskażcie który szkic jest najbardziej poprawny czy c2 czy c3????. Prosze także o sugestje jakiej firmy zawór najlepiej wybrać.

Raz na miesiąć czyszczę komin fi-150, 9,5metra i wyciągam zniego 2 wiadra sadzy i takich smołowych spieków. Nie mam zaworu 4D, a przy wiekszej temperaturze na kotle 18KW niż 60s, gotujemy się wszyscy. Problem mam taki że piec zarasta a komin jeszcze bardziej przez co zminiejsza się ciąg i mam zadymioną kotłownię. Raz na tydzień czyszczę piec i przepalam przez około godzinę na 80s i smoła znika. Kamionka kominowa po wyczysczeniu cała wśrodku pokryta jest około 3 milimetrową warstwą smoły która wżaden sposób nie chce zejść czy to nie zaszkodzi kominowi, czy palenie w temperaturz 55-60s nie niszczy w jakis sposób komina. moze doradzicie jak wyjść z tej sytuacji , ja mysle ze zawór 4D i palenie minimum na 75s. dom jest nowy pożądnie ocieplony i nie chciałbym remontować komina. Dodam że ostatnio przez około miesiąc pale suchym iglastym drzewem.