Witam
Wczoraj postanowilem troche pomajsterkowac tzn tak dla zabawy podnioslem temeperature na piecu do 45 stopni , a wczesniej była 30 stopni i wtedy byly te dziwne odglosy z instalacji. Po zwiekszeniu temperatury tak jak zazwyczaj mialem w domu czyli pracowala na 3 w 6 stopniowej skali to tych dzwieków nie ma. Po zmniejszeniu na piecu temperatury znowu zaczeły sie nasilac odgłosy.
Jesłi chodzi o instalacje to moge tylko pozamykac dopływ i odpływ wody do kaloryfera i to jest chyba jedyne wyjscie.
Jak byłby gdzieś wyciek to by mnie w takiej sytuacji to cieszyło bo chociazz wiedzialbym gdzie ma m szukac. Narazie jeszcze nie ma zadnych oznak widocznych wycieku.
A co sadzicie o jakimś uszczelniaczu w tej sytuacji??
Narazie jeszcze spróbukje odpowietrzyc jeden z kaloryferów, bo mam zapowietrzony.
Jak nie ma spadków ciśnienia to jak jest z woda czy w takim razie układ moze co jakis czas sam napełniac instalację..
Pozdrawiam