Skocz do zawartości

adamo1335

Nowy Forumowicz
  • Postów

    3
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia adamo1335

Żółtodziób

Żółtodziób (2/14)

  • Pierwszy post
  • Tydzień pierwszy zaliczony
  • Miesiąc później
  • Od roku na pokładzie
  • Starter dyskusji

Najnowsze odznaki

0

Reputacja

  1. Witam.Pragnę dorzucić parę słów w tym temacie.Od roku mieszkam w nowym domu ogrzewanym gazem.Dom z poddaszem użytkowym 140 m2+garaż w bryle(nie ogrzewany).Na dole podłogówka +3 grzejniki.Na górze grzejniki i podłogówka w łazience.Dom 24cm betonu komórkowego +12cm styropianu+płytka klinkierowa.Na poddaszu mam 23 cm wełny.Wspomnę jeszcze że w dachu mam 10 okien i jedno nie wykończone i nie ocieplone pomieszczenie.Ogólnie na górze mam spore straty. Temperature reguluje mi zwykły regulator pokojowy.Temperatura na dole 22st na górze 20st,w nocy 19st.Piec kondensat ogrzewa co+woda.Gotujemy na prądzie. Za cały rok(pierwszy rok mieszkania)od 1.12.2010 do 30.11.2011 za gaz zapłaciłem 3350 pln. A i jeszcze spaliłem 1m3 drzewa w kominku.Ten rok grudzień i styczeń to 1050 pln.No ale ten mroźny luty to z 800 będzie jak nic.To kilka takich suchych faktów. Do nowego domu wprowadziłem sie ze starego domu teściów gdzie paliło sie mułami, flotami,węglami itp.Piwnica praktycznie nie istniała bo wszędzie była masa kurzu z opału .co rok akcja z wrzucaniem tego syfu do piwnicy,wszystko uwalone czarnym syfem.Co dwa tygodnie wystawione kosze z popiołem za wywóz którego też trzeba było zapłacić 30 pln na miesiąc.Jedyny plus to koszt opału.ok 2200.pln. Obiecałem sobie że w nowym domu choć miałbym płacić 5000tys(a na to byłem przygotowany)to na pewno nie zrobię tego błędu i nie zatruje sobie życia węglem. Oczywiście szanuje tu wypowiedzi kolegów "od węgla".Wiadomo jak ktoś ma ochote to może zaoszczędzić pare pln i dokładać do pieca. Pozdrawiam Ps żeby nie było -mieszkam 4km od kopalni.:) Ps2 Wojtek1971 widze że domek dopracowałeś bo te twoje rachunki sa eleganckie.Pozdrawiam ;)
  2. chodzi o kartony (gruba tektura).Ale wydaje mi sie że to musiałoby zostać conajmniej zmielone żeby można to było zamienić na brykiet.Z drugiej strony zastanawia mnie fakt że kiedyś wrzuciłem do pieca grubą książke i okazało sie że przy wyjmowaniu popiołu wyjołem jej sporą część w całości.Czyli to wcale nie musi sie palić,no chyba że ta parafina coś pomoże.
  3. Witam. Chciałbym zainteresować szanownych forumowiczów pewnym tematem.Mój dobry znajomy wpadł na pomysł aby z zalegającej tektury zrobić brykiet,coś na wzór paletu.Wymyślił sobie że do tektury domiesza kila procent parafiny(tylko dlatego że ma jej duzo).Czy myślicie że moze mu sie coś z tego wykluć??? ;)
  4. Myśle że technika (nie tylko sanitarna)jest dziś bardzo przyjazna dla tych ,którzy chcą coś zrobić samodzielnie.A ja lubie coś zrobić samemu-po wszystkim jest to duża satysfakcja.No i oszczędnie.Pozdrawiam Wszystkich forumowiczów.
  5. Od przyszłego roku rozpoczynam budowe domku (jak kryzys da).Postanowiłem samodzielnie wykonać instalacje CO,i nie byłem pewny że mi sie uda ,aż nie poczytałem tego forum.Musi się udać.Witam Wszystkich. :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.