Witam,
Mam kocioł zgazowujący drewno 14 KW i do niego bufor o pojemności netto 850 litrów. Zestaw ogrzewa dom 125 m2, wszędzie podłogówka. Dom nowy, ściany ocieplone styropianem 20cm, strop styropianem 20 cm i podłoga 15 cm. Problem polega na tym, że jak nagrzeje bufor do 80 stopni paląc do godziny 24 to następnego jak wracam z pracy o 17 to na buforze jest już 30 stopni. Moim zdaniem szybko się wychładza i w domu jak wracam jest max 22 stopnie. Mam 2 rozdzielacze do podłogówki w każdym po 7 sekcji i w każdym oddzielna pompka WILO PARA 25-130/6-43. Pompki działają na 1 biegu, przepływy około 1,5 i temperatura zasilania podłogówki 34 stopnie.
Kocioł z buforem podłączony rurkami 32 z ochroną powrotu. Natomiast wyjście z bufora jest jedną rurką 40 i później ta rurka jest zredukowana na 32 do rozdzielaczy i do pompki CWU. Nie mam zaworów zwrotnych miedzy kotłem a buforem, ale kilka razy zakręcałem powrót do kotła po skończonym paleniu i nie poprawiało to wyników. Mam regulator temperatury salus w pokoju, który jest ustawiony na 22 stopnie i steruje pompkami od podłogówki.
Macie może jakieś pomysły dlaczego tak szybko wychładza bufor? Czy może być tak, że to 1 sezon grzewczy i w następnym będzie lepiej (ogrzewane od początku października)? Bo szczerze mówiąc to miałem nadzieję, że przy takim buforze to będę palił co 2 dzień szczególnie przy takich temperaturach jak w tym roku. 🙂