Skocz do zawartości

MaciejS01

Forumowicz
  • Postów

    56
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez MaciejS01

  1. Ale ja nie myślałem o wykonaniu tylko o instalacji gotowego bufora z wezownica że stali nierdzewnej właśnie do grzania CWU. Ogranicza mnie wysokość pomieszczenia bo to tylko 170 cm a więc z tego co patrzyłem tylko 300 litrów wejdzie bo ma 161 wysokości plus podłączenia CWU i odpowietrznik. Ewentualnie grzanie obecnego baniaczka z bufora. Już sam nie wiem czy jest sens pchać się w tak mały bufor i jak to wysterowac tym sterownikiem co mam. Dom ocieplony raczej dobrze suporex + 5 cm syropianu + połówka suporexu + 10 cm styropianu. Dach 15 cm wełny. Czy robi ktoś bufory pod zamówienie do pracy po ciśnieniem w układzie zamkniętym? Albo może dwa mniejsze połączyć? Jeden z wezownica drazszy a drugi jakiś tani bez żadnych wezawnic itp? Wysłane z mojego Q5 przy użyciu Tapatalka
  2. Dzięki Sambor. Wymiary widziałem ale minimalnych rozmiarów paleniska nie widziałem. Wg mojego rozumienia mój kociołek spełnia wszystkie wymagania z minimalnym zapasem więc ok. Jestem w trakcie ustaleń z dystrybutorem Vikinga ale zastanawiam się jeszcze nad Pellasem. Główny powód to cena. Dodatkowo jakbym się zdecydował na bufor z tego co patrzyłem w instrukcje mojego sterownika to nie obsłuży on buforu chyba że jest na to jakiś patent? Boję się częstych rozpalen teraz mam zbiornik CWU 140 litrów i piec startuje 7-10 razy na dobę tylko po to żeby grzać CWU. Temp ustawiona na 50 i histereza 10 stopni. Czujnik temp w połowie zbiornika. Zimą startów będzie o wiele więcej chyba że krzywa dla grzejników dam na 70 i histereze na 20 stopni ale i tak będzie dużo. Piwnica jest niska i wejdzie tylko bufor 300 litrów warto taki montować? Myślałem o takim z wezownica do CWU przeplywowo ogrzewanym jakie macie opinie na ten temat działa to dobrze? Wysłane z mojego Q5 przy użyciu Tapatalka
  3. A i jeszcze przed czyszczeniem. Jak myślicie ile czasu nikt tu nie zaglądał? Z komina wybrałem 2/3 wiaderka o pojemności 10 litrów sadzy która sięgała już do wloty spalin pieca, z pieca 1/3 wiaderka. Czyli całość 10 litrów sadzy.
  4. Witam. Tak jak pisałem kociołek rozebrałem i oczyściłem (masakra te żebrowania na górze były na gładko oblepione sadzą - całe szczęście lekko to odchodziło, muszę kupić jakiś odkurzacz przemysłowy bo cała "kotłownia" była w tym pyle). Zrobiłem kila zdjęć jak to wygląda w środku i pomierzyłem: Wymiar komory 28x43 cm Otwór na palnik ok 13 cm Co myślicie palnik na pellet ma tu rację bytu? I jeszcze jedno chce wymieć sznur w drzwiczkach bo w kotłowni czuć spalinami i chyba jedna opcja którędy to drzwiczki. Jaki powinienem kupić?
  5. Żeby sprawdzić baterie w kuchni zakrec w kuchni zimna wodę wtedy zobaczysz czy bateria przypadkiem nie podmieszuje z zimna woda. Wysłane z mojego Q5 przy użyciu Tapatalka
  6. Dzięki Sambor chyba jednak warto będzie zainwestować w Vikinga. Tak na prawdę zostały dwie opcja albo większą inwestycja i Viking albo mniejsza i Kostrzewa lub Biawar. Jeżeli chodzi o tą tańsza to chyba wolę Biawar nie wiem czemu ale Kostrzewa jakoś mi nie podchodzi dużo jest negatywnych opinii w sieci. Jak na razie chyba wszystko wskazuje że taka inwestycja będzie opłacalna i chyba lepiej zainwestować raz a dobrze w Vikinga tym bardziej że przetarles już szlaki z tym palnikiem. Jeszcze raz dzięki. Wysłane z mojego Q5 przy użyciu Tapatalka
  7. Znów powracam z pytaniami. Z tego co patrzyłem jeszcze w sieci wiedzę że faktycznie palniki Viking to chyba lepsze rozwiązanie od Biawar ze względu na rozmiar samego palnika i jego kształt. Palniki Vikinga są okrągłe nie wiem jaki mam palnik ale chyba olejowe są okrągłe. Przeglądając różne strony trafiłem jeszcze na palniki pellas - konstrukcja podobna jak w Vikingu a cenowo wychodzi trochę korzystniej co sądzicie o tych palnikach? Tak jak pisałem po weekendzie rozbiorę piec i przemierzę całość żeby zobaczyć jak to wygląda u mnie.
  8. Ok. Już wiem o wiele więcej niż jeszcze dziś rano. Teraz tak kolego Sambor - bardzo dziękuje za podpowiedzi policzę to sobie jeszcze na spokojnie. W weekend albo na początku przyszłego tygodnia rozkręcę kociołek i sprawdzę jak to wygląda, podejrzewam że piec nie czyszczony więc podjadę do narzędziowego kupić jakieś wyciory do czyszczenia mam nadzieję że tam to dostanę. Przemierzę komorę i wrzucę zdjęcia tutaj jak to u mnie wygląda. Kolego Mak - ok rozumiem już o co Ci chodziło, jeżeli chodzi o samą współpracę palnika z sterownikiem pieca to kolejny temat do sprawdzenia. Teraz jeszcze dwa pytania: 1. Namiar na jakiegoś przedstawiciela firmy viking ja znalazłem to: http://www.feromex.pl/oferta.php?oferta=palniki_na_pellets 2. Czy ktoś ma piec olejowy z palnikiem na pellet ale bez bufora i nie jest przedstawicielem kostrzewy :D, z tego co widziałem to mają swoje forum ale trudno traktować to jako wiarygodne źródło informacji. Jeszcze raz bardzo dziękuje kolegom za odpowiedzi i podpowiedzi w tym temacie. Ze swojej strony mogę tylko obiecać że na bieżąco będę Was informował co się dzieje w temacie - będzie informacja na przyszłość dla osób z podobnymi dylematami. Pozdrawiam. Maciej.
  9. Ok ale żeby uściślić czy ten zestaw kocioł Viessmann + to sterownie które mam + palink na pallet Biawar czy Viking jest w stanie działać poprawieni bez bufora. Poprawnie mam na myśli na tyle ekonomicznie żeby można było powiedzieć że spali 2 x tyle pelletu co oleju czyli zamiast 2500 litrów 5 ton pelletu? Rozumiem że wtedy konieczne jest takie ustawienie krzywej dla obiegu kaloryferów żeby piec trzymał te 60 stopni i odpalał się jak najrzadziej a więc z duża histerezą obecnie mam ustawione tak że palink załącza się jak temp spadnie o 3 stopnie poniżej zadanej ale pozwala mu przy niskim zapotrzebowaniu na ciepło przebić wartość zadaną do 16 stopni właśnie po to żeby nie odpalał się co 10 minut na 3 minuty. Chyba najbardziej boję się tego częstego załączania palnik co przy spalaniu pelletu (zresztą oleju chyba też tutaj nie umiem powiedzieć) daje duże spalanie - niską sprawność. Z tego co rozumiem jest podobnie jak z pracą auta najlepsze wyniki sprawności przy pracy ciągłej ze stałą temperaturą.
  10. Dzięki Sambor, za podpowiedzi. Jeżeli chodzi o wstawienie bufora to jest to kolejny koszt i do tego konieczne jest odrębne sterowanie. Rozumiem że wtedy już piec nie steruje ogrzewaniem domu tylko bufora a dodatkowy sterownik pilnuje jak rozładować ten bufor na OP i kaloryfery. Dzwoniłem do firmy Biawar dostałem kontakt do ich przedstawiciela chyba w ostrowi później zadzwonię zobaczymy.
  11. Jak najbardziej czytałem Sambor wcześniej twoje wypowiedzi w tej kwestii ale jest jedna zasadnicza różnica z tego co pisałeś ogrzewasz bufor a to pozwala na optymalną pracę kotła i palnika. Ja martwię się tym jak na chwilę obecną pracuje kocioł - załącza się 20-30 razy na dobę na kilka minut i się odstawia, tylko jak grzeje CWU to dobija do 75 stopni a poza tym utrzymywał temp na poziomie 40 stopni. Rozumiem że przy palniku pelletowym musiałbym ustawić krzywą grzewczą grzejników na takim poziomie żeby piec trzymał minimum to 60 stopnia non stop czy nie tak? Nie musiałbym dokładać jeszcze jakieś ochrony powrotu? Dodatkowo problemem jest pellet wszyscy piszą o pellecie za 600 - 700 zł tona u mnie takich nie widzę (okolice siedlec) chyba że źle szukałem. Oczywiście są oferty w takich cenach ale bez transportu. Czy może ktoś polecić jakiegoś producenta pelletu z moich okolic z dobrą ceną i jakością bo to chyba jest istotne przy braku popielnika. Kolejna sprawa to czas zwrotu inwestycji palnik o którym piszesz sambor to koszt 6500 zł brutto + zasobnik + inne pierdoły = na kolanie licząc 8000 zł. Jeżeli zakładam zużycie około 2500 litrów oleju opałowego za 2,5 daje mi to 6250 zł za sezon grzania kwota nie taka wielka. Przy spalaniu pelletem gdzieś wyczytałem że to 1000 litrów oleju to 2 t pelletu nie wiem czy dobrze czy nie takie info chyba ze strony kostrzewy. To jeżeli będę miał pellet za 1000 zł tona to koszt ogrzewania to 5000 zł za sezon. Zwrot inwestycji najszybciej po 8 latach trochę słabo. Jeżeli miałbym pellet za 750 zł tona to sprawa wygląda już fajniej zaoszczędzę rocznie 2500 zł co da mi zwrot w niecałe 4 lata więc super. Na plus cenny pelletu nie są tak podatne na politykę wschodu czy zachodu która ostatnio jest raczej mało stabilna. A zawsze mogę wrócić do oleju jak by było to ekonomicznie uzasadnione. Czy ten palnik Viking współpracowałby z moim piecem? Raczej mam trochę sceptyczne podejście do produktów kostrzewy zarówno ich palników jak i kotłów dlatego wolałbym coś innej firmy tym bardziej że masz taki palnik i spala on dobrze pellet nie koniecznie markowy za 1000 zł tona. EDIT: Nie zobaczyłem odpowiedzi kolegi Mak. No właśnie trudno się zdecydować bo jeżeli miałbym oszczędzić 1000 zł rocznie ale za ten 1000 miałbym co tydzień czyścić kocioł bawić się z paliwem stałym to nie warto. Jeżeli chodzi o umiejscowienie sterownika vitorol 300 to jest on w holu ale daleko od drzwi wejściowych na ścianie pomiędzy kuchnią a holem (na parterze jedne drzwi to te pomiędzy wiatrołapem a holem, oprócz oczywiście tych łazienkowych czy do garderoby). W salonie mam ogrzewanie kaloryferowe więc chyba nie bardzo by sterował podłogówką wtedy. Na dole mam tak OP w holu, łazience i kuchni (hol jest duży i otwarty na kuchnię i salon). Kuchnia jest wraz z jadalnią w której już są panele i grzejnik (ale nie ma potrzeby żeby go załączać), W salonie mam dwa grzejniki. W jakim celu na górze dodatkowy sterownik skoro wszystkie grzejniki mają głowice termostatyczne? Na piętrze wszystkie pokoje mam zamknięte w każdym po dwa grzejniki (3 sypialnie, łazienka, duży hol na który wchodzą schody bez żadnych drzwi). Drugi obieg ten na grzejniki (na dole i na górze + obie łazienki - na dole tylko drabinka, na górze OP przez zawór RTL i drabinka) jest bez mieszacza. Mieszacz mam tylko na 1 obiegu tym na podłogówkę na dole (parterze).
  12. Witam, kolegów i koleżanki. Mam zagwozdkę co zrobić z ogrzewaniem w nowo zakupionym domu. W tej chwili mam: Dom o powierzchni zabudowy 120 m2, piwnica (nie ogrzewana), parter + poddasze użytkowe. Powierzchnia użytkowe około 180 m2 - taka sama ogrzewana. Ściana (część suporex część cegła czerwona) + 15 styropianu Dach - blacha + 15 lub więcej cm wełny poprzedni właściciel nie był pewien Okna - drewniane z szybami zespolonymi Bryła - prostokąt bez garażu Ogrzewanie: Kocioł Viessmann Vitorond 200 - w piwnicy Sterownik Vitotronic 200-KW2 - na kotle Sterownik pokojowy Vitotrol 300 - w holu na parterze Czujka pogodowa - na zewnątrz na ścianie północnej 3 obiegi grzewcze: 1 - dół około 60 m2 ogrzewanie podłogowe sterowane przez sterownik pokojowy + kotła i zawór mieszający Viessmanna + pompka grundfoss 25-40 2 - kaloryfery z zaworami termostatycznymi na dole + poddasze + podłogowe w łazience na górze z zaworem RTL + sterowanie pirzez sterownik kotła krzywą grzewczą i temperaturą zewnętrzną + pompa grunfoss 24-40 3 - CWU zbiornik 160 l - pompka nie wiem jaka + pompka obeigowa Dom zamieszkuje rodzina 2 + 2 małych dzieci, zużycie CWU codziennie prysznice dla wszystkich, 2 - 3 razy w tygodniu jak czas pozwoli duża wanna z masażem dla dzieciaków. Po ustawieniu wszystkich krzywych grzewczych pod taką temperaturę jaka nam pasowało (około 22 stopnie) wszystko działa jak powinna jestem bardzo zadowolony z tego rozwiązania ale przez ostatni dość ciepły miesiąc zużyliśmy trochę ponad 200 litrów oleju to dość dużo a przecież nie było zimno. Na plus całej sytuacji jest to że na początku dom miał 18-19 stopni i krzywa grzewcza podłogówki która była wyłączona była ustawiona na 0,8 co dało ponad 25 stopni w domu teraz jest 0,4 albo 0,5 i jest dokładnie jak ustawiona. Krzywa dla grzejników to 1,4. Teraz już ogrzewanie jest wyłączone i kocioł chodzi tylko na CWU. Zużycie za ten sezon to około 1600 litrów wg informacji od poprzedniego właściciela ale temperatura w domu to ok 19-20 stopni i dodatkowo nie było zimy. Myślę że dość jasno wszystko rozpisałem teraz potrzebuję podpowiedzi na podstawie waszych doświadczeń co zrobić żeby nie pracować tylko na ratę kredytu i olej. Rozważam na razie dwie opcje: 1/ Zostawiamy jak jest robię serwis kotła dolewam 1500 litrów oleju (więcej nie wejdzie w zbiorniki) bo cena nie jest zła a nigdy nie wiadomo czy będzie taniej czy drożej, teraz jest do zaakceptowania. I pozostanie liczenie że uda się zamknąć w 2500 litrów na sezon. 2/ Cały układ działa sprawnie i wygodnie więc dorzucam palnik na pellet ale tutaj mam kilka wątpliwości: - kociołek załącza się około 30 razy na dobę i pracuję na niskich temperaturach przy wiosennym zapotrzebowaniu na ciepło co chyba biorąc pod uwagę spalanie pelletu (wysoka temperatura kotła jest potrzebna) nie jest dobrym rozwiązaniem. Z tego co czytałem przy wstawieniu palnika do olejowego kotła nie ma mowy o modulacji pracy, jest tylko info on/of - czy biorąc pod uwagę że kocioł ma już ponad 10 lat warto inwestować w takie rozwiązanie? - jakie koszty trzeba ponieść? Wyprzedzając podpowiedzi gazu nie ma .podłączenie i przeróbki kotłowni to inwestycja minimum 25 tyś zł co się nigdy nie zwróci. Węgla nie cierpię i nie wstawię kotła na ekogroszek obok kotłowni jest pralnia między tymi pomieszczeniami nie ma drzwi i mogę tam suszyć białe koszule chciałbym żeby tak zostało. Pompa ciepła przy ogrzewaniu grzejnikowym więcej jak połowy domu to chyba słaby pomysł. Co byście radzili/zrobili w takiej sytuacji. Z góry dziękuję za podpowiedz. Pozdrawiam. Maciej.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.