Wraz ze słoneczną pogodą sytuacja zaczyna przejaśniać.
Pan Piotr przyjechał w umówionym terminie w poniedziałek i wyłącznie z przyczyn niezależnych nie udało się definitywnie zakończyć prac w ciągu jednego dnia.
Okazało się, że problem nieotwierania czterech siłowników leży po stronie 4 regulatorów pokojowych mierzących temp. podłóg. Najgorsze jest to, że te regulatory Pan Piotr otrzymał ode mnie ale było one nowe i niewyjmowane z pudełek.
Podczas pierwszego rozruchu dwa tygodnie temu ich prawidłowa praca nie budziła zastrzeżeń dlatego dziwne jest bardzo, że wszystkie 4 mają teraz tę samą usterkę (nie dają prawidłowego sygnału na przekaźnik).
Pan Piotr zadeklarował zabrać je do siebie na stół operacyjny i postawić na nogi.
Może wtedy się okaże czy uszkodzenie nastąpiło podczas eksploatacji czy była to wada fabryczna.
Wszystko jest możliwe ale Pan Piotr sam przyznał, że dziwne jest to, że wszystkie 4 padły na to samo.
24 godziny podłogówka była testowana (te 4 pola na zwartych przewodach) i wydaje się, że instalacja działa prawidłowo.
Jest teraz jednak tak ciepło w domu, że na prośbę glazurników wyłączyłem ogrzewanie <_< i umówiliśmy się z Panem Piotrem na ostateczny rozruch po wyjaśnieniu sprawy z tymi regulatorami, zamontowaniu dwóch grzejników i dokończeniu bardzo drobnych prac w kotłowni.
Wtedy wystarczy mi 24h rozruch, ponieważ prawdziwy test automatyki (pogodówka, efekt ciepłej podłogi etc) będzie w sezonie grzewczym. Zabezpieczenie gwarancyjne jakie zaproponował Pan Piotr w zupełności mi wystarczy aby być spokojnym przez kolejnych 5 lat gwarancji.
Jednak nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło ale jak to mówią nie można chwalić dnia przed zachodem słońca.
W optymistycznym nastroju pozdrawiam.