Trochę się trzymała, żeby wyjąć musiałem nią poruszać.
Ale właśnie Sambor potwierdził, z dokładaniem drewna muszę uważać...
P.S.
ja z palnikiem kombinowałem, dokładałem szamot, zmniejszałem przekrój, wlot spalin. Ostatecznie mam w palniku na dole trochę szamotki na płasko, oraz ruszt w większości zastawiony blachą.
U mnie opał się kisi, a nie pali, klapka PP praktycznie zamknięta. Duża komora załadowcza to nie zawsze plus...
Ale już się przyzwyczaiłem, przynajmniej instalację rozgrzewam w "15minut" ;) Dym mi jedynie przeszkadza, przy dokładaniu.