Witam!
3 sezon palę w piecu z Brucerem, kocił Sekom Łucki. Sterownik Ognik Pid+, wersja oprogramowania SL27.
Największa wada tego zestawu to gigantyczna ilość sadzy wydobywającej się z komina. Zimą śnieg wokół domu jest czarny. Od września, kiedy to zaczynam palić w piecu, do listopada deszczówka łapana z dachu jest czarna. Podobno winny temu jest stały ruszt wodny, który powoduje gwałtowne wychłodzenie spalin i wytrącanie się sadzy. Może kocioł z demontowalnym rusztem sztabkowym byłby lepszy. Powstaje tez mnóstwo pyłu, który jednak zatrzymuje się w piecu.
Ruszt pieca należy czyścić codziennie. W ciągu 24h obrasta on 1-2 cm warstwą sadzy, zbiera się też sporo popiołu.
Zalety: cała reszta :lol: Paliłem w tym piecu węglem krajowym, czeskim, rosyjskim, zwykłym węglem kamiennym tłuczonym na miał i mieszankami wszystkich powyższych z trocinami z krajzegi czy piły spalinowej. Sterownik Pid od wersji oprogramowanie SL27 super spala i dopala węgiel. Pojawiła się w nim możliwość korygowania dawki paliwa +-9 sekund i świetnie się to sprawdza. Nie mam problemów ze sterowaniem mocy kotła, a w ciągu dnia za pomocą zaworu 4-drożnego, zmniejszam ilość ciepła wysyłanego na grzejniki. Na środku paleniska ładnie pali się węgiel.
W tym roku zdjąłem kołnierz żeliwny i wyczyściłem szczeliny wlotowe powietrza. Musiałem też wiertarką wyczyścić otwory, niektóre zatkały się i węgiel nie palił się równomiernie na całe powierzchni palnika, nie dopalał się na końcu.
Piec mam ustawiony na 52 stopnie C, przy czym termometr rtęciowy, który włożyłem w miejsce, gdzie powinien być czujnik, pokazuje 5 stopni wyższą temperaturę. Czujnik od sterownika mam przyklejony taśmą do rury wychodzącej z pieca. Nic się nie skrapla w piecu, nie ma smoły w środku. Węgiel kupuję luzem w sierpniu, wrzucam do piwnicy i na rozpoczęcie sezonu jest on suchy.
Nie żałuję zakupu. Uczciwie trzeba przyznać, że początkowe wersje oprogramowania sterownika średnio sobie radziły ze spalaniem trudniejszych paliw. Dopiero od wersji SL27 zrobiło się super.
Obecnie palę groszkiem czeskim. Zdążył mi już wyschnąć od wakacji, spalam go obecnie ok. 40 kg/dobę. Stary, nieocieplony domek 180 m2, z murami 40 cm. Wymienione wszystkie okna i drzwi. Temp. w środku 22-23 stopnie.
To tyle z moich doświadczeń.