Skocz do zawartości

marmur

Forumowicz
  • Postów

    7
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez marmur

  1. Na Allegro spotkałem zawór 5/4" ESBE Jeszcze kilka dni temu za 180 zł, a obecnie 210 zł. CZAS UCIEKA, EURO ROŚNIE W SIŁĘ, WIĘC CHYBA NAJWYŻSZY CZAS KUPIĆ.
  2. marmur

    piec po 5 latach

    Chcąc nie chcąc muszę podpiąć się pod ten temat. W 1991 r. wprowadziłem się do pierwszego mojego domu i sam z pomocą spawacza wykonałem instalację CO. Kocioł stoi do dzisiaj. Ma już 18 lat i ma się całkiem dobrze. Jakoś ta korozja niskotemperaturowa nie chce się go imać, choć teoretycznie powinna. Temperatura w kotle z reguły nie przekracza magicznych 45 stopni. Pali się głównie węglem a poza sezonem drewnem. Choć prawa fizyki do mnie docierają to nie bardzo pojmuję dlaczego dawne kotły potrafiły wytrzymywać kilkanaście lat, a obecnie producenci twierdzą, że brak zaworu 4D może spowodować zniszczenie kotła już po 2 latach. Dziwne to tymbardziej, że kilkanaście lat temu nie było stali kotłowych, a "domorosły" producent kotłów spawał go ręcznie z tego co miał pod ręką. Czyżby stal z "komunistycznej produkcji" była bardziej odporna na kwas siarkowy?? Jeśli tak, to chyba warto by było to opatentować i w trybie nakazowym wdrożyć do produkcji. Jestem teraz na etapie wymiany kotła w budynku w którym obecnie mieszkam. Studiując forum mam coraz większe obiekcje, że to co zrobię będzie jedną wielką klapą. Pozdrawiam Marek
  3. Witam Również podpinam się pod temat. Nieco go rozwinę o pytanie czy lepszy mosiężny, czy żeliwny np Honeywell. Pozdrawiam Marek
  4. Też zauważyłem, że to dolne spalanie to lekka przesada, ale pojemność okmory nadal robi na mnie wrażenie. Na Klimosza Ling Combi raczej się jednak nie zdecyduję, bo jako paliwem dysponuję praktycznie tylko orzechem II, a tego żaden kocioł z podajnikiem nie zniesie :) :) . Pozdrawiam Marek
  5. Mam nadzieję, że dobrze robię. Dzwoniłem dziś do autoryzowanego dystrybutora.Wraz z przywozem, wniesieniem do kotłowni i podstawowym montażem zażyczył sobie nieco mniej niż cena katalogowa tego kotła. Do tego ma również wyciągnąć z kotłowni stary kocioł. A mimo to i tak czekam na ewentualne sugestie. Pozdrawiam Marek
  6. Witam. Proszę o pomoc w doborze kotła CO. Mam do ogrzania ok. 140 m w domu (docelowa powierzchnia grzania to ok 170 m) Dom jest stary. Parter nie jest ocieplony, natomiast piętro i dach ocieplone są 15 cm wełny mineralnej. Do tego dochodzi oczywiście ogrzewanie CWU. Z przyczyn technicznych kocioł nie może być szerszy niż 600 mm i wyższy niż 1450 mm. Jako podstawowego paliwa będę używał węgla w sortymencie orzech II w najlepszym gatunku (31 MJ/kg, popiół<5%) Oczywiście czasami będę palił również drewnem a raczej jego odpadami. Po gruntownej analizie forum mój wybór padł na kocioł SAS UWT o mocy 23 kW. Jego zaletami dla mnie są: -odpowiednia moc -renoma producenta -odpowiednie gabaryty -duża komora zasypowa Czy to rozsądny wybór?? A może jakieś inne propozycje? Pozdrawiam Marek
  7. Teoria teorią, a praktyka praktyką. Dopóki mieszkałem w Katowicach ogrzewałem dom (ok. 150 m) węglem z KWK "Wujek". Prymitywny kocioł z górnym spalaniem (moc nieznana, pow 2,5m) spalał w sezonie nie więcej niż 4 tony/sezon, łącznie z CWU, zapewniając komfort mieszkania i obsługi. Dom był z r. 1950, nieocieplony. Palenie w tym kotle było bardzo proste. Załadować, podpalić i odpowiednio ustawić przepustnicę na czopuchu. poczekać aż się wypali. Czekać można było od 24 godzin w największe mrozy do 72 godzin w kwietniu lub we wrześniu. CWU była zawsze w odpowiedniej temperaturze. Ta instalacja pracuje od 18 lat do dziś i wciąż nie potrafię się nadziwić, że jest aż tak sprawna. Teraz mam do ogrzania ok. 90 m węglem niewiadomego pochodzenia i równie prymitywnym kotłem. dom również nieocieplony. Do komfortu bardzo daleko a zużycie węgla jest na poziomie 6 ton/ sezon. O CWU dla 3 osób mogę zapomnieć, muszę posiłkować się prądem. Różnicy w ilości spalanego węgla upatruję w: 1. Zbyt małej powierzchni grzewczej obecnego kotła (producent podaje 1m przy mocy 10kW, co teoretycznie powinno wystarczyć na ogrzanie 90m, a to chyba zdecydowanie za mało). Moim zdaniem cała para idzie w gwizdek, czyli całe ciepło ucieka kominem. Zbyt mała komora spalania uniemożliwia nagrzanie całej instalacji do odpowiedniej temperatury. Nim w instalacji będzie 70 stopni, to to w komorze spalania nie ma już połowy paliwa. 2. Jakość węgla z KWK "Wujek" była zdecydowanie lepsza od jakości węgla niewiadomego pochodzenia kupowanego w lokalnym składzie opału. myślę, że różnica w wartości opałowej to 2:1, a w zawartości popiołu to 5:1. 3. Dla komfortu użytkowania grzejniki powinny być jednak zdecydowanie przewymiarowane. Być może cierpi na tym komin, ale zyskuje użytkownik. Moim zdaniem: dla 150 m (nieocieplonych) 1. Kocioł o mocy ok 30 kW z komorą zasypową ok 100l. 2. Moc zainstalowanych grzejników znacząco większa niż moc kotła 3. Niska temperatura wody w kotle (45-50 stopni) 4. Duży zasobnik CWU 5. Duży przekrój komina 6. Bardzo szczelny kocioł i oczywiście z bardzo dobrego materiału 7. Być może, że czterodrożny zawór regulacyjny pomoże kotłowi, choć w moim mniemaniu to tylko teoria, ale na pewno zapewni lepszy komfort dla CWU 8. Najważniejsze!!!! dobrej jakości paliwo. (31 MJ/kg, popiół<4%, wilgotność ~5% Po 18 latach dowiadczeń z wyjątkowo prymitywną a zarazem wyjątkowo funkcjonalną instalacją stwierdzam, że teorie o niskotemperaturowej korozji kotła jak i teorie o degradacji komina można właczyć między bajki. Takie są moje spostrzeżenia. Nie jestem fachowcem w tej dziedzinie. Szukając odpowiedniego teraz dla mnie kotła trafiłem na to forum i namiętnie je studiuję. Pozdrawiam Marek
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.