Chłopcy zamykam temat bo odpowiedzi są ale nie na zadane pytanie. Nie ma sensu dalej tego ciągnąć. Kolego vernal nie wiem czy miałeś do czynienia z kotłami zasypowymi ale wyobraź sobie kocioł zasypowy lub automatyczny z dodatkowym paleniskiem. Rozpalasz, zasypujesz komorę spalania do pełna,powiedzmy 30 kg węgla. Pompa pracuje, jest odbiór wszystko gra. Mamy zanik prądu. Pompa nie pracuje - nie ma odbioru. Temperatura rośnie i jak napisałeś miarkownik ciągu się zamyka, ale jest jedno ale..... Temperatura rośnie dalej i nic tego nie powstrzyma. Bez zaworu różnicowego grawitacja nie zacznie funkcjonować i gotowanie wody gwarantowane. Próbowałem nakreślić efekt braku odbioru krok po kroku abyś zrozumiał o co chodzi. Jeżeli masz kocioł automatyczny i zanik prądu temperatura nie rośnie do temperatury wrzenia nie dlatego, że nie ma powietrza tylko dla tego, że na palenisku jest mała ilość paliwa która praktycznie nigdy nie doprowadzi do wrzenia wody. Piszę praktycznie bo miałem przypadek że woda się zagotowała. Eko-Groszek o wysokiej spiekalności podczas pracy wytworzył dosyć sporą górkę spieku. Górka miała tak dużo ciepła w sobie, że zagotowała wodę w kotle. Na koniec żebyś zapamiętał. Kocioł nie jest hermetyczny. Mam nadzieje, że trochę rozjaśniło to sprawę.
Może są jacyś forumowicze z okolic Tarnowskich Gór. Zawsze można omówić kilka tematów na żywo. Jest to zapewne lepsza forma przekazywanie informacji niż tłumaczenie krok po kroku reakcji zachodzących w kotle.
Pozdrawiam.