Wprawdzie mam typowego górniaka,, ale potwierdzam, zdanie kolegów stosujących Sadpal - rozgrzać piec do granicy zdrowego rozsądku, wrzucić Sadpal, utrzymać temperaturę przez pewien czas, zależnie od stopnia zasyfienia. W razie potrzeby czynności powtarzać, Zwykle skutecziejsze jest przekroczenie dawki zalecanej przez producenta. Sadza szklista smaży się do płatów, które potem odpadają.
Innych preparatów nie próbowałem, bo ten mam w sklepie po drodze, a torebka wystarcza mi teraz na około 2 sezony, palę suchym drewnem i preparat stosuję bardziej dla uspokojenia sumienia, niż z konieczności czyszczenia pieca.