Mam Kalvisa 2-40 piąty sezon. Robiłem wiele modyfikacji z powietrzem i szamotem, ale wróciłem do stanu fabrycznego. Jedyne co zmieniłem to turbulatory. Kocił pracuje na własnym ciągu i zasila bufor. Na wspomniany czujnik temperatury nie zwracam uwagi, bo faktycznie potrafi pokazać nawet 120*, a jest np.95*. Praktycznie cały czas utrzymuję temperaturę powyżej 90*. Bardzo łatwo go rozbujać i wtedy rzeczywiście zaczyna bulgotać. Odpowiednia regulacja powietrza, wyregulowany ciąg przez RCK i wstawione wspomniane turbulatory, stabilizują pracę do lekkiego szumu wody. Temperatura spalin oscyluje przy 200*. Załączam fotkę tego co wstawiłem.