Witam wszystkich.
Wprawdzie temat dotyczy kotła 17kw, ale widzę, że udzielają się tutaj użytkownicy różnych kotłów, dlatego postanowiłem nie zakładać osobnego wątku. Jestem nowy na forum, ale przejrzałem je wszerz i wzdłuż i próbowałem niemal wszystkiego. Mój problem polega oczywiście na zbyt dużym spalaniu które obecnie wynosi 50-60kg na dobę (temperatury w ciągu dnia nawet +8 / 10 C).
Dom z lat 60', ok 40 cm cegły, dodatkowo ocieplony styropianem 5 cm. 160m, dwa piętra + piwnica. Okna plastikowe. W chwili obecnej nie zamieszkany, trwa remont - wiem, że to zwiększa spalanie, ale to chyba nie usprawiedliwia takiego spalania przy temperaturach siegających 10C (nawet w dni kiedy nie prowadzimy prac i okna oraz drzwi są pozamykane). Zresztą na chwilę obecną nie są realizowane "mokre" prace (zrywanie starych tynków, podłóg, wymiana instalacji itp). Dom wygrzewany od 2 miesięcy.
Kilka słów o instalacji:
SAS Eco 23kw, ST 450H, układ zamknięty. W układzie zawór 4D z siłownikiem, dwie pompy. Pompa CO 25/60, 1-szy bieg, za zaworem 4D. Krótki obieg - na CWU 140L wychodzi przed zaworem 4D, pompa 25/40, 1 bieg. Ochrona powrotu wyłączona, na powrocie ok 38st., jednak do pieca trafia cieplejsza woda (powrót z CWU). Próbowałem ogrzewania bez CWU, z CWU w trybie pracy równoległej (rózne temperatury) oraz z podpietą pompką "na krótko" aby wymusić większą temperaturę powrotu. Instalacja miedziana, 11 grzejników panelowych + 2 łazienkowe, bez regulatora pokojowego i zaworów termostatycznych)
Zadana 55st. (sprawdzałem też 60 i 65 ale to już 3/4 zasobnika na dobę);
Zawór 4D 52st, minimalne otw. 70%;
Przerwa podawania w tej chwili 4:30 (szuflada otwiera się na ok. 45mm), nadmuch 31%
O ustawieniach podtrzymania nie piszę, bo przebywa w nim nie więcej niż 9 min (przeciętnie 7:30)
W popiele niedopałki - groszek z wesołej. Dłuższa przerwa podawania powoduje, że płomień słabnie między podaniami i piec ma trudności z osiągnieciem temperatury, większy nawiew to już strata energii i żużlowanie (przy nawiewie powyżej 40-45%). Przy nawiewie mniejszym niż 29% piec nie jest w stanie osiągnąć zadanej temperatury.
Próbowałem już naprawdę wielu ustawień, ale piec chyba nigdy nie przebywał w podtrzymaniu dłużej niż 10 min. Ponadto zauważyłem, że różnica temp. powrotu przy zaworze otwartym na 70 i 100% wynosi zaledwie 1-2st. Czy ktoś ma jakieś pomysły z czego może wynikać takie spalanie i czas przebywania w podtrzymaniu? Zastanawiam się, czy to mozliwe że pompa CO, pomimo że działa na I biegu, jest za silna (Grundfos 25/60 ma już parę lat...)? Bardzo prosze o sugestię i oczywiscie w nowym, 2014 roku, życzę wszystkim niskiego spalania:)