Skocz do zawartości

Chajcung

Forumowicz
  • Postów

    6
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

O sobie

  • Płeć
    Mężczyzna
  • Lokalizacja
    Śląsk

Osiągnięcia Chajcung

Nowicjusz

Nowicjusz (1/14)

  • Pierwszy post
  • Tydzień pierwszy zaliczony
  • Miesiąc później
  • Od roku na pokładzie

Najnowsze odznaki

0

Reputacja

  1. grzeg-znaczy że do kitu zduna żeście mieli. Piec kaflowy ma właśnie to do siebie, że długo trzyma ciepło i jak byś wrócił z szkoły, to temperatura powinna spaść o parę stopni w pokoju. C.O jest dobre do ogrzania dużego domu, ale też paliwożerne jak cholera, bo palenie 24 h, nie wiem jak ty, ale ludzie w zimie wstają o 3-4 w nocy i idą do kotłownie dołożyć do pieca, aby nie zgasło. Czopuch jest gorący, że dotknąć się go nie da, komin też jest zawsze gorący. Dom bez docieplenia, który jest tzw "zimny", to c.o kiepsko się sprawdza. Znam ludzi co palą na okrągło i nie umieją przeskoczyć 18 stopni, ja jak bym za dużo dał, to mam 27 stopnii. Po prostu cała sztuka, to dobry piec kaflowy.
  2. Moim zdaniem to nie tylko frajda, ale także ekonomia, bo grzejesz tam gdzie siedzisz, nie masz strat na rułkach, nie ogrzewasz niepotrzebnie kotłownie ani innych pomieszczeń, z których nie korzystasz. Do tego masz zdrowe ciepło przy którym się wyśpisz i dobrze się w nim czujesz. Fizyki nie przeskoczysz i tyle. Ja mam do ponad 200 metrów, mieszkam sam, gdybym miał ogrzewać to C.O. to bym spalił z 10 ton węgla, a tak spalę ręsztki z ogrodu, trochę węgla w trzonie kuchennym(grzanie C.W.U, do tego gotowanie, pieczenie i grzanie kuchni) a w piecu kaflowym w moim pokoju palę mułem. Opał mam za friko, więc ekonomia jest, ciepełko też, cóż trzeba więcej?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.